Zobacz też: Jak zorganizować wakacje w Tajlandii na własną rękę. Tajlandia – co zwiedzić w 2 tygodnie – alternatywne opcje: Jeśli historia interesuje Cię bardziej niż natura, zrezygnuj z jednej z wycieczek w Chiang Rai na rzecz Ayutthai (Ayutthaya) lub Sukhothai – dawnych stolic Tajlandii. Jeśli nie masz pojęcia, jak zorganizować wakacje na własną rękę na Malediwach przeczytaj mój poradnik 'MALEDIWY NA WŁASNĄ RĘKĘ - JAK ZORGANIZAOWAĆ WYJAZD, RÓWNIEŻ W CZASACH COVID-19?'. Omawiam tam krok po kroku, co masz zrobić oraz rozwiewam wszystkie obawy. Najbardziej popularne cele podróży: You can either join the popular excursions organized by ActiLingua or travel on your own! Zasugeruj przykład. Tłumaczenia w kontekście hasła "podróżować na własną rękę" z polskiego na angielski od Reverso Context: 2013 rok był przełomowy, gdyż właśnie wtedy postanowili podróżować na HON fly4free. Jeśli jako punkt wyjścia do porównywania wyjazdu z biurem i wyjazdu samodzielnego bierzesz dotychczasowe wyjazdy do Turcji, czy Bułgarii, to może być ciężko przebić to cenowo wyjazdem na własną rękę do Hiszpanii, czy Włoch, bo tam po prostu jest drożej. Ba, myślę, że gdybyś chciał zrobić samodzielny wyjazd 10 powodów, dla których podróże na własną rękę są lepsze od wyjazdów z biurami podróży. sami decydujecie, co, gdzie, kiedy i jak intensywnie zwiedzacie, plażujecie czy chodzicie po górach; sami decydujecie, na jak długo jedziecie, o której wstajecie, o której kładziecie się spać; sami wybieracie miejsce noclegowe odpowiednie Sycylia to największa wyspa na Morzu Śródziemnym, bogata w niezwykłe krajobrazy, kulturę i historię. Jeśli marzysz o niezapomnianych wakacjach na własną rękę, to idealne miejsce dla Ciebie. W tym artykule pokażemy Ci, jak zorganizować niezwykłe wakacje na Sycylii, zaplanować atrakcje turystyczne, zakwaterowanie i transport. 1. Planowanie podróży a) Wybór terminu Na Sycylii WJFIR. Lecimy do Norwegii samolotemJeżeli chcemy polecieć do Norwegii, warto wcześniej się zorientować, jak wyglądają tanie loty do Norwegii. W ostatnich latach bardzo rozwinęły się, firmy, które oferują takie tanie loty, jednak jak to w życiu bywa, jest coś za coś. Jeżeli chcemy dostać się do Norwegii w miarę tani i stosunkowo szybko, wówczas powinniśmy zdecydować się na tanie przeloty, gdyż jest to w zasadzie jedyna droga, żeby prędko i stosunkowo tanio są w stanie wiele niedogodności znieść bez problemu, jeżeli tylko dostaną się do wyznaczonego miejsca bez kłopotu i w ograniczonej kwocie. Szczególnie ważne jest to wówczas, gdy dorabiamy się w Norwegii, ale rodzinę mamy w Polsce. W takich sytuacjach, koszty są bardzo ważne, zatem im taniej będziemy mogli podróżować tym lepiej dla nas. Tani koszt przelotu liczy się także podczas urlopu, kiedy chcemy wyjechać za granicę i marzy nam się na przykład Norwegia. W tanich liniach z całą pewnością będziemy mieli bardzo ubogie wygody, jednak bez problemu da się to i przewóz ludzi w NorwegiiIstnieje bardzo wiele rodzajów transportu, jaki jest prowadzony do Norwegii. Wszystko zależy od tego, co lub kto ma być przewożone. Jeżeli przewozimy towar Polski, na ogół jest on przewożony TIR-ami. Jest to w zasadzie najczęściej spotykany transport, którym można spokojnie i w miarę bezpiecznie przewieźć bardzo duży ładunek towaru. Ludzie jeżdżą bardzo różnymi środkami transportu. Niektórzy wolą samochody, inni autobusy a jeszcze inni zdecydowanie preferują samoloty. Jest to rzecz gustu i upodobań, no i oczywiście odpowiednich nakładów finansowych, jako, że nie będziemy w tej samej cenie podróżować samolotem i autobusem. Generalnie transport w Norwegii jest bardzo rozwinięty, ponieważ jest to kraj przyjazny ludziom i dość prężnie rozwijający się. Przede wszystkim istnieje wiele firm, które dostarczają towar do Norwegii z wybranych krajów, w tym także z Polski. Firmy spedycyjne oferują bardzo szeroki zakres przejazdów i typu samochodów. Oczywiście nie tylko spedycja jest transportem, ale także przewóz ryby do Norwegii – naprawdę wartoBez wątpienia jednym z najlepszych krajów do łowienia ryb jest Norwegia. Wędkarstwo jest tam tak rozwinięte, że Polacy bez problemu jeżdżą tam na doskonałej jakości ryby gdyż transport tam jest bardzo urozmaicony i łatwo jest się dostać do tego pięknego zakątka świata. W ostatnich latach wędkarstwo tak się rozwinęło, że wielu pasjonatów tego fantastycznego zajęcia, organizuje wyjazdy do Norwegii w tym właśnie celu. Generalnie wędkarstwo w Norwegii jest na bardzo wysokim poziomie, ponieważ ten piękny kraj posiada w swoich wodach niezwykle piękne okazy ryb. Z całą pewnością złowimy w nim Łososia norweskiego, czy do złudzenia podobnego do niego pstrąga tęczowego. Znajdziemy także pstrąga potokowego. Doskonałym gatunkiem ryby, również popularnej w Polsce jest sandacz czy sum pospolity, które można bez problemu kupić w polskich sklepach rybnych. W Norwegii możemy złowić także doskonale znaną w Polsce makrelę. Ryby norweskie charakteryzują się tym, że są bardzo odżywcze, dlatego niezwykle chętnie nie tylko łowione, ale również z przyjemnością jedzone. Jak wynika z raportu Accor, w tym roku na wakacje planuje udać się więcej turystów niż w trakcie pandemii. Wielu z nich deklaruje chęć podróżowania na własną rękę. Dzięki temu można nie tylko zyskać większą swobodę w planowaniu, ale także pozwolić sobie na spontaniczne wyjazdy. Podpowiadamy, jak przygotować się do takiej tego artykułu dowiesz się:Zaletą samodzielnie organizowanych podróży jest możliwość oszczędzenia, np. przy zakupie tanich lotów, rezerwacji niskobudżetowych noclegów czy zamiany wycieczek fakultatywnych na darmowe atrakcje. Wszystko jednak zależy od tego, czego oczekuje się po takim wyjeździe - dlatego zawsze trzeba dopasować się do własnych potrzeb oraz możliwości a wakacje 2022 – co trzeba wiedzieć?Przede wszystkim podczas wszystkich podróży w dobie pandemii warto mieć ze sobą potwierdzenie szczepienia lub wykonane przed przylotem do kraju docelowego testy. Samodzielnie podróżujący turyści powinni zainstalować aplikacje, w których dostępne będą dane na temat stanu zdrowia. Przyda się także aplikacja Polak za Granicą, która zapewnia dostęp do aktualnych informacji na temat obostrzeń i zasad obowiązujących w związku z covid w danym samodzielnie, koniecznie trzeba zabrać ze sobą apteczkę z podstawowymi środkami do dezynfekcji, termometrem i pulsoksymetrem, w razie wystąpienia objawów choroby. Trzeba mieć przy sobie także maseczkę (w niektórych krajach jej noszenie nadal jest wymagane) oraz żele zachować szczególną ostrożność podróżując do miejsc, w których sytuacja rozwija się dynamicznie, ponieważ może zdarzyć się nagła zmiana zasad dotyczących obostrzeń sanitarnych i kierunki są najpopularniejsze w przypadku samodzielnych wyjazdów?Podróżowanie na własną rękę bez wątpienia ma mnóstwo zalet, takich jak niezależność, elastyczność i wolność wyboru. Taki sposób zwiedzania świata nie zawsze jednak jest tak samo bezpieczny i prosty. Są na mapie świata takie miejsca, gdzie lepiej nie podróżować samodzielnie, a także takie, gdzie dopiero w większej grupie wycieczka staje się szczęście nie brakuje również kierunków, które idealnie sprawdzą się jako podróżniczy cel wszystkich turystów wybierających samodzielne podróże. Gdzie wyjechać zgodnie z własnym planem, by nie tylko czuć się bezpiecznie, ale i zobaczyć interesujący kawałek świata? Oto propozycje:Bałkany - niemal idealne miejsce na pierwsze, samodzielnie organizowane podróże. Choć przez wielu wciąż uznawany za niebezpieczne, tak naprawdę kierunek ten pozwala przeżyć barwną przygodę bez narażania się na zbyt wysokie koszty. Najlepiej zwiedzić Albanię, Bułgarię i Chorwację, które w wiosenno-letnim okresie stwarzają niemal rajski klimat wakacji. Grecja i Macedonia to także idealne kierunki urlopowych wypraw na własną rękę. Podobna kultura, otwartość na turystów oraz łatwość komunikacji - wszystko to sprawia, że Bałkany na własną rękę są osiągalne niemal dla każdego. Dlaczego to dobre miejsce? Znaczenie mają tu przede wszystkim ceny i łatwość podróżowania. Jeśli chodzi o te pierwsze, Bałkany dla turystów z Europy są po prostu stosunkowo tanie, zarówno jeśli chodzi o dojazd, jak i o noclegi czy - wyjazdy na własną rękę - szczególnie te pierwsze - warto planować do miejsc niezbyt oddalonych od granicy. Znacznie ułatwia to nie tylko podróż, ale i komunikację na miejscu. Najczęściej obniża także większość kosztów. Dlatego dobrym kierunkiem na tego typu wyprawy są Czechy. Sąsiadujący z Polską kraj może pochwalić się wieloma atrakcjami i ciekawymi pod względem turystycznym destynacjami. Kosmopolityczna Praga, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, ale i małe, lokalne miejscowości, w których można poczuć prawdziwy klimat czeskiej prowincji - wszystko to można poznać podróżując według własnego planu. Dlaczego to dobre miejsce? Znaczenie ma przede wszystkim łatwy dojazd - do Czech z Polski można bowiem dojechać już za kilkanaście złotych, zaledwie w kilka godzin. To duże ułatwienie dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z samodzielnymi podróżami. Niskie ceny także ułatwiają zaplanowanie podróży, szczególnie jeśli budżetu nie dzielimy z innymi - Włochy to wymarzony kierunek niejednego turysty. To także świetne miejsce dla tych, którzy planują wakacje na własną rękę. Krótkie, tanie w porównaniu z innymi miejscami na mapie Europy loty i wiele atrakcyjnych pod względem turystycznym regionów - to tylko niektóre z atrakcji, jakie zapewnia włoski urlop. Włochy są również dość bezpieczne, dlatego wycieczki poza zorganizowanymi grupami zazwyczaj dostarczają jedynie miłych wspomnień. Dobrze rozwinięta infrastruktura i otwartość mieszkańców pozwala zwiedzić ten region świata nawet samodzielnie. Dlaczego to dobre miejsce? Planując podróż samodzielnie, często zależy nam na oszczędności. Tymczasem bilety na samolot do Włoch można nabyć już za nieco ponad 150 zł. Rezerwując bilety wcześniej, bez problemu można znaleźć również tani nocleg. Co więcej, Włochy to kraj chętnie odwiedzany przez turystów z całego świata, dlatego samotnie podróżujące osoby z pewnością znajdą tam wiele okazji do poznawania nowych Irlandia oferuje sporo atrakcji wszystkim turystom, ale tym podróżującym samodzielnie z pewnością niczego nie utrudnia. Praktycznie w całym kraju znaleźć można noclegi dostosowane do potrzeb indywidualnych podróżników, a samodzielne podróżowanie po kraju jest łatwe i można je zaplanować na własną rękę. Irlandia to także niezwykłe doświadczenie estetyczne - podróżując bez biura podróży, można doświadczyć bardziej bezpośredniego kontaktu z niecodzienną naturą oraz spędzić czas w miejscach niedostępnych dla zorganizowanych wycieczek. Dlaczego to dobre miejsce? Znaczenie ma przede wszystkim bezpieczeństwo. Osoby, które podróżują na własną rękę do Irlandii nie są narażona praktycznie żadne niebezpieczeństwa. Zarówno zbliżona do naszej kultura jak i niezwykła otwartość mieszkańców sprawiają, że w Irlandii nawet samodzielne podróże nie są narażone na niebezpieczeństwo. Irlandia to także doskonałe miejsce by odpocząć od typowo turystycznego zgiełku, doświadczając w zamian surowej, spokojnej - jeśli planujemy zorganizowane na własną rękę wakacje w nieco bardziej tropikalnym klimacie, możemy rozważyć na przykład Maltę. To świetnie przygotowane na potrzeby turystów miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Niezależnie od tego, czy szukamy samodzielnej, kilkudniowej rozrywki na gorącej plaży, czy typowo podróżniczego wyjazdu bez zobowiązań - Malta z pewnością spełni nasze oczekiwania. Przyjazne nastawienie mieszkańców oraz wiele dzikich, niedostępnych dla hotelowych wycieczek terenów sprzyjają samodzielnemu zwiedzaniu tej części świata. Dlaczego to dobre miejsce? Na Malcie większość osób posługuje się językiem angielskim, przez co łatwo dogadać się niemal w każdym przypadku. Rozbudowana jest także komunikacja, tak miejska jak i lokalna, dzięki czemu samodzielne zwiedzanie Malty i pobliskich jej terenów nie powinno stanowić problemu nawet dla podróżujących samotnie warto zorganizować samodzielny wyjazd?Możliwość odkrywania niezwykłych miejsc - większość zorganizowanych wyjazdów to typowo wypoczynkowy lub turystyczno-objazdowy sposób spędzania wakacji. Większość ofert zawiera w sobie dodatkowe wycieczki, ale praktycznie we wszystkich przypadkach są one bardzo podobne i skupione wokół zwiedzania najbardziej popularnych atrakcji. Tymczasem podróżowanie na własną rękę pozwala zboczyć z wyznaczonej trasy i odkryć wiele niesamowitych miejsc, o których większość turystów nie ma pojęcia. Co więcej, nawet zwiedzanie zabytków może okazać się łatwiejsze i ciekawsze, jeśli jest zaplanowane samodzielnie - nie ogranicza nas bowiem rytm wycieczki, a hałaśliwe tłumy podróżników można ominąć wybierając konkretne dni lub godziny - wbrew pozorom samodzielne podróżowanie nie musi być drogie. Choć zorganizowane wycieczki z biurem podróży pozwalają zamknąć praktycznie cały wyjazd w jednej, z góry ustalonej cenie, która może wydawać się korzystna, często zdarza się, że podróż na własną rękę po prostu bardziej się opłaca. Zarezerwowane z wyprzedzeniem bilety, okazyjnie znaleziony nocleg, a nawet zawierane w trakcie wyjazdu znajomości mogą znacznie obniżyć koszty urlopu za do lokalnej kultury - choć wiele zorganizowanych wyjazdów zapewnia atrakcje związane z kulturą danego regionu, najczęściej są one okrojone i dopasowane do gustu zagranicznych turystów. Tymczasem urlop zaplanowany według własnego uznania otwiera przed nam praktycznie nieskończone możliwości integracji z tą prawdziwą stroną wybranych kierunków. Próbowanie potraw lokalnej kuchni? Rozmowy z miejscowymi? A może udział w sezonowych imprezach? Wszystko to czeka na turystów, którzy stawiają na samodzielne planowanie - wyjazdy z biurem podróży, choć wygodne, wyznaczają dość sztywny harmonogram zwiedzania. Wycieczki na własną rękę gwarantują elastyczność i swobodę. Jeśli podczas wyjazdu spodoba nam się odwiedzane miejsce, lub pojawi się nagła okazja nietypowej przygody, zmiana samodzielnie ustalonego planu nie będzie stanowiła przygotować plan podróży?Na samym początku trzeba zacząć od ustalenia celu podróży oraz sposobu dotarcia na miejsce. Na blogach podróżniczych można znaleźć gotowe planery, które pomogą zaplanować formalne kwestie dotyczące podróży. Można też to zrobić samodzielnie - za pomocą tradycyjnej kartki papieru lub tworząc arkusz w cel podróży, można mniej więcej określić termin - warto go dopasować do warunków panujących w danym kraju (np. do Tajlandii lepiej jechać zimą, do Australii na jesień lub wczesną wiosną). Dobrym pomysłem będzie także przynajmniej pobieżne zaplanowanie miejsc, które chce się zobaczyć w trakcie ustalić dokładny plan podróży i sprawnie zorganizować jej przebieg, warto skorzystać z jednej z popularnych aplikacji:Kayak Trips - czyli aplikacja, która pozwoli zamknąć organizację podróży w jednym miejscu. Wszystkie rezerwacje, informacje dotyczące odpraw, opóźnienia lotów, czy zmianach bramek - wszystko to znajdziemy w Trips. Dodatkową zaletą aplikacji jest to, że pozwala ona korzystać z planu swojej podróży w trybie offline, a także udostępniać wyjazdy bliskim - aplikacja, do której można dodać niemal wszystkie rezerwacje, np. na lot, nocleg, wynajem samochodu, czy lokalne wydarzenia. Na tej podstawie aplikacja utworzy szczegółowy plan podróży. Aplikacja po otrzymaniu danych zapewni dostęp do takich informacji jak daty lotów, karty pokładowe, czy kody QR do certyfikatów covidowych. Dodatkowo aplikację zsynchronizować można z kalendarzem, co znacznie ułatwi dostosowanie podróży do innych - to idealna aplikacja dla tych, którzy lubią zbaczać z trasy w poszukiwaniu ciekawych i mniej popularnych pod względem turystycznym miejsc. Udostępniając aplikacji trasę swojej podróży, będziemy mogli otrzymać mapę atrakcji dostępnych poza szlakami. Co więcej, Roadtrippers umożliwi także zaplanowanie zwiedzania już na miejscu, stając się swego rodzaju lokalnym - czyli wciąż zyskująca na popularności aplikacja, która umożliwia zaplanowanie podróży dosłownie od punktu A do punktu B. Działanie strony zostało maksymalnie uproszczone, dzięki czemu wyszukiwanie tras jest bardzo intuicyjne. Wpisanie punktu początkowego i końcowego umożliwia dostęp do bardzo wielu opcji przejazdów, wliczając w to komunikację miejską, autokary i autobusy, pociągi, czy samoloty. Co więcej, a aplikacji znaleźć można także inne propozycje transportu, jak choćby taksówki, czy przejazdy współdzielone, jak np. popularny określić budżet na podróż?Nie ma sensu planować podróży w ciemno, bez mniej więcej określonej kwoty, którą chce się na wyjazd przeznaczyć. Dzięki temu można wybrać sposób dotarcia do celu, rodzaj noclegów, zaplanować dodatkowe wycieczki, mieć rezerwę na wyżywienie, atrakcje oraz komunikację na miejscu. Nie trzeba mieścić się w sztywnych ramach, ale warto określić widełki cenowe i ich się blogach podróżniczych czy portalach turystycznych znajdziemy szereg informacji o niemal wszystkich krajach na świecie i obowiązujących cenach. Planując samodzielny wyjazd warto skorzystać z chociażby takich portali, jak: rezerwować noclegi bilety?Aby ułatwić sobie samodzielne zaplanowanie podróży, warto skorzystać także ze stron umożliwiających rezerwację biletów i noclegów. Takie portale nie tylko umożliwiają dokładne ustalenie planu podróży i jej orientacyjnych kosztów, ale często pozwalają również zaoszczędzić trochę pieniędzy. Gdzie warto szukać ofert?Jeśli chodzi o noclegi, z pomocą przychodzą porównywarki, które umożliwiają dostęp do wielu opcji noclegowych praktycznie w każdej części świata. Możemy tam nie tylko zarezerwować pokój czy domek, ale także dokładnie dopasować ofertę do swoich potrzeb. Gdzie rezerwować noclegi? chodzi o bookowanie biletów, również z pomocą przychodzi wiele stron stworzonych z myślą o ułatwieniu samodzielnego podróżowania. Wiele wyszukiwarek nie tylko pozwala na zakup biletu, ale także dokładne zaplanowanie przejazdu z punktu A do punktu B. Z jakich stron korzystać? warto robić rezerwacje z wyprzedzeniem?Planując pierwsze samodzielne wyjazdy lepiej wystrzegać się zbyt dużej spontaniczności. Dużo lepszym rozwiązaniem będzie wcześniejsze zarezerwowanie biletu na samolot czy autobus, noclegu w hotelu, hostelu czy w ramach airbnb. Linie lotnicze czy hotele często oferują promocje w ramach first minute, dzięki czemu można zaoszczędzić i spokojnie przygotować się do wycieczkę wcześniej, można na przykład tanio podróżować do niektórych krajów europejskich autokarem. Bilet dla jednej osoby do Pragi, kupiony dzień przed wyjazdem, będzie kosztował niecałe 100 zł. Kupując bilet z 3-4 tygodniowym wyprzedzeniem, zapłacimy nawet 20-30 zł. również są tańsze, jeśli zostały zarezerwowane odpowiednio wcześnie. Przykładowo za bilet na Dominikanę kupiony trzy dni przed wyjazdem trzeba zapłacić około 1800-3000 zł. Tymczasem kupując bilet wcześniej, jego cenę można obniżyć nawet do 1300 korzystać również z promocji oferowanych przez przewoźników czy hotele, które umożliwiają udział w programie lojalnościowym i późniejsze zniżki na usługi. Np. program Miles&More oferowany przez PLL Lot umożliwia wymianę zebranych podczas podróżowania mil oraz wymianę ich na nagrody i warto korzystać ze sprawdzonych źródeł?Biletów najlepiej szukać bezpośrednio przez strony przewoźników albo takie portale jak, czy Sprawdzone noclegi można znaleźć na czy Na miejscu lepiej nie korzystać z ofert przewodników proponujących swoje usługi czy wycieczki - często są to sztuczki oszustów mające na celu naciągnięcie niczego nieświadomych turystów. Lokalne podróże czy zwiedzanie można zorganizować samodzielnie bądź za pośrednictwem miejscowego biura zadbać o swoje bezpieczeństwo?Przede wszystkim zabierz ze sobą kserokopie swoich dokumentów. Podczas zwiedzania miasta czy wypoczynku nie noś przy sobie cennych rzeczy. Warto zanotować w telefonie lub kalendarzu namiary na miejscową placówkę dyplomatyczną Polski. Pamiętaj, by mieć ze sobą apteczkę, a w razie wyjazdów egzotycznych - przejść zalecane szczepienia. Warto ściągnąć aplikację iPolak oraz zarejestrować swój wyjazd w systemie MSZ okresie pandemii koronawirusa koniecznie trzeba pamiętać o zasadach dystansu społecznego oraz podstawowych środkach higieny i ostrożności. Warto też sprawdzić, czy Polacy mogą swobodnie podróżować do wybranego przez siebie celu podróży i czy po powrocie nie będzie obowiązywać kwarantanna. W wielu krajach turyści są losowo poddawani testom na obecność całej podróży należy oczywiście unikać niebezpiecznych miejsc, nie wychodzić samemu nocą i zachowywać dystans w stosunku do nieznajomych, którzy często szukają okazji by oszukać wyjazdem warto zapoznać się także z zagrożeniami, jakie występują w kraju, do którego się udajemy. Na przykład w krajach tropikalnych trzeba uważać na bakterie i choroby przenoszone przez owady, dlatego w podróż dobrze zabrać ze sobą probiotyki, tabletki do uzdatniania wody i środki przeciwko czuć się bezpiecznie w podróży, zabezpieczając jednocześnie swój portfel przed nieprzewidzianymi wydatkami, trzeba także pamiętać o odpowiednim ubezpieczeniu na podróż. Odpowiednio wysokie sumy gwarantowane polisy oraz jej właściwie dopasowany do potrzeb wyjazdu zakres zabezpieczą nas w razie wypadku lub innego nieszczęśliwego zdarzenia w trakcie zagranicznego wybrać ubezpieczenie na samodzielny wyjazd?W przypadku wyjazdów z biurem podróży o tę kwestię dba organizator. Podróżując samodzielnie, warto wybrać optymalne ubezpieczenie, które zapewni wystarczającą ten moment każda polisa ubezpieczeniowa zapewnia ubezpieczonej osobie podstawową pomoc i pokrycie kosztów leczenia w razie zachorowania na COVID-19, także podczas zagranicznego urlopu. Nie każda polisa gwarantuje jednak pełną ochronę w przypadku takiego zdarzenia. Wiele z ofert nie zapewnia choćby pokrycia opłat wynikających z obowiązku odbywania kwarantanny, czy izolacji. Nie każda gwarantuje także pokrycie kosztów powrotu do kraju, czy opieki nad chorym na Covid dzieckiem. Dlatego też jeszcze przed wyborem ubezpieczenia warto dokładnie porównać ze sobą te elementy w ofertach różnych PałkaJakie elementy ochrony powinna oferować kompleksowa polisa?Koszty leczenia (na kwotę dopasowaną do opłat za leczenia w danym kraju, nie mniej niż 30 000 euro w Europie, a od 50 000 euro w pozostałych krajach świata),Koszty ratownictwaTransport medyczny do krajuNNWOC w życiu prywatnymOchronę bagażuOchronę od opóźnienia lotuSzeroki zakres Assistance (pomoc tłumacza, informacje na infolinii, teleporada medyczna, porady prawne itp.)Rozszerzenie o uprawianie sportów wysokiego ryzyka lub ekstremalnych (wyłączone z ochrony są takie atrakcje, jak surfing, pływanie na bananie, wyprawy w góry powyżej 2 5000 - 3 000 m czy rejsy jachtem)Klauzulę alkoholowaWakacje zagraniczneUbezpieczycielZakres ubezpieczeniaCena Wiener Koszty leczenia90 465 złRatownictwo36 186 złBagaż-39,00 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 10 000 zł AXA Partners Koszty leczenia200 000 złRatownictwo200 000 złBagaż-54,88 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 20 000 zł17 sportów pandemia Covid-19 Europa Ubezpieczenia Koszty leczenia135 698 złRatownictwo22 616 złBagaż1 357 zł63,00 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 13 570 zł10 sportówpandemia Covid-19 Allianz Koszty leczenia200 000 złRatownictwo50 000 złBagaż1 800 zł89,88 zł 2 os. / 7 dni Kup ubezpieczenie Dodatkowo: NNW: 20 000 złOC: 50 000 zł49 sportówpandemia Covid-19Wakacje zagraniczne Wiener 39,00 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia90 465 złRatownictwo36 186 złBagaż- Dodatkowo: NNW: 10 000 zł Kup ubezpieczenie AXA Partners 54,88 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia200 000 złRatownictwo200 000 złBagaż- Dodatkowo: NNW: 20 000 zł17 sportów pandemia Covid-19 Kup ubezpieczenie Europa Ubezpieczenia 63,00 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia135 698 złRatownictwo22 616 złBagaż1 357 zł Dodatkowo: NNW: 13 570 zł10 sportówpandemia Covid-19 Kup ubezpieczenie Allianz 89,88 zł 2 os. / 7 dni Koszty leczenia200 000 złRatownictwo50 000 złBagaż1 800 zł Dodatkowo: NNW: 20 000 złOC: 50 000 zł49 sportówpandemia Covid-19 Kup ubezpieczenie Taką polisę turystyczną można mieć od około 3,5 zł dziennie. W naszym kalkulatorze można porównać różne oferty i wybrać najbardziej dopasowany wariant pod kątem swojego wyjazdu i swoich potrzeb. Wybrane ubezpieczenie można zakupić online - dokument polisy zostanie wysłany warto wiedzieć?Organizowanie samodzielnego wyjazdu trzeba zacząć od określenia celu podróży, sposobu dotarcia na miejsce oraz pomysłem będzie wcześniejsza rezerwacja oraz korzystanie z promocji typu first zadbać też o swoje bezpieczeństwo, rejestrując się w systemie Odyseusz i zabierając ze są aplikację iPolak oraz kserokopie swoich można zapomnieć też o ubezpieczeniu wyjazdu - taką polisę można znaleźć już od 3,28 zł zadawane pytaniaO czym pamiętać, planując samodzielny wyjazd?Przede wszystkim należy przygotować szczegółowy plan podróży i określić budżet. Warto korzystać z platform rezerwacyjnych, blogów turystycznych influencerów oraz sprawdzonych zadbać o swoje bezpieczeństwo podczas wyjazdu na własną rękę?Zaleca się, by mieć kserokopie swoich dokumentów na wypadek kradzieży. Należy unikać zabierania kosztownych rzeczy i odpowiednio zabezpieczyć swoje podręczne bagaże przed kieszonkowcami. Warto zarejestrować swój wyjazd w systemie Odyseusz. Przed podrożą dobrze jest sprawdzić komunikaty MSZ dotyczące wybranego kierunku, a także w razie konieczności wykonać zalecane jakich serwisów korzystać, planując podróż?Do wyboru jest cały szereg platform. Budżet można zaplanować w oparciu o czy TripAdvisor. Połączeń lotniczych można szukać na czy Sprawdzone noclegi z kolei można znaleźć na czy Jakie zalety ma wyjazd na własną rękę?Przede wszystkim podróżując na własną rękę mamy możliwość samodzielnego wyboru trasy i planu zwiedzania. Dzięki temu już sama trasa może stać się osobną atrakcją. Podróże na własną rękę to także duża elastyczność, która umożliwia dopasowywanie planu wycieczki do bieżących potrzeb. To także możliwość podejmowania spontanicznych decyzji, o które trudno na zorganizowanych wycieczkach. Podróżując samodzielnie można także odkryć ciekawe miejsca, niedostępne dla typowo turystycznych samodzielny wjazd może być tańszy niż wycieczka z biurem podróży?Oczywiście. Bilety zarezerwowane z wyprzedzeniem, zarezerwowane przez internetowe portale noclegi, a nawet zniżki i promocje pojawiające się w turystycznych aplikacjach – wszystko to znacznie obniża koszty podróży. Jeśli podczas wyjazdu zamierzamy korzystać z tanich opcji, takich jak autostop, wspólne przejazdy, hostele, czy couchsurfing mogą okazać się nawet o połowę tańsze niż zorganizowane wycieczki. O Skandynawii marzyliśmy od zawsze. Fiordy, lodowce, miasteczka z drewnianymi domkami, renifery… Po wielu latach udało nam się to marzenie spełnić. Wyruszyliśmy do Norwegii i Finlandii samochodem. Trasa rozpoczęła się w naszej ukochanej Gdyni. To tutaj wsiedliśmy na prom i popłynęliśmy do szwedzkiej Karlskrony, aby stamtąd własnym autem ruszyć na podbój przedstawię Wam najpiękniejsze miejsca w Norwegii i Finlandii, które zobaczyliśmy i które Wy musicie treści1 NORWEGIA I FINLANDIA SAMOCHODEM – MIEJSCA, KTÓRE MUSISZ ZOBACZYĆ PARK NARODOWY HARDANGERVIDDA MIASTO BERGEN / LODOWIEC PARK NARODOWY GEIRANGER I GEIRANGERFJORD TROLLSTIGEN – DROGA TROLLI I TROLLVEGEN – ŚCIANA DROGA ATLANTYCKA Z KRISTIANSUND DO HALSAFJORD I HISTORIA ORKI MO I RANA NORDKAPP ROVANIEMI I WIOSKA ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA2 NORWEGIA I FINLANDIA SAMOCHODEM – PORADNIK PRAKTYCZNY3 TRASA SAMOCHODOWA NASZEJ PODRÓŻY PRZEZ NORWEGIĘ I FINLANDIĘNORWEGIA I FINLANDIA SAMOCHODEM – MIEJSCA, KTÓRE MUSISZ ZOBACZYĆ PARK NARODOWY HARDANGERVIDDA To największy Park Narodowy w Norwegii o kształcie górskiego płaskowyżu. Spotkacie tutaj arktyczne rośliny i zwierzęta, na przykład: lisa arktycznego czy też sowę śnieżną, ale i też stada dzikich reniferów. Nam udało się zobaczyć tylko owce. Przejazd samochodem przez Park Hardangervidda to uczta dla zmysłów – bajkowe pejzaże z każdej strony i jeden z najsłynniejszych wodospadów: Voringfossen. Najładniejszy widok na wodospad jest z parkingu przed hotelem BERGEN / ATRAKCJEDrugie co do wielkości miasto Norwegii, często nazywane “bramą fiordów”. Bergen najlepiej zwiedzać na piechotę. Bergen oferuje sporo warto zobaczyć w Bergen? Atrakcje Bergen:Port i słynny targ Bryggen i jej symbol – kupieckie punktem jest wjazd na wzgórze Floyen kolejką Floibanen, aby podziwiać Bergen z samej góry i okoliczne możecie pominąć spaceru głównym deptakiem miasta – zachwyca, chociaż miejcie na uwadze to, że w miasteczku pada praktycznie codziennie – około 250 dni w roku. My mieliśmy sporo szczęścia, gdyż pięknie świeciło słońce. Po południu zebrały się chmury no i lekki deszczyk był – zgodnie z zasadą, że w Bergen nie może być dnia bez deszczu. Jeśli traficie na ulewę i nie będziecie mieli parasola, to nie ma się czym martwić. W Bergen są automaty z parasolami! Pogoda w Bergen potrafi miejscowość po pierwsze dlatego, że leży na końcu jednego z najbardziej malowniczych fiordów Norwegii – Aurlandsfjordu. Po drugie to właśnie we Flam znajduje się słynna kolejka Flamsbana. Zafundowaliśmy sobie wycieczkę kolejką. Warto było! Widoki niezapomniane. Kolejka jedzie do miejscowości Myrdal i tam kończy swój bieg. Podróż w jedną stronę trwa około godziny. Pociąg przemierza doliny, mija malownicze wodospady, wspina się coraz wyżej na jednym z przystanków mogliśmy wysiąść i podziwiać ogromny wodospad. Jego szum do dzisiaj dźwięczy mi w uszach, kiedy przypominam sobie ten dzień. W tle grała muzyka i nagle przed wodospadem pojawiły się wodne nimfy. Tak, naprawdę! I tańczyły w rytm klimatycznej muzyki. Czego nie robi się dla turystów!LEARDALWymarłe miasteczko z uroczą starówką. Spacerując po norweskich miasteczkach rzadko można spotkać „żywą duszę”. W Leardal pustka i cisza. Odczucia bardzo specyficzne i chwila zastanowienia nad tym, co Norwedzy robią w ciągu dnia, skoro nigdzie ich nie ma? No i te norweskie chatki zawsze mnie JOSTEDALSBREENNa tej wyprawie pierwszy raz w życiu stanęliśmy oko w oko z lodowcem. I to nie byle jakim, a największym w północnej części Europy. Globalne ocieplenie sprawiło, że lodowiec na nowo się odrodził i podobno ciągle rośnie. My widzieliśmy tylko jego niewielką część, która i tak była już dojechać na lodowiec Jostedalsbreen?Obraliśmy kierunek na miejscowość Gaupne. Już z parkingu można było podziwiać piękne widoki na lodowiec. Następnie wsiedliśmy na łódkę i podpłynęliśmy bliżej lodowca. Po wyjściu z łódki należy przejść jeszcze spory kawałek drogi po dużych głazach, dlatego też pamiętajcie o dobrym obuwiu trekkingowym idąc do jęzora lodowca. Kiedy byliśmy na miejscu zachwytom nie było konca. Biało-niebieskie czoło lodowca NARODOWY JOTUNHEIMENW tym miejscu bądźcie przygotowani już na zmianę norweskiego krajobrazu na bardziej surowy i niedostępny, wręcz mroczny. Jesteśmy coraz bliżej dzikiej północy. Park ten jest najchętniej odwiedzany w Norwegii mimo swojej surowości i niekorzystnych warunków pogodowych. Było naprawdę zimno! Krajobrazy rekompensowały wszystkie niedogodności. Symbolem parku są wspaniałe szczyty przekraczające 1900m Góry Jotunheimen zachwycają swoją I GEIRANGERFJORD Piękna miejscowość, której centralnym punktem jest port i przystań. To tutaj wpływają wielkie wycieczkowe statki, aby podziwiać otaczający miasteczko Geirangerfjord. My kupiliśmy rejs stateczkiem, aby wpłynąć do samego serca malowniczego fiordu. Krajobrazy niezapominanie. Norwegia „rzuciła nas na kolana”. Świeciło słońce, było bardzo ciepło, pogoda sprzyjała. Następnie wjechaliśmy krętą drogą – droga na Dalasnibba – na punkt widokowy. Geirangerfjord ukazał nam się w całej swej – DROGA TROLLI I TROLLVEGEN – ŚCIANA TROLLIJeżeli chcecie zaznać porządnej adrenaliny to musicie pojechać Drogą Trolli. Całą drogę można podziwiać z platformy widokowej. 11 serpentyn, podjazdy o nachyleniu 10 procent, wjazd na wysokość 852 metrów! Zawroty głowy murowane, a na zakończenie labiryntu drogowego jedyny na świecie znak drogowy: Uwaga Trolle. Po przejechaniu słynnej trasy warto wstąpić na chwilę pod Trollvegen, czyli Ścianę Trolli –ukaże się Wam ogromna, pionowa miasto w stylu secesyjnym otoczone licznymi wyspami. Po ulicach jeździ się jak w San Francisco, gdyż jest stromo i wąsko. Wjechaliśmy na górę Aksla, aby podziwiać Alesund ATLANTYCKA Z KRISTIANSUND DO MOLDENie mogliśmy odmówić sobie przejazdu słynną Drogą Atlantycką. To niezwykłe dzieło tworzące system mostów, wiaduktów i grobli nad Zatoką Hustadvika – między Kristiansund a Molde. Wrażenia: jedzie się jak przez otwarty ocean. Brytyjski dziennik The Guardian uznał Drogę Atlantycką za najpiękniejszą trasę samochodową świata. Myślę, że ocena jak najbardziej I HISTORIA ORKI KEIKOW tym miejscu, a dokładnie w Zatoce Taknes znajduje się grób Willego – słynnej orki z filmu „Free Willy”. Orka tak naprawdę miała na imię Keiko – historia prawdziwa. O filmowej orce Trondheim ze względu na to, iż jest to ważny ośrodek sportowy. To, co charakteryzuje miasto to przede wszystkim drewniane domy na palach oraz stary most miejski prowadzący na drugi brzeg. Najdziwniejszym symbolem miasta jest rzeźba kobiety i historia z nią związana – historia nijaka. Kobieta ta podobno od roku 1983 często spacerowała po Trondheim. Spacerowała latami. Na pytania przechodniów odpowiadała tylko: dzień dobry i nic więcej. Niektóra źródła podają, że była pomocą domową. Ot historyjka, ale mimo wszystko Tone Thiss Schetne wykonał na jej cześć symboliczny I RANA Mo i Rana, to miejsce, w którym przekracza się koło podbiegunowe. Pamiątkowe zdjęcie w tak symbolicznym momencie jest odwiedziliśmy głównie dlatego, iż historia miasta ma związek z Polską i Polakami. To tutaj w 1940 roku rozegrała się bitwa o port, w której wzięła udział Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich, ale i też polscy niszczyciele: „Błyskawica” , „Grom”. Co istotne, „Błyskawicę” możecie obejrzeć w moim ukochanym mieście – w Gdyni, „Grom” natomiast zatonął w czasie Muzeum Wojny, w którym znajdziecie wiele informacji o Polakach i Polsce. O naszym udziale w czasie II wojny światowej. O tym jak nasz naród walczył o Narvik z morza i na plac imienia niszczyciela – Grom Plass, aby obejrzeć pomnik marynarzy ORP „Grom”. Spiżowy posąg polskiego marynarza, który trzyma w rękach pocisk to symbol placu oraz pamiątkowa to miasto historycznie związane z grupa wysp tworząca skalisty archipelag. Cechują go spokojne zatoki, ciepły wiatr, błękitne plaże i miałki piasek. Tego miejsca nie można pominąć. Jest tutaj cudownie, a przyroda znajduje się na wyciągnięcie ręki. Lofoty to niezwykłe wyspy. NORDKAPP Nordkapp, czyli Przylądek Północny stał się celem naszej podróży, kiedy wysłuchaliśmy opowieści pewnej dziewczyny na Kolosach – corocznych spotkaniach podróżników w Gdyni. Dziewczyna ta przejechała samotnie Norwegię z południa na północ, aż po Nordkapp i to na rowerze. My na taki wyczyn się nie porwaliśmy, natomiast Norwegia i Nordkapp po tej prelekcji stały się naszym podróżniczym marzeniem. Udało się ten cel miejscowość leżąca w północnej Norwegii będąca głównym skupiskiem Saamów – Lapończyków – autochtonicznego ludu dalekiej północy. Zapoznaliśmy się w Karasjok ze stylem życia Saamów, hodowlą reniferów, ich tradycjami i I WIOSKA ŚWIĘTEGO MIKOŁAJAMoje marzenie z dzieciństwa, aby zobaczyć Świętego Mikołaja stało się rzeczywistością. Magia, podekscytowanie, emocje, niesamowite wrażenia i przeżycia, powrót do dziecięcych lat. Nie wierzyłam, że tutaj I FINLANDIA SAMOCHODEM – PORADNIK PRAKTYCZNYTermin podróży: przełom lipca i sierpnia 2013 roku. W sumie podróż samochodowa trwała 18 dni. Środek transportu: własne auto. Nocowanie: na kempingach pod namiotem lub w drewnianych domkach w czasie deszczu. Wyżywienie: w większości własne. Długość trasy samochodowej: około 7500 tysiąca Sten Line z Gdyni, dopłynięcie do Karlskrony. Następnie przejazd przez Szwecję do Norwegii. Przejście graniczne w Drammen. Powrót przez Finlandię i Szwecję. Dojechanie do Karlskrony. Prom Sten Line. Przypłynięcie do ze sobą zabraliśmy?namiot, ciepłe śpiwory, koc, poduszki, ręczniki szybkoschnące, materac do namiotu i pompka do jego pompowania, termos, latarki czołówki, lampka do namiotu, kuchenka i butle gazowe (mieliśmy dwie, ale wystarczyłaby jedna), zestaw naczyń biwakowych do gotowania i spożywania posiłków: mały czajnik i garnek, plastikowe kubki i talerze, sztućce, składane dwa krzesła, stolik rozkładany, moskitiera i środki owadobójcze (nie przydały się), mapy, przewodniki, części do samochodu, zapasowe koło, zestaw do szycia, wejście USB do ładowania, buty trekkingowe, sportowe ubrania, kurtki przeciwdeszczowe, dres do spania, ocieplane skarpety, ubezpieczenie, klapki pod prysznic, plecaki, woreczki, worki na śmieci, płyn i gąbka do naczyń, podstawowe środki higieniczne i kosmetyki, klamerki, jedzenie, reklamówki, leki, aparat, lornetka, laptop, ładowarki, młotek (potrzebny przy rozbijaniu namiotu), nożyczki, notes i długopisy, dokumentyPrzewodniki, z których korzystaliśmy:1. Andrzej Garski „Skandynawia. Parki narodowe i rezerwaty przyrody” 2. „Skandynawia – śladami wikingów” – wydawnictwo Bezdroża 3. Olga Morawska „Wakacje w Norwegii” 4. Serie podróżniczych czasopism o Skandynawii, co jakiś czas wydawanych przez wydawnictwo Podróże (dodatek do czasopisma Podróże) 5. BlogiWarunki panujące na kempingachNa każdym kempingu są wspólne prysznice i toalety. W Norwegii prysznice są na monety. W Skandynawii istnieje możliwość tak zwanego nocowania na dziko. Obowiązuje jedna zasada: rozbijamy obozowisko minimum 200 metrów od najbliższego SAMOCHODOWA NASZEJ PODRÓŻY PRZEZ NORWEGIĘ I FINLANDIĘA Wy jakie kierunki bardziej preferujecie? Chłodniejsze czy cieplejsze? Ja fotograficznie zdecydowanie lepiej czuję się w chłodniejszych klimatach. Więcej o Norwegii i Finlandii znajdziecie tutaj: Norwegia FinlandiaZapraszam Was również na mój Instagram oraz fanpage na FacebookuDo zobaczenia gdzieś w drodze! A było to tak. W okolicach października ubiegłego roku dzwonią Góreccy i pytają, czy lecimy z nimi w lutym na tydzień do Norwegii. My na to, żeby dali nam momencik, sprawdzimy tylko, czy mamy jeszcze ten worek złota w garażu. Niestety kochani, w worku są tylko śmieci, ale podobno Norwegowie skupują, więc… Okazało się jednak, że chodzi o tygodniowe wakacje all inclusive za ok 2000zł od osoby. Prędzej bym uwierzyła w ten worek złota w garażu albo nawet w płaskość Ziemi. Z drugiej strony – kurde to Norwegia, a nie jakaś bezludna wyspa na Pacyfiku. W razie czego po prostu wrócimy. – No dobra, to jedziemy! – zawołaliśmy ochoczo. Majkel wziął urlop, ja zorganizowałam opiekę do dzieci. Co prawda czarna zimowa dupa dopiero rozwierała przed nami podwoje, ale na horyzoncie majaczyła Norwegia – jak iskierka nadziei zatrzaśnięta z nami w dupie. Jakoś na początku stycznia byliśmy akurat u Góreckich, nie pamiętam, co było na śniadanie, ale na bank bekon. Od słowa do słowa i rozmowa schodzi na Norwegię, pytamy więc, czy oni już gotowi. Oni na to, że nie tacy znowu gotowi. Trochę mnie to dziwi co prawda, bo jak znam Mery, powinna mieć już co najmniej segregator z poukładanymi kolorystycznie karteczkami, na których są wyliczenia, jak się spakować, żeby następnie wszystko wyjmować z walizki w porządku alfabetycznym i zgodnie ze wskazówkami zegara, a tu raptem miesiąc został… I w końcu Majkel mówi, że ciekawe jaka w tej Norwegii jest pogoda w lutym. A że posiada on swój własny świat myśli mniej zrozumiałych, więc Mery i Michał patrzą na niego z miną „zaiste, interesująca kwestia”, myśląc „kogo to obchodzi”. I wtedy jakiś zabłąkany neuron w mojej głowie ześlizguje się z urwiska porannych, nieuczesanych myśli i doznaję iluminacji! – Bo do Norwegii jedziemy w lutym, tak? – pytam, czując jak iskierka w dupie gaśnie i pogrążam się w ciemności. – Nieeeee – odpowiadają chórem Góreccy – W LIPCU! Cyt iskierka zgasła! Jaki morał płynie z tej historii? Że zawsze warto się upewnić czy chodzi o luty, czy o lipiec. W sumie jest też drugi morał, że czas od lutego do lipca bardzo szybko płynie i zanim się zorientowaliśmy już byliśmy na lotnisku w drodze do Oslo. Powiedzieć o Norwegii, że jest piękna, to jak powiedzieć o Usainie Bolcie, że całkiem szybko biega. Norwegia zapiera dech. Brutalnie odbiera Ci mowę. Puszcza oko i mówi „I co? Zatkało?”. No zatkało mnie całkiem. Oczywiście oglądałam sobie wcześniej Norwegię na różnych obrazkach. Ale na żywo widok fiordów wżynających się w skały ma w sobie coś mistycznego. Trafiliśmy na niesamowitą pogodę – upalne lato. Skały powleczone zielenią, nad nimi błękitne niebo odbijające się w lazurowej wodzie i całe kilometry dróg, gdzie cywilizacja nieśmiało tylko zaznacza swoją obecność. Zaprawdę powiadam Wam, jedźcie do Norwegii. Jeżeli jesteście ciekawi naszego wyjazdu od strony organizacyjnej i turystycznej, to odsyłam do Marysi i Michała – dowiecie się wszystkiego. Ode mnie kilka spontanicznych refleksji. Czystość, porządek, troska o naturę Przemierzaliśmy samochodem długą drogę z Oslo do Arendal. Podziwiałam widoki, ale czegoś w krajobrazie nie potrafiłam zidentyfikować. Coś mi nie grało. I nagle oświeciło mnie! Reklamy, bilbordy, bannery. NIE BYŁO ICH. Kiedy w drodze powrotnej do Polski wysiedliśmy na lotnisku w Warszawie, czułam się, jakby ktoś przywalił mi bilbordem w twarz. Ten krystaliczny norweski pejzaż pozbawiony całego komercyjnego szmelcu naprawdę daje do myślenia. I cicho sobie marzę, że może dożyję dnia, kiedy i Polska zostanie obdarta z tego gówna. Nawet w najbardziej turystycznych miejscach nie ma setek straganów i ludzi przebranych za misie, gwałtem biorących cię do selfie. Ta wszechobecna czystość w Norwegii aż wzrusza. Tak dobrze przeczytaliście. To trochę tak, jakby mieszkańcy mówili Przyrodzie „my tu się rozgościmy, ale obiecujemy, że nie odczujesz naszej obecności, będziemy bardzo grzeczni”. Uważam to za przepiękną i jedyną słuszną postawę człowieka wobec Ziemi. Okna Wróciłam do Polski z gorzką autorefleksją, że z moimi oknami wiecznie noszącymi ślady ludzkiej obecności – od DNA po odciski czasem całych twarzy, zostałabym szybko wyrzucona na bruk społeczeństwa norweskiego. Tam każde okno przypomina oszczędną ekspozycję. Przytulny lampion, rozkoszna firanka, snujący się po szybie bluszcz. A wszystko wygląda tak, że czujesz się zaproszony do środka. Postanowiłam, że kiedy tylko wrócę, zajmę się oknami w domu! Kuchenne już są udekorowane kwiatami, bluszczem i delikatnymi lampkami. Do największego okna w salonie zamówiłam nawet piękną makramę, chociaż wcześniej nie zamierzałam nic wieszać. W każdym razie całemu temu dziadostwu składowanemu na parapetach mówię stanowcze nie! Długi dzień Letni dzień w Norwegii jest czymś, co zachwycało nas i nie przestawało dziwić do ostatniego dnia. Tam doba składa się w zasadzie z dwóch dni. Ustaliliśmy, że do jest pierwszy, od do północy drugi. Tak więc do jakiegoś stopnia tygodniowy wyjazd to w rzeczywistości dwa tygodnie. Refleksję jednak mam taką, że na czas wakacji, kiedy możesz wszystko i nie musisz nic, to wyborna opcja. Kiedy jednak przychodzi proza życia, praca i masa obowiązków i z utęsknieniem czekasz na wieczór, a ten zjawia o się o pierwszej w nocy… Pustki Norwegia jest drugim po Islandii najsłabiej zaludnionym krajem Europy. Jeśli więc nie lubicie tłumów, to jest wymarzone dla Was miejsce. Nawet tam, gdzie teoretycznie powinno być mnóstwo turystów, nie jest tłoczno. To podobało mi się bardzo. Jakoś zdecydowanie łatwiej wziąć oddech, bardziej odpoczywasz. Moi Rodzice zawsze mieli manię szukania „nieodkrytych” przez innych miejsc. Szukaliśmy więc całe życie dzikich plaż i domków na uboczu. Kiedy tylko wróciłam z Norwegii, zadzwoniłam do Rodziców, mówiąc, że znalazłam idealne miejsce na wypoczynek dla nich. Cukierkowe osiedla Kiedy moja teściowa po raz pierwszy przyjechała do Polski, była nieco zaskoczona budownictwem, bo jakiś jej znajomy był tu wcześniej i powiedział, że my tu mamy takie cudowne drewniane domy ze skośnymi dachami. Okazało, że odwiedził Zakopane. Jakież było zdziwienie mojej teściowej, kiedy od lotniska w Warszawie po Lublin nie zobaczyła ani jednej bacówki! Jeśli więc podejrzewacie, że te śliczne norweskie domki, które widujecie na okładkach książek i widokówkach, to takie nasze polskie bacówki, to jesteście w błędzie. Tam wszystkie domy są drewniane i tak cukierkowe, jakby były chatkami z piernika. Zaskoczyło mnie też to, że ludzie raczej nie mają tam ogrodzeń. Ot, raczej jakieś delikatne miniaturowe płotki, które nie mają za zadanie odgrodzić się od świata, ale raczej subtelnie zasugerować „tu zaczyna się moja połowa”. To sprawia, że czujesz się mile widziany. Oczywiście nie mam pojęcia, czy tak jest. To raczej odczucie. Podobnie jak wtedy, kiedy widzisz dom otoczony grubym murem i czujesz, że raczej nikt cię tam nie chce, skoro brakuje tylko fosy z krokodylami. Domy w Norwegii mają też ogromne werandy. Często schodzące niemal do morza, wygląda to obłędnie. Na samą myśl, że mogłabym siedzieć na takiej werandzie otulona kocem i słuchać fal roztrzaskujących się o skały, dostaję ciarek. To mi raczej nie jest pisane, chyba że ktoś mnie zaprosi, ale werandę za rok budujemy! Oj budujemy. Ceny Ceny w Norwegii podobnie jak widoki – odbierają mowę. Jeżeli się tam wybieracie na zasadzie – ojtam jadę, będę jeść byle co w tanich knajpach, to się nastawcie, że hot dog kosztuje kilkadziesiąt złotych, czyli tyle ile chleb. Piwo w knajpie – pięćdziesiąt. Najtańsza bułka w sklepie – sześć. Z drugiej strony – ceny skutecznie odbierają apetyt. Jeśli więc chcesz szybko schudnąć, to jedź na tydzień do Norwegii 😉 Przyznam Wam się, że ja raz zaszalałam i kupiłam sobie drożdżówkę za trzydzieści złotych, mój mąż natomiast kupił sobie kanapkę z serem za szesnaście! Debata o tym, czy moglibyśmy w Norwegii zamieszkać na stałe, trwała cały nasz wyjazd. Ja ostatecznie chyba nie. Przeraża mnie ta długowieczna zima, spowita mrokiem. Posiada też w sobie ten kraj jakiś rodzaj trudnego do zidentyfikowania chłodu. Mam wrażenie, że mój wewnętrzny, latynoski heliofil-ekstrawertyk, nie wytrzymałby tego na dłuższą metę. Tak więc uwielbiam Cię Norwegio, ale w stałym związku byśmy nie wytrzymały <3 Miss Ferreira Jestem kobietą. Jetem matką. Statystycznie częściej rodzę dzieci niż kupuję w Zarze. Jak przygotować się do wyjazdu do Rumunii Rumunia jest jednym z popularniejszych kierunków wakacyjnych Polaków w ostatnim czasie i naprawdę nie ma czego się obawiać, żeby wybrać się tam na własną rękę. Mimo wszystko dobrze jest się przygotować do wyjazdu pod każdym względem. Dlatego też znajdziecie tutaj praktyczne wskazówki, dzięki którym czekają Was niezapomniane wakacje bez żadnych niespodzianek. I jak zwykle informacje, które podajemy są sprawdzone na własnej skórze. Gotowi na przygodę? Samochodem czy samolotem Jechaliśmy do Rumunii samochodem na typowy road trip, dla nas taka forma podróżowania po Europie jest dużo praktyczniejsza niż lot samolotem. W taki sposób właśnie przemierzyliśmy Serbię, Kosowo, Macedonię, Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Chorwację, Litwę, Łotwę, Estonię czy Danię. Możemy zabrać ze sobą wszystkie niezbędne rzeczy, które przydają się na przykład podczas biwakowania w przepięknych miejscach, a takich w Rumunii nie brakuje. Droga z Warszawy do pierwszego przystanku jakim była Oradea zabrała nam około 10 godzin. Kto nie lubi tyle czasu spędzać za kierownicą może oczywiście wybrać lot samolotem z różnych miast w Polsce do Klużu, Bukaresztu czy Konstancy. Loty obsługiwane są przez Ryanair i Wizzair, a z Berlina lata jeszcze EasyJet. Ceny zaczynają się już od 250 PLN w obie strony. Sytuacja z połączeniami i cenami jest bardzo dynamiczna, więc po więcej informacji polecamy udać się na strony przewoźników lub użyć jednej z porównywarek lotów jak Kayak, Skyscanner czy Azair. I to wszystko się zmieści! Winiety, warunki na drogach i przepisy drogowe w Rumunii Wbrew obiegowej opinii drogi w Rumunii nie są takie najgorsze, a poruszaliśmy się właściwie każdą kategorią dróg. Warto mimo wszystko zaopatrzyć się w koło zapasowe, bo nietrudno wpaść w jakąś dziurę. Stan dróg przypomina ten w naszym kraju jakieś 15-20 lat temu. Aby poruszać się po drogach w Rumunii niezbędna jest winieta, a niektóre drogi są dodatkowo płatne. Łukasz już wyczerpał temat opłat za drogi w osobnym wpisie do którego zapraszam tutaj: Winiety w Rumunii 2020. Słynna na cały świat Droga Transfogaraska Polscy kierowcy nie muszą posiadać Międzynarodowego Prawa Jazdy, polskie prawo jazdy honorowane jest do daty jego ważności. Należy przestrzegać przepisów ruchu drogowego, które są podobne do naszych. Prędkości dopuszczalne są dokładnie takie jak w Polsce. Należy posiadać apteczkę, trójkąt i gaśnicę oraz kamizelki odblaskowe w ilości odpowiadającej podróżującym osobom w pojeździe. Światła mijania w terenie zabudowanym obowiązkowe tylko w nocy, a w ciągu dnia w przypadku złych warunków atmosferycznych. Poza terenem zabudowanym włączamy światła 24 h na dobę. Obowiązkowo należy zapinać pasy i przewozić dzieci do 12 roku życia tylko z tyłu. Dopuszczalny limit alkoholu we krwi to 0,00‰, a więc bardzo restrykcyjnie w porównaniu do Polski, gdzie obowiązuje limit 0,2‰. Ilekolwiek by nie było my i tak hołdujemy zasadzie jedziesz – nie pij, piłeś – nie jedziesz. Tak podróżowaliśmy 🙂 Kiedy jechać do Rumunii Tak naprawdę sezon na wakacje w Rumunii trwa cały rok, wszystko zależy od tego co lubicie robić. Klimat podobny jest do naszego, więc jeżeli lubicie zwiedzanie w umiarkowanych temperaturach to polecamy wiosnę i jesień, bowiem latem może być upalnie i sucho. Zaś właśnie lato to wspaniały okres na wędrówki po górach ponieważ w tym czasie dadzą Wam sporo wytchnienia od wysokiej temperatury. Amatorzy śnieżnych rozrywek powinni wybrać styczeń i luty, ale pamiętajcie, że w Karpatach na pierwszy śnieg można już natrafić nawet na początku września. A kiedy najlepiej wypocząć nad Morzem Czarnym? Sierpień i początek września, kiedy to woda osiąga maksymalne temperatury. Idealna pogoda na wędrówki wąwozem Turda Język Językiem urzędowym w Rumunii jest język rumuński, ale w hotelach, barach, restauracjach i sklepach czy muzeach można porozumiewać się spokojnie po angielsku lub po francusku. Niestety poza większymi miastami niewiele osób mówi po angielsku. Wtedy dogadacie się uniwersalnym językiem uśmiechu i na migi 🙂 Zawsze z pomocą może przyjść google tłumacz z którego dosyć często korzystaliśmy. Szczepienia Przy bardziej egzotycznych wyjazdach zawsze wspominamy na co warto się zaszczepić, ale odwiedzając Rumunię nie ma obowiązku szczepień. Dodatkowo polecamy zawsze sprawdzić aktualne informacje dotyczące szczepień u lekarza medycyny podróży lub na stronie gdzie można znaleźć przejrzystą tabelę. Warto zadbać o zdrowie, żeby korzystać w pełni z życia! Jakie leki zabrać do Rumunii Takie pytanie zawsze zadajemy sobie przed podróżą. Akurat w przypadku podróży po Europie nie zaopatrujemy się przesadnie w leki, gdyż apteki są bardzo dobrze wyposażone. Jednak obojętnie gdzie jedziemy zabieramy ze sobą podstawowe leki, takie jak: leki przeciwbólowe, leki na biegunkę (typu smecta, węgiel leczniczy), ewentualnie rozkurczowe (np. No-spa), tabletki na ból gardła, sól fizjologiczną do przemycia ranki, plasterki w różnych rozmiarach, plaster na przylepcu i jeżeli mamy w planach jakieś bardziej niebezpieczne wyprawy, typu wspinaczka w górach, trekking itp. to też zabieramy większe opatrunki i bandaż. Zawsze przy sobie, niezależnie czy podróżuję, czy idę do pracy, mam też przy sobie zestaw pierwszej pomocy zawierający maseczkę do sztucznego oddychania i rękawiczki, bo nie wiemy, czy nie będzie trzeba udzielić pierwszej pomocy. Oczywiście należy zabrać też zapas leków na choroby przewlekłe, jeżeli takie macie. I pamiętajcie, jeżeli wybieracie się samolotem to takie leki zabieramy do bagażu podręcznego!Dobrze zaopatrzyć się też w żel antybakteryjny i jakieś chusteczki nawilżające w przypadku, gdy nie ma możliwości umycia rąk. Warto mieć ze sobą ochronny parasol! Co jeszcze ze sobą zabrać? Wybierając się w podróż ilość rzeczy ograniczamy do niezbędnego minimum, ale w przypadku wyjazdu samochodem nie ograniczamy się tak bardzo. Oprócz naszych rzeczy osobistych i sprzętu elektronicznego należy zabrać ze sobą kremy z wysokim filtrem, czapkę, okulary przeciwsłoneczne i środki na komary. My zabieramy zawsze jeszcze jedzenie dla zwierząt, a w Rumunii na pewno znajdziecie amatorów kocich i psich przysmaczków. Głodne kotki są wszędzie, smaczki się przydadzą! Planując wizytę nad morzem polecamy zabrać sprzęt plażowy jak leżaki i parasol, gdyż w wielu miejscach trzeba za nie płacić w granicach 25-30 RON za dzień (ok. 23-28 PLN). To jest właśnie zaleta wyjazdu samochodem 😉 Wodne szaleństwa w Vama Veche Przewodnik i mapy po Rumunii Przed każdą podróżą przygotowujemy się, żeby jak najefektywniej wykorzystać czas i jak najwięcej zobaczyć ciekawych atrakcji. Jednym z punktów przygotowań jest zakup przewodnika. Ale jak wybrać najlepszy przewodnik? Pamiętajcie, że najgrubszy nie zawsze znaczy najlepszy. Jeżeli kupujemy przewodnik przez Internet, a zazwyczaj tak się dzieje, to zdarza nam się kupić dwa i wybieramy ten, który wydaje nam się lepszy. Wybierając się do Rumunia wybraliśmy przewodnik „Rumunia oraz Mołdawia” wydawnictwa Bezdroża. Polecamy zakup w Księgarnia Internetowa szybka dostawa i bardzo dobre ceny – Rumunia oraz Mołdawia Mozaika w żywych kolorach. Perfekcyjne przygotowania z 🙂 Poza przewodnikiem również szukamy atrakcji poza utartymi szlakami i wtedy trafiamy na fajne strony i inne blogi 😉Jeżeli chodzi o nawigację to często korzystamy z Google Maps lub które ostatnio często wykorzystujemy w naszych podróżach. Zaletą jest fakt, że posiada mapy offline oraz posiada również zaznaczone szlaki wędrowne. Hotele/Noclegi w Rumunii Często bywa tak, że rezerwujemy tylko np. pierwszy nocleg, a resztę na bieżąco podczas przemierzania zwiedzanego kraju. I tak też zrobiliśmy zwiedzając Rumunię, gdyż plan układał się i ewoluował w trakcie naszej podróży. Tym razem większość noclegów rezerwowaliśmy przez i Airbnb. Poniżej znajdziecie opis naszych noclegów, pamiętajcie, że opisy są subiektywne, a my raczej nie jesteśmy wymagającymi turystami, więc historii o obtłuczonym kafelku nie znajdziecie ;p Jeżeli nie macie konta na Airbnb to możecie skorzystać z tego linku, Odbierz 100 zł do wykorzystania. Nocleg Oradea - Pensiunea Phoenix W Oradei nocowaliśmy w obiekcie wybranym przez Booking, gdyż nasza rezerwacja w innym miejscu została odwołana, co nam się zdarzyło pierwszy raz od kiedy w ten sposób rezerwujemy noclegi (jak nie miało okazać nie ostatni niestety). W takich przypadkach polecamy skontaktować się z obsługą klienta, gdyż pomogą Wam znaleźć inny nocleg i pokryją różnicę w pensjonat położony dość daleko od centrum, ale blisko cytadeli. Podstawowe wyposażenie i wszystko co potrzeba było, ale miejsce urzekło nas fantastycznymi właścicielami i najlepszym śniadaniem jakie jedliśmy w całej Rumunii. Warto wybrać opcję ze śniadaniem, gdyż w jego skład wchodziły lokalne produkty jak zacusca, salata de vinete, kilka rodzajów wędlin i serów, a także palinka!My płaciliśmy za noc 135 RON (ok. 121 PLN) (różnica pokryta przez Booking), ale ceny w obiekcie zaczynają się od 200 RON (ok. 180 PLN)Link do Pensiunea Phoenix Takie pyszności na śniadanko! Nocleg Kluż-Napoka – Casa Aria Rewelacyjnie położone w centrum miasta mini apartamenty z wyposażoną kuchnią i z własną łazienką. Wszystkie atrakcje w zasięgu kilku kroków. A do apartamentu wchodzi się dzięki samoobsługowym zamkom na kod. Szybko i wygodnie!Cena za noc w sezonie i do tego w długi weekend: 150 RON (ok. 134 PLN)Link do Casa Aria Casa Aria / Foto: Nocleg Moldoveneşti – Pensiunea Perla Transilvaniei Idealne miejsce wypadowe na zwiedzanie wąwozu Turda (o tym możecie poczytać tutaj: Wąwóz Turda – Rumunia – Niezapomniany spacer) lub wyprawę na Piatra Secuiului. Domek położony w dolinie z widokiem na majestatyczne góry zapiera dech w piersiach. Pokoje ładnie urządzone i z łazienkami. Na miejscu znajduje się też basen i bar. Rano można za dodatkową opłatą wykupić skromne śniadanie. Jedyna niedogodność jaka nas spotkała to zimna woda w kranie późnym wieczorem… podobno nie jest to jedną noc dla dwóch osób płaciliśmy 139 RON (ok. 125 PLN)Link do Pensiunea Perla Transilvaniei Super widok z okna Nocleg Hunedoara – Moment Haus Jeden z przyjemniejszych noclegów. Stylowo urządzone pokoiki w spokojnej okolicy, chociaż akurat pod naszymi oknami była jakaś lokalna impreza 😉 Blisko do centrum. Mili właściciele i szybkie zameldowanie i wymeldowanie. Za noc płaciliśmy dość tanio 135 RON (ok. 121 PLN). Link do Moment Haus Moment Haus​ / Foto: Nocleg Drobeta - C Pub & Accommodation Spędziliśmy tutaj bardzo krótką noc, gdyż dojechaliśmy na miejsce dosyć późno, a rano szybko uciekliśmy na dalsze zwiedzanie. Ładnie urządzone pokoje i czyste łazienki. Wliczone podstawowe śniadanie w cenę. Obiekt znajduje się nieco dalej od centrum, ale to było właściwie jedyne co mogliśmy znaleźć na ostatnią noc kosztowała nas 189 RON (ok. 169 PLN).Link do C Pub & Accommodation C Pub & Accommodation​ / Foto: Nocleg Targu Jiu – Hotel Story Hotelik przelotowy na trasie. Ładny widok z balkonu na miasto. Pokoje i łazienki czyste, chociaż łóżka mogłyby być wygodniejsze. W cenę wliczone śniadanie, ale musimy przyznać, że jadalnia i obsługa pozostawiała wiele do życzenia, niemniej jednak zapełniliśmy brzuchy na początek dnia. Dostępny parking przy za noc to 164 RON (ok. 147 PLN).Link do Hotel Story Hotel Story​ / Foto: Nocleg Sybin - Studio Central Sibiu Perfekcyjnie położone miejsce. Przy głównym deptaku w Sybinie. Wszystkie atrakcje w zasięgu kilku kroków, wliczając knajpki i piekarnie. Samo studio bardzo małe z małym aneksem kuchennym, który wymagał doposażenia, bo brakowało talerzy, sztućców, itp. Łazienka mała, ale czysta. Mieliśmy mały problem z płatnością kartą, ale udało się szybko to jak na Sybin i taką lokalizację bardzo atrakcyjna, bo za noc płaciliśmy 174 RON (ok. 155 PLN).Link do Studio Central Sibiu Studio Central Sibiu / Foto: Nocleg Sybin - Schick apartment Jeden z lepszych noclegów jakie mieliśmy w Rumunii. Check in i check out automatyczny za pomocą skrytki na klucze na kod. Apartament czysty i stylowy. Właściciel zadbał o wszystkie szczegóły. Apartamencik w pełni wyposażony we wszystko co możesz potrzebować. Dostępna kawa i herbata do śniadania. Niestety nie ma możliwości wykupienia śniadania, ale apartament znajduje się w samym centrum, więc jest blisko do piekarni i bardzo atrakcyjna jak za taką jakość, za noc płaciliśmy 178 RON (ok. 159).Link do Schick apartment Schick apartament / Foto: Nocleg Horezu - Hotel Horezu Właściwie w Horezu nie ma wielu możliwości noclegowych, więc wybraliśmy jeden z tańszych. Hotelik lata świetności ma za sobą, ale właściciele robią wszystko, żeby remontować pokoje i utrzymywać obiekt w dobrym stanie. Za tę cenę nie ma co kosztowała nas 116 RON (ok. 104 PLN).Link do Hotel Horezu Hotel Horezu / Foto: Nocleg Rasnov – Nocleg u Carmen W Rasnov mieliśmy znowu problem z anulowano nam nocleg i właściwie nie mieliśmy żadnej możliwości noclegu. Nie chcieliśmy korzystać z kempingu, gdyż noc była dosyć zimna. Znaleźliśmy nocleg u Carmen. I to był strzał w dziesiątkę. Może pokój i łazienka nie były super nowe i luksusowe, ale za to podejście Carmen i jej gościna były bezcenne. Carmen ugościła nas jak rodzinę, opowiedziała nam ciekawostki o Rumunii i Rasnov. A dodatkowo przygotowała dla nas pyszne śniadanko z samego rana. Carmen zadbała nawet, żeby dla mnie były opcje wegetariańskie. A do tego pyszny napar i mocna smaczna kawa. Polecamy!Z noc płaciliśmy około 160 PLN, co było atrakcyjną ceną na ten czas, gdyż w okolicy odbywał się festiwal do Airbnb: Nocleg u Carmen, jeżeli nie macie jeszcze konta na Airbnb to korzystając z tego linka dostaniecie nawet 100 PLN na noclegi: Zdobądź pieniądze na swój pierwszy nocleg! Nocleg Braszów - Petite Studio-Old City Centre Idealna lokalizacja apartamentu. W samym centrum miasta, blisko atrakcji i knajpek. Apartament mały, ale funkcjonalny, wyposażony we wszystko co potrzeba. Niedogodnością może być brak okna w głównym pokoju, gdzie znajduje się łózko, jest tylko imitacja okna 🙂 nam to nie przeszkadzało, bo i tak nie spędzaliśmy tam zbyt dużo czasu. Dostęp na kluczyk znajdujący się w skrzynce z kodem, bardzo wygodne i proste za noc to 184 RON (ok. 164 PLN).Link do Petite Studio-Old City Centre Petite Studio / Foto: Nocleg Bukareszt - Capitol Hotel W Bukareszcie mieliśmy super tani nocleg zarezerwowany za ok. 92 PLN, ale znowu okazało się, że został anulowany… Nie chciało nam się już walczyć z bo nie mieliśmy czasu, chcieliśmy zwiedzać! I tutaj skusiliśmy się na coś bardziej „luksusowego”! Wybraliśmy hotel w centrum miasta ze śniadaniem za cenę 304 RON (ok. 272 PLN). Dodatkowo mieliśmy parking w niskiej cenie, a w Bukareszcie wiedzcie, że jest problem ze znalezieniem taniego do Capitol Hotel Capitol Hotel / Foto: Nocleg Vama Veche – Oz Vama Veche Wspominamy o tym miejscu dlatego, że jest położone blisko plaży, ale niestety za dużo dobrego nie możemy o nim powiedzieć. Łazienka była prawdopodobne nie sprzątnięta po poprzednich gościach, brudna podłoga, ogólnie wrażenie, że do sprzątania się nie przykładają. Do tego drogo, bo za noc płaciliśmy 220 RON (ok. 197 PLN). Link do Oz Vama Veche Oz Vama Veche​ / Foto: Nocleg Venus - Hotel Sunquest Miły hotel raczej dla rodzin z dziećmi, bo mieliśmy wrażenie, że byliśmy jedyną para bez dzieci. Dostępne odkryte baseny i na plaży prywatne leżaki dla gości hotelu. W cenie śniadanie do wyboru z karty za sumę z voucherów (20 RON na osobę), które dostaniecie przy check in. Można wykorzystać tę kwotę nie koniecznie na śniadanie, ale też na inne posiłki w z dobę ze śniadaniem to 256 RON (ok. 230 PLN).Link do Hotel Sunquest Hotel Sunquest / Foto: Nocleg Eforie Sud - Villa Favorita To jest kolejny z lepszych noclegów w Rumunii. Piękny budynek pensjonatu kryje w sobie eleganckie i dobrze wyposażone pokoje (lodówka, klimatyzacja, dostęp do w pełni wyposażonej kuchni). Nie daleko do plaży i centrum miasteczka. Cena również dość przystępna jak na szczyt sezonu. Za noc dla dwóch osób płaciliśmy 165 RON (ok 148 PLN).Link do Villa Favorita Villa Favorita​ / Foto: Nocleg Piatra Neamt – Hotel Oscar Był to nasz ostatni nocleg w Rumunii i potraktowaliśmy go jako przelotowy, więc nie zależało nam na dobrej lokalizacji. Hotel znajduje się przy drodze wylotowej z Piatra Neamt i oferuje nocleg ze śniadaniem. Mieliśmy jeden z największych pokoi podczas naszego pobytu. Pokoje i łazienki są ogromne i oferują wszystkie niezbędne za dobę ze śniadaniem to 200 RON (ok. 179 PLN).Link do Hotel Oscar Hotel Oscar​ / Foto: Pieniądze W Rumuni funkcjonuje lej rumuński (RON) i najlepiej zabrać ze sobą EUR lub USD jeżeli chcecie wymieniać na miejscu. Raczej nie wymienimy na miejscu złotówek, ale my nawet nie szukaliśmy. Aby trochę oszczędzić do wymiany PLN na EUR/USD korzystamy z kantoru internetowego Cinkciarz i wypłacamy z konta walutowego. Przy płatnościach kartą korzystaliśmy z kart Revolut Visa i Mastercard, która pozwala na płatności bezgotówkowe praktycznie w większości walut na świecie oraz bezpłatne wypłaty z bankomatów do pewnego limitu. Karta połączona jest z aplikacją, dzięki której łatwo doładujemy konto w złotówkach, a z którego będziemy mogli płacić w dowolnej walucie. Dodatkową przydatną funkcją jest to, że na bieżąco można kontrolować wydatki. Z naszego doświadczenia karta sprawdza się bez zastrzeżeń, a kursy walut są bardzo korzystne. Jedynie problemem okazało się wypożyczenie auta za pomocą tej karty, gdyż jest traktowana jako karta prepaid. Wszystkie transakcje potwierdzane są przyjściem powiadomienia z aplikacji, a czasami powiadomienie przychodzi szybciej niż karta wróci do naszych rąk. Jeżeli nie macie jeszcze swojej karty Revolut to klikajcie tutaj: Darmowa karta. Rumuńskie leje Telefon i Internet Rumunia należy do Unii Europejskiej, więc koszty Internetu czy połączeń w roamingu nie będą kosmiczne. Niemniej jednak warto upewnić się przed wyjazdem u swojego operatora jakie są koszty i czy mamy taką usługę aktywowaną. WIFI w hotelach, knajpach i czasami przestrzeni publicznej jest też bardzo popularne, więc z ograniczaniem kosztów w tym zakresie nie powinno być problemu. Jak jest Internet to można takie widoki od razu na Insta wrzucać 🙂 Dokumenty podróżne i wizy Obywatele Polscy mogą podróżować na dowodzie osobistym, nie jest potrzebny paszport. Nie obowiązują też dla nas żadne wizy. Ubezpieczenie w Rumunii Warto się ubezpieczyć, aby mieć pewność, że w przypadku jakiegoś nieprzewidywanego zdarzenia nie będziemy musieli pokryć tego ze swojej Wam korzystanie z porównywarek ubezpieczeń, dzięki czemu macie pewność wyboru najkorzystniejszej oferty. My zdecydowaliśmy się na kupowanie polis podczas naszych podróży za pośrednictwem porównywarki KioskPolis, co zdecydowanie zaoszczędza czas na wybór ubezpieczalni i oczywiście pieniądze. Link do Jeżeli chodzi o opiekę medyczną to warto też wyrobić sobie kartę EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego), która uprawnia nas do bezpłatnej opieki medycznej. Co nie oznacza, że w przypadku, gdy jej posiadać nie będziemy taka opieka nam się nie należy. Otóż należy, ale możliwe, że trzeba będzie zapłacić, a NFZ nam zwróci koszty po powrocie do kraju i przedstawieniu wszystkich dokumentów. Żeby tego uniknąć warto ją wyrobić, można to zrobić wysyłając wniosek elektronicznie do właściwego Wam oddziału NFZ. Ubezpieczenie gwarantuje spokojne wakacje 🙂 Bezpieczeństwo w Rumunii W Rumunii czuliśmy się bardzo bezpiecznie, chodziliśmy praktycznie wszędzie i o każdej godzinie. Oczywiście zawsze zachowywaliśmy podstawowe zasady bezpieczeństwa i nie nosiliśmy dużej ilości gotówki w jednym miejscu. Nie obnosiliśmy się też ze sprzętem elektronicznym i biżuterią. Największym zagrożeniem są złodzieje i kieszonkowcy w turystycznych i zatłoczonych miejscach, więc trzeba uważać na wartościowe rzeczy. Jeżeli zachowamy podstawowe zasady bezpieczeństwa nic nam nie grozi. Koncert w Sybinie na którym bawiliśmy się bez obaw 🙂 Poza miastami, w górach na przykład, warto być ostrożnym, bo można spotkać niedźwiedzie, które właśnie w Rumunii występują najliczniej. Warto się przygotować przed podróżą z tego jak postępować przy spotkaniu z takim misiem. W skrócie: nie podchodzić, zachować spokój i jeżeli można to powoli oddalić się od niedźwiedzia. Pod żadnym pozorem nie wolno rzucać jedzenia lub rzucać czymkolwiek w niedźwiedzia. Poza tym warto uważać na drogach na różnego rodzaju zwierzęta lub nieoświetlone wozy konne. Osiołki na Trans Alpinie Świadoma turystyka i odpowiedzialne rozrywki Podróżowanie to też jest wybór, wspieranie lokalnej społeczności lub wielkich koncernów. My zawsze staramy się wspomagać małe lokalne biznesy, jeść w miejscowych knajpkach i kupować pamiątki czy rzeczy wyprodukowane na miejscu, chociaż w dobie napływu rzeczy z Chin jest to bardzo trudne. Niepowtarzalną rozrywką był udział w średniowiecznym jarmarku! Dodatkowo jako świadomi turyści nie korzystamy z atrakcji wykorzystujących zwierzęta w celach rozrywkowych. Na szczęście nie spotkaliśmy w Rumunii takich rozrywek lub po prostu na nie nie zwracaliśmy uwagi? Pamiętajcie, że jako turyści to Wy decydujecie, jak będzie wyglądał biznes turystyczny, jeżeli jest popyt to i podaż się znajdzie. One same nam się do auta pchały! Teraz wiecie wszystko o Rumunii Mamy nadzieję, że zebrane przez nas informacje pomogą Wam w przygotowaniu się do wyjazdu do Rumunii. Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące szczegółów to zapraszamy do kontaktu z nami i dalszego poznawania miejsc Gdzie Słońce Dla Nas Wschodzi. Obowiązkowy punkt programu w Rumunii to Zamek Drakuli w Bran Autor Podróżniczka, blogerka, która nie odmawia żadnej okazji do wyjazdu. Ciągle nuci: „zabiorę Cię właśnie tam…”. Organizuje i przygotowuje wyprawy z obowiązkowymi wycieczkami fakultatywnymi. A później skrupulatnie je opisuje. W zgodzie ze swoimi przekonaniami wyszukuje opcje wege, eko i cruelty free. Dba o wkład do kategorii WegeTuJemy.

norwegia wakacje na własną rękę