Możesz dostać na konto nawet 3 tys. zł. Pieniądze (zdjęcie ilustracyjne) (Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl) Część banków, zamiast wydawać pieniądze wyłącznie na reklamę, płaci klientom za założenie konta, karty kredytowej lub za częste korzystanie z ich usług. Sprawdzamy, jak można zarabiać na bankach. PAP / tk. Ok. 10 tys. zł brutto miesięcznie może zarobić w Polsce osoba przytulająca innych, a spawacz podwodny - od 13 do 17 tys. zł - wynika z raportu firmy Personnel Service nt. zarobków osób wykonujących niecodzienne zawody. Poławiacz krabów za granicą może liczyć na ok. 90 tys. zł. Dziesięć wskazówek, jak przyspieszyć swój sklep internetowy Czy marzysz o osiągnięciu sukcesu w e-commerce? Oto nasze dziesięć najlepszych wskazówek, jak zarobić Jak zarobić swoje pierwsze 10 tysięcy funtów! pm l Do bogatego_emigranta: Na serio myslisz ze tylko za granica mozna zarobic 10 tys? Ja zostalem w kraju i wyciagam duzo wiecej niz ty, pracuje w necie pare godzin dziennie. Czy zarabianie 3 tysięcy miesięcznie to dużo? Zadałam takie pytanie, czy zarabiając 3 tysiące złotych miesięcznie można dobrze żyć, kupować markowe ciuchy i kosmetyki, mieszkając samotnie.Odpowiedzieliście, że to zbyt mało. Natomiast kiedy rozmawiam o tym z ludźmi dorosłymi to mówią najczęściej : " Czy Ty wiesz ile to 3 Jak zarobić 3000 zł mając 12 lat? 2017-04-11 16:08:58; moge zarobić 3000 pkt w dwa dni ? 2009-05-11 18:56:53; Jak zarobić 3000 w wielu 13 lat.? Bardzo mi potrzebne. Tak w 3 miesiące żeby zarobic mniej więcej. ( czytaj opis) 2018-11-26 18:19:38; Ile lat trzeba pracować aby zarobić 3000 zł? 2016-11-12 10:38:37 mzLXD. Często pojawiające się pytanie w Internecie to: „Ile zarabia się na yt”. Zrobiłem więc test. Na fali popularności „króla Albanii” (dla nie wtajemniczonych „samozwańczym królem Albanii” jest raper Popek Monster) i chęci od dłuższego czasu zrobienia prowokacyjnego eksperymentu, powstał poniższy film, aby odpowiedzieć na pytanie ile się zarabia na YT:Jego stworzenie wraz z montażem i wrzuceniem na YouTube zajęło mi około 45 minut. Jak już wiecie z tytułu artykułu zyskał on ponad 100 000 wyświetleń w ciągu niecałego tygodnia od publikacji. Eksperyment polegał na tym, że szacując liczbę fanów Gangu Albanii oraz średnią ilość wyświetleń filmików związanych z Popkiem i jego ekipą filmik tego typu powinien według moich szacunków zostać obejrzany przez ponad 70 000 widać udało się zebrać nawet większe grono widzów, ale hajs za wyświetlenia reklam pomimo tego się nie zgadza. Dlaczego? Aby to zrozumieć rozpisałem szczegóły zarabiania na i formaty reklamowe zastosowane na YouTubeTypy reklam na YouTubePrzez około miesiąc film o Popku na YouTube obejrzało ponad 110 000 osób co przełożyło się na UWAGA 2,42$ zysku, czyli przy kursie 1$=3,9 zł wychodzi 9 złotych i 44 grosze, przychodu przed opodatkowaniem. Szczegółowe obliczenia z porównaniem Polskich zarobków i Amerykańskich na YouTube w dalszej części to na zarobek za 1 wyświetlenie filmu jakie zapłacił mi YouTube wychodzi 0,0000858 grosza za 1 wyświetlenie filmu. Czyli za 1000 wyświetleń na youtube wynagradza w tym przypadku około 0,0858 szczegółowy wykres:Analiza dlaczego tak mało zarobiłem na tym filmie youtube?Domyślam się że na zarobki na YT wpływa kilka czynników, a mianowicie:film jest krótki, dlatego najbardziej dochodowe reklamy typu: „pomijalne wideo” i „niepomijalne wideo” były rzadko wyświetlane. Widać to poniżej:kanał YT, na którym opublikowałem film jest mało popularny, ma mało subskrypcji i krótką należy do kategorii rozrywkowych i skierowany był do typowej gimbazy (wiek do 18 lat, do której reklamodawcy nie adresują swojego przekazu był wyświetlany głównie na terenie Polski gdzie stawki za wyświetlenia są niższe niż na te zarobki? Ile kosztuje średnio wyświetlenie jednej reklamy na Youtube w Google Ads (AdWords)?Ze względu na to że na co dzień jestem marketingowym konsultantem znam stawki jakie obowiązują w Google Ads (AdWords) za wyświetlenia 1 pomijalnej reklamy w AdWords – Skippable Video Ads. W tym modelu (CPV – cost per view) reklamodawca płaci AdWords w momencie gdy ktoś obejrzy 30 sekund reklamy i/lub gdy kliknie w baner reklamowy/ w tym formacie reklamy za 1 obejrzenie – CPV (nie mylić z wyświetleniem – CPM, co oznaczają te skróty tutaj) w Polsce wahają się średnio od 2 do 8 groszy (w 2018 roku). Google z tej kwoty zostawia dla siebie 32%, więc z każdych dajmy na to: 7 groszy za wyświetlenie Google zarabia 0,0224 zł a youtuber zarabia: 0,0476 zł. W zaookrągleniu: Google 2 grosze CPV, a Youtuber 4,7 grosza za 1 prowizji pobiera Google od wydawców?Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej jak wyglądają zarobki z AdSense, nie tylko na Youtube – zapraszam do lektury obszernego artykułu na temat zarobków w Google zarobki za milion wyświetleń YouTube? – na podstawie estymacji Google AdsSprawdźmy ile da nam zarobić 1000000 wyświetleń na YouTubie. Dla tego przykładu załóżmy:średni koszt reklamodawcy w Google Ads (AdWords) to 3,5 grosza za 1 obejrzenie (CPV) reklamy, daje to około 2 grosze za obejrzenie po odjęciu prowizji Google się że około 40% internatów w Polsce blokuje reklamy, w tym przykładzie załóżmy że 60% odtwarzających filmik je czego 10% widzów, którzy zobaczą reklamę obejrzą ją dając zarobić kanałowi to do równania:1 mln wyświetleń * 0,02 zł zysku po prowizji Google * 60% * 10% = 1200 sam policzyć wrzuć to równanie w kalkulator:1000000* zmieniaj założenia, a poznasz swoje potencjalne zarobki z samych reklam;)Pamiętaj że od tej kwoty trzeba odjąć jeszcze podatek 18/19/32%. Powiedzmy, że mamy 19% podatku wtedy z 1 miliona wyświetleń na Youtube zarobimy:1000000* 972 na YouTube da się zarobić i ile?Na to pytanie odpowie najlepiej osoba z większym doświadczeniem i zasięgiem niż ja vloger – Remigiusz Maciaszek gamer, recenzent gier znany bardziej jako Rock poniższym nagraniu opowiada ile potrzeba wyświetleń żeby zarabiać 3200$ miesięcznie i dlaczego bardziej opłaca się bezpośrednia współpraca z reklamodawcami, zamiast korzystania z reklam oferowanych przez w zarobkach na YouTube w Polsce i w Stanach ZjednoczonychCo ciekawe w Stanach Zjednoczonych obowiązują podobne stawki dla reklamodawców co w Polsce tylko, że na końcu nie mamy PLN, ale USD. To co może warto pomyśleć o nagrywaniu po angielsku?Wtedy zamiast estymowanego 1200 zł za milion wyświetleń zarobimy 1200 $ co przy kursie 3,9 zł = 1 dolar da nam: 4680 zł za milion wyświetleń. Do większych zarobków może przyczynić się również mniejsze niż w Polsce stosowanie AdBlockerów i trafianie do międzynarodowego widza nie tylko z USA. Więc warto o tym pomyśleć planując swój kanał, chociaż zarobki z reklam w Polsce i zagranicą to tylko mały procent z tego co zarabiają 'jutuberzy’, bo….Youtuberzy nie zarabiają na reklamach z sieci reklamowej Google Ads – poznaj bardziej dochodowe alternatywyAlternatywą do zarabiania na reklamach z YouTube jest zamieszczanie w opisach linków afiliacyjnych z programów partnerskich – Lista programów partnerskich jak np. sieć afiliacyjna mylead oraz bezpośrednia współpraca z markami. Na przykład poprzez ogłaszanie swojej oferty poprzez platformy pośredniczące pomiędzy marką, a vlogerem. Taką siecią pośredniczącą pomiędzy vlogerem/blogerem, a marką jest w Polsce ciekawy jaka była Twoja odpowiedź na pytanie z tytułu przed jego przeczytaniem, zostaw ją w zarabiać jak YouTuberzy – sprawdź listę programów partnerskich NOWE Doskonały tort śmietankowy z truskawkami, prosty przepis na urodziny. Sekretem ciasta jest jeden składnik Ten tort śmietankowy z truskawkami świetnie sprawdzi się na imprezie urodzinowej, chrzcie czy komunii. Szukasz prostego i sprawdzonego przepisu? Wypróbuj nasz!... 29 lipca 2022, 14:47 NOWE Autostrady w Polsce: tweety GDDKiA z Najnowsze informacje na profilu GDDKiA pojawił się tweet: "RT @GDDKiA_Kielce: Koniec objazdów związanych z rozbudową #DK78 #Przededworze odc. #Kije #Chmielnik... 29 lipca 2022, 14:45 NOWE Polska Policja na Twitterze Najnowsze wiadomości z kraju na profilu Polskiej Policji pojawił się tweet: "RT @KWPwBydgoszczy: Tegoroczne wojewódzkie obchody Święta Policji, objęte honorowym patronatem... 29 lipca 2022, 14:45 NOWE Stylizacje na każdy dzień - inspiracje. Który outfit najbardziej Ci się spodoba? Zastanawiasz się nad zmianą stylu? Szukasz nowych pomysłów na swoje stylizacje? Skorzystaj z inspiracji, a może odmienisz swoje outfity. Zobacz, które z nich... 29 lipca 2022, 14:41 NOWE Weź wakacje kredytowe i nie martw się ratami. Kto może skorzystać z wakacji od spłaty kredytu hipotecznego? Sprawdź, jak złożyć wniosek Wakacje kredytowe może wziąć praktycznie każdy, kto spłaca złotówkowy kredyt hipoteczny. Jeśli chcesz na kilka miesięcy odpocząć od wysokich rat, nie czekaj –... 29 lipca 2022, 14:35 Najważniejsze informacje UOKiK ( Co musisz wiedzieć? UOKiK prowadzi swój profil na Twitterze, gdzie publikują najświeższe i najważniejsze informacje. Chcesz być na bieżąco? Śledź nasz artykuł, w którym znajdziesz... 29 lipca 2022, 14:30 Pełnoetatowy kierownik ds. obsługi klienta w firmie produkującej oprogramowanie podjął drugą pracę jako przedstawiciel handlowy Nadal pracuje 40 godzin tygodniowo, ale spodziewa się, że w tym roku zarobi dodatkowo około 40 tys. dolarów Pieniądze te zostaną przeznaczone na spłatę zadłużenia na kartach kredytowych, czesne za studia żony i oszczędności emerytalne Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Fayette Woods mówi, że potrzebuje dwóch miejsc pracy, by zrealizować swoje cele finansowe, które obejmują: opłacenie czesnego za studia żony, zaoszczędzenie na emeryturę w wieku 60 lat, nadążanie za spłatą rachunków w czasach, gdy inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie już od czterdziestu lat. Woods wykonuje obie profesje w tych samych godzinach, a żaden z pracodawców nie wie o drugim. — W obecnej sytuacji ekonomicznej nie można utrzymać się z jednego dochodu — komentuje. Ze względu na ochronę prywatności, prosi, by jego nazwisko, jak i nazwy pracodawców pozostały anonimowe, choć tożsamość rozmówcy jest znana redakcji Insider. Woods, który jest pełnoetatowym kierownikiem w firmie zajmującej się oprogramowaniem, sprzedaje również meble dla sieci handlowej. To, że nie został przyłapany przez któregoś z szefów, zawdzięcza zdalnej formule pracy, którą umożliwiła pandemia. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Pracując około 40 godz. tygodniowo i otrzymując wynagrodzenie za 60 godz., Woods spodziewa się, że w tym roku jego pensja wzrośnie o 40 tys. dolarów. Jak wynika z zestawień płac, którymi pochwalił się w redakcji Insidera, Woods jest na dobrej drodze, by zarobić w firmie programistycznej ponad 160 tys. dolarów, wliczając w to prowizję. Odkąd zaczął pracować w obu miejscach w listopadzie zeszłego roku, spłacił wszystkie długi na kartach kredytowych, a teraz z dodatkowo zarobionym kapitałem planuje rozpocząć własny biznes. Coraz więcej Amerykanów przekonuje się, że musi podążać drogą podobną do Woodsa, ponieważ koszty życia niebłagalnie rosną. Oprócz rekordowo wysokiej inflacji w ostatnim roku, ceny mieszkań, edukacji i opieki zdrowotnej wzrastają od dziesięcioleci. I chociaż Wielka Rezygnacja (red. trend masowego zwalniania się z pracy wśród Amerykanów) zmusiła firmy do podniesienia płac, po dziesięcioleciach stagnacji w pensjach jest to niczym kropla w morzu. Aby sprostać ciężkiej sytuacji, niektórzy pracownicy umysłowi potajemnie utrzymują dwie zdalne prace, przy czym wielu z nich zarabia od 200 tys. do 600 tys. dolarów rocznie, jak donosi Wall Street Journal. — Zatrudnienie w dwóch miejscach wydaje się ogromem pracy. Pierwszy miesiąc jest trudny, bo trzeba wypracować równowagę, ale kiedy już przejdziesz przez ten etap, wpadasz w rutynę — powiedział. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo Czytaj też: Czterodniowy tydzień pracy bez utraty wynagrodzenia. Rusza największy na świecie program Sztuka wyboru drugiej pracy Woods zdał sobie sprawę, że praca w firmie programistycznej nie wypełnia jego 40-godzinnego tygodnia pracy i równie dobrze może poświęcić czas na zarabianie pieniędzy dodatkowo w innym miejscu. Mam 26 lat, nie posiadam wykształcenia wyższego, więc znalezienie dwóch stanowisk dających minimum 150 000 tys. rocznie jest niemożliwe. Chciałem zarabiać więcej, by móc inwestować i zacząć oszczędzać na przyszłość — dodał. Woods twierdzi, że są dwa czynniki, które należy wziąć pod uwagę przy wyborze drugiej pracy. Po pierwsze, upewnić się, że zadania wymagane w każdym z miejsc nie będą się na siebie nakładać. Ważne jest również, by druga praca nie była dużym obciążeniem i nie doprowadziła do wypalenia. Przerobił te lekcje na własnej skórze, kiedy to po raz pierwszy podjął drugą pracę. W listopadzie ubiegłego roku zatrudnił się na pół etatu w firmie analitycznej. Do jego obowiązków należało między innymi wykonywanie rozmów telemarketingowych w godzinach, które kolidowały z drugą pracą. — Zdałem sobie sprawę, że główną motywacją nie powinny być wyłącznie pieniądze. Chciałem też być szczęśliwy — wskazał. Dlatego w swojej obecnej kombinacji stanowisk, gdzie nie musi odbierać telefonów po godzinach, ceni równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Zdradził również, że jego system wydawał się najlepszym sposobem na radzenie sobie z wszech obecnie rosnącymi kosztami — w tym rekordowo wysokim czynszem w USA. Dodatkowa gotówka z firmy analitycznej pozwoliła Woodsowi na spłatę zadłużenia na karcie kredytowej — ponad 7000 dolarów zgodnie z danymi Insidera. Przed podjęciem drugiej pracy, jak twierdzi, był w stanie spłacać tylko comiesięczne odsetki. Dzięki dodatkowym dochodom w końcu zdołał zająć się długiem głównym. Druga praca oznacza również, że on i jego żona mogą sobie pozwolić na 4-pokojowe mieszkanie z czynszem wysokości 2 tys. dolarów. Dodatkowo, mając oszczędności, żyje im się łatwiej i bardzo komfortowo, zwłaszcza że posiadają dzieci. Uwolnij się od nadmiernej pracy — Zatrudnienie w dwóch miejscach wymagało przystosowania się, ale w końcu znalazłem swój rytm — informuje Woods Od 7:00 do 10:00 pracuje w firmie programistycznej. Od 10:00 do łączy obowiązki związane z oprogramowaniem z telefonami do sklepu meblowego. Następnie od 14:00 do 16:00 znów pracuje wyłącznie dla firmy produkującej komputerowe systemy. Woods twierdzi, że jest to możliwe do zrobienia, ponieważ zadania w sklepie detalicznym realizuje w trakcie obowiązków na etacie. Wykonuje pięć telefonów na godzinę, podczas których sprzedaje meble i kontroluje swoje godziny pracy w firmie programistycznej. Pomaga mu również to, że nie ma codziennych spotkań. Były momenty, kiedy jego podwójne zatrudnienie niemal wyszło na jaw. Gdy pracował na pół etatu w firmie analitycznej, zdarzało się, że musiał być na dwóch spotkaniach jednocześnie, z wyłączoną kamerą i mikrofonem, używając dwóch zestawów słuchawek. Pewnego razu jeden z szefów próbował się dodzwonić, gdy Woods prowadził właśnie rozmowę z kierownikiem w drugiej firmie. — Mogłem wyłgać się, że mam problemy techniczne z Zoomem. Gdybym pracował w biurze, nigdy w ogóle nie doszłoby do takiej sytuacji — mówi. Przełknij dumę — Ważne jest, by nie przywiązywać wagi do prestiżu w pracy dodatkowej. Ważniejsza jest równowaga między życiem zawodowym a prywatnym oraz między jedną pracą a drugą — dodaje. — Moja rada jest taka, by po prostu opracować harmonogram i się go trzymać, a także przełknąć dumę i brać te 15 dolarów za godzinę" — instruuje. Jedynym "żalem", jak miał do siebie w związku z wielką rezygnacją było to, że kierowała nim wyłącznie "chęć wyższych zarobków", gdy sam rzucił pracę w obecnej firmie programistycznej w 2020 r., by pracować dla JPMorgan. Ale po sześciu miesiącach został zwolniony i wrócił na stare miejsce, co według niego było "błogosławieństwem w przebraniu". — Niektóre firmy wiele od Ciebie oczekują i dobrze wyglądają na papierze. Zamiast rzucać pracę, którą lubisz, znajdź sobie drugą — radzi. Jego odczucia pokrywają się z doświadczeniem wielu pracowników, którzy w ciągu ostatniego roku odeszli z pracy w poszukiwaniu lepszego wynagrodzenia, by w końcu również porzucić i tamtą posadę. Woods szczerze wyznał, że jego praca w handlu detalicznym jest dla niego łatwa, ponieważ posiada zbyt wysokie kwalifikacje. — Mam za sobą 10 lat sprzedaży, więc mógłbym poszukać innego bardziej prestiżowego zajęcia, ale wiązałoby się to w większą ilością stresu — wskazuje. A dorabianie w charakterze sprzedawcy mebli nie wzbudza w nim żadnego napięcia. — To jak mecz dla LeBrona Jamesa z Los Angeles Lakers w szkolnym koledżu — trochę pracy, ale nie za dużo. Mnie udaje się to świetnie — podsumowuje. Autor: Jason Lalljee Tłumaczenie: Dorota Salus 10 tysięcy złotych to kwota pozornie niewielka i trudno liczyć - przy inwestycji w takiej wysokości - na duży zwrot. Czy to oznacza jednak, że lepiej odłożyć te pieniądze na zwykłe konto? Zdecydowanie nie! Inwestycja w wysokości 10 tysięcy złotych musi być nastawiona przede wszystkim na ochronę majątku przed inflacją i kosztami, a także na możliwość dostępu do gotówki w każdej chwili. W co zatem zainwestować 10 tysięcy złotych?​ Jak bezpiecznie zainwestować 10 tysięcy złotych? Dla zdecydowanej większości inwestorów, zwłaszcza tych, którzy nie dysponują dużym zapasem gotówki, podstawowym kryterium inwestycyjnym będzie bezpieczeństwo. W związku z tym szukają sposobów, dzięki którym przede wszystkim nie stracą. Pierwszą myślą z pewnością jest odłożenie tych pieniędzy na konto bankowe, ale trudno przy takim wyborze mówić o inwestycji. Jeśli ktoś chce powierzyć swoje pieniądze bankowi, lepiej zdecydować się na lokatę. Zysk z nich jest skromny, ale pewny. Przy inwestycji o wartości 10 tysięcy złotych można liczyć na zarobek rzędu 300-400 złotych w skali roku. Jest to sposób, który można polecić tylko najbardziej zachowawczym inwestorom, bo nawet w dłuższej perspektywie zarobek będzie niewielki. Trzeba też pamiętać o tym, że wpłacając pieniądze na lokatę, niejako zamrażamy je. W teorii można je w dowolnej chwili wyjąć z lokaty, ale w dominującej większości przypadków będzie to równoznaczne z rezygnacją z zysku. Zainwestuj 10 tysięcy złotych w… państwo Inną bezpieczną formą inwestycji jest zakup obligacji skarbowych – ich gwarantem jest państwo, więc majątek jest odpowiednio zabezpieczony. Trudno jednak uznać, że jest to sposób na zarobek. Jeśli mimo tego ktoś zdecyduje się na zakup obligacji, najlepiej, żeby były indeksowane inflacją, czyli takie, których oprocentowanie zależy od spadku lub wzrostu wartości pieniądza na rynku. Jest to istotne zwłaszcza w kontekście zakupu dłuższych 6- lub 12-letnich obligacji, bo w tak długiej perspektywie trudno przewidzieć, jak będzie kształtowała się inflacja, a tym samym, czy zaproponowane stałe oprocentowanie będzie choć w minimalnym stopniu opłacalne. Inwestowanie dla odważnych lub cierpliwych – fundusze inwestycyjne Kolejnym pomysłem na to, w co zainwestować 10 tysięcy złotych, są fundusze inwestycyjne. W tym przypadku drogi są dwie. Można postawić na takie, które oferują niewielki zysk w krótkim czasie, ale jednocześnie w dłuższej perspektywie pozwalają liczyć na więcej. Nikt jednak nie będzie w stanie powiedzieć na ile dokładnie. Z drugiej strony, są fundusze, które inwestują agresywnie i pozwalają szybko sporo zarobić… lub stracić. Jeśli wspomniane wcześniej 10 tysięcy złotych to ciężko odkładane oszczędności, które są nie tylko przeznaczone na inwestowanie, ale również są rodzajem poduszki finansowej, nie warto ryzykować. Jeśli natomiast ma się komfort finansowy i ewentualna utrata części pieniędzy nie jest paraliżującą perspektywą, można spróbować odważniejszej inwestycji. Inwestycja i zabezpieczenie w jednym, czyli zakup złota Pomysłem na zainwestowanie i zabezpieczenie swojego majątku, który warto poważnie rozważyć jest z całą pewnością zakup złota. Jest to inwestycja pewna, która ochroni majątek od utraty wartości, a także – przy zrozumieniu prostych prawideł, które rządzą się rynkami kruszców – pozwoli również zarobić. Co prawda ceny złota wahają się, ale wybierając odpowiedni moment na zakup i sprzedaż, można zarobić nawet w krótkiej perspektywie. W rzeczywistości jednak, złoto należy rozpatrywać jako inwestycję długoterminową – pozwala zabezpieczyć majątek, a przy odpowiednich okolicznościach stopa zwrotu może wynosić kilkukrotność zainwestowanej sumy. Z drugiej strony, na złoto jest zawsze popyt, więc jeśli inwestor będzie szybko chciał spieniężyć swój kruszec, nie będzie miał z tym praktycznie żadnego problemu. Ważne jest również to, że do inwestowania w złoto nie potrzeba pośredników, więc cały ewentualny zysk trafi do inwestora, a koszty całego przedsięwzięcia są znikome. Inne sposoby na zainwestowanie 10 tysięcy złotych Zastanawiając się, w co zainwestować 10 tysięcy złotych, trzeba mieć świadomość, że jest to relatywnie niewielka kwota i możliwości inwestycyjne są ograniczone. W tym przypadku nie wchodzi w grę bardzo popularne, ale wymagające zdecydowanie większego wkładu, zainwestowanie w nieruchomości. Osoby, które mają odpowiednią wiedzę, mogą spróbować inwestować w dzieła sztuki lub numizmaty. To jednak sposób tylko dla osób zdecydowanie obeznanych z tematem. Jeśli jednak uda się znaleźć jakąś zapomnianą „perełkę” i sprzedać kolekcjonerowi lub pasjonatowi, można zarobić. Bez względu jednak na to, gdzie zainwestuje się 10 tysięcy złotych, trzeba najpierw dokładnie przyjrzeć się swoim finansom i zastanowić się, czy posiadana gotówka faktycznie jest wolna. W praktyce może okazać się bowiem, że lepiej od razu spłacić wysoko oprocentowany kredyt, niż zdecydować się na inwestycję, która rocznie przyniesie mniej niż 5% zwrotu. Anna Sułek, współwłaścicielka Kondrat Wina Wybrane 10 000 zł To nie są duże pieniądze, ale wystarczające, by zainwestować w biznes internetowy. Jako matka samotnie wychowująca dziecko zawsze myślałam o tym, że brakuje mi portalu, który skupiałby oferty różnych firm organizujących wyjazdy i atrakcje dla singli z dziećmi. Biura podróży zazwyczaj proponują wyjazdy 2+1 albo 2+2, a jeśli chcemy wyjechać same z dzieckiem, musimy za nie płacić jak za dorosłego. Myślę, że czas coś z tym zrobić. Tego typu portal mógłby pomóc wielu rodzicom (nie tylko samotnym), bo przecież nie zawsze wyjeżdżamy całą familią – czasem tylko jeden z rodziców ma czas, by zabrać pociechę na wakacje. Często też szukam miejsc, w których mogłabym się spotkać z koleżankami, a dzieci miałyby w tym czasie zapewnione jakieś atrakcje. Zwykle robię to przez wyszukiwarkę – a taki portal pozwoliłby mi zaoszczędzić czas. Anna Sułek Fot.: Piotr Waniorek / 50 000 zł Społeczeństwo się starzeje, a my mamy coraz mniej czasu dla rodziców. Wielu z nas mieszka z dala od nich i nie jest w stanie pomóc w prozaicznych rzeczach, jak zakupy czy pójście do lekarza. W dodatku starsi ludzie często potrzebują opieki pielęgniarskiej. Portal „Pomocna dłoń” mógłby pomóc nam znaleźć szybkie wsparcie dla rodzica, babci czy dziadka. Ułatwiłby umawianie wizyt pielęgniarek czy zweryfikowanych opiekunek w różnych miastach. Pomagałby też w aktywizacji zawodowej kobiet, które wypadły z rynku pracy. Na portalu powinien być podział na miasta, profesje (na wzór portalu Znany Lekarz) czy dostępność. Niezbędna jest możliwość opłaty przez internet albo na miejscu. Najtrudniejsze jest stworzenie bazy, lecz kto powiedział, że biznes buduje się łatwo? 50 tys. zł na start powinno wystarczyć, a potem można się posiłkować dotacjami na innowacyjne projekty, crowdfundingiem czy funduszami inwestycyjnymi. 100 000 zł Po reformie Anny Zalewskiej szkoły państwowe są tak przepełnione, że świetlice stały się zwykłą przechowalnią dzieci. Od znajomych rodziców wiem, że panuje w nich chaos, dzieci nie mają możliwości odrobienia pracy domowej, skorzystania z dodatkowych lekcji, pobawienia się czy po prostu odpoczynku. Przydałaby się prywatna świetlica, jak najbliżej szkoły i oferująca odbiór dzieci, która byłaby alternatywą dla wielu rodziców. Zwłaszcza tych, których nie stać na prywatną edukację czy wynajęcie niani, lecz nie chcą, by ich dzieci ślęczały nad smartfonami w „przechowalniach”. Mam w głowie plan, jak taką placówkę zbudować, jednak wszystkich szczegółów nie mogę zdradzić, ponieważ poważnie myślę o tym biznesie. CV: Anna Sułek Finansistka rozsmakowana w winie. Absolwentka finansów i bankowości w Szkole Głównej Handlowej oraz MBA na Politechnice Warszawskiej. Przez wiele lat robiła karierę w bankowości: pracowała w ING, mBanku i Raiffeisenie. Gdy na swojej zawodowej drodze spotkała Marka Kondrata, byłego aktora i winiarskiego pasjonata, postanowiła się przebranżowić. Od 2012 roku jako dyrektor zarządzająca rozwija firmę Kondrat Wina Wybrane, a od 2019 roku jest także współwłaścicielką tego biznesu. Diana Koziarska, współzałożycielka Smok Ventures 10 000 zł Zawsze warto jest inwestować w swoją edukację. Mając 10 tys. zł, najpierw określiłabym, które umiejętności są kluczowe dla mojego rozwoju i kto jest cenionym ekspertem w interesującej mnie dziedzinie, a następnie wzięłabym udział w szkoleniu lub indywidualnym mentoringu u takiej osoby. Szukałabym kogoś spoza Polski, by móc zacząć wdrażać lokalnie dobre zagraniczne praktyki. Diana Koziarska Fot.: Piotr Małecki 50 000 zł To dobra kwota, by rozpocząć naukę inwestowania w praktyce. Podzieliłabym te środki na pół i przeznaczyła na dwa rodzaje inwestycji w spółki znajdujące się na skrajnych etapach rozwoju – dojrzałe i takie, które dopiero budują swoje produkty. To pozwoliłoby zrozumieć, co w obu tych przypadkach jest ważne, a także jak się czujemy w różnych rodzajach inwestowania. 25 tys. zł przeznaczyłabym na crowdfunding udziałowy na platformie typu Beesfund, wspierając powstające firmy. Resztę zainwestowałabym w biznesy notowane na giełdzie. W przypadku tych drugich decyzje inwestycyjne podejmuje się na podstawie danych (analizy historii ich działania i wieloletnich wyników), czyli inaczej niż w przypadku firm będących dopiero na początku swojej drogi. Postawiłabym na spółki technologiczne albo gamingowe, ponieważ to one najszybciej zwiększają swoją wartość, a polscy producenci gier są w światowej czołówce. 100 000 zł Taką kwotą można wesprzeć obiecujący start-up na wczesnym etapie rozwoju. Są to inwestycje wysokiego ryzyka z potencjalnie dużymi stopami zwrotu. A kiedy anioł biznesu cały kapitał lokuje w jednej firmie, ryzyko jest jeszcze większe. Dlatego dobrym pomysłem jest dywersyfikacja zagrożeń poprzez inwestycję w fundusz typu venture capital. Tego typu podmioty zbierają wkłady finansowe od inwestorów, a następnie inwestują środki w określoną liczbę firm. 100 tys. zł to zwykle minimalny wkład w małym funduszu VC (z kapitalizacją sięgającą 50 mln zł), a więc też dobra kwota na start tego typu działalności inwestycyjnej. Szukając odpowiedniego funduszu, trzeba zwrócić uwagę na zespół zarządzający – przeanalizować jego historię działania i zastanowić się, czy ma dość umiejętności, by pomóc firmom z portfela wyskalować się i zwiększyć wartość. Zaangażowanie się w branżę VC poprzez fundusz daje także okazję na zbudowanie w niej swojej sieci kontaktów. CV: Diana Koziarska Jedna z najaktywniejszych młodych kobiet budujących polski ekosystem start-upowy. Wraz z Borysem Musielakiem rozwijała hub start-upowy ReaktorWarsaw, stworzyła też program preakceleracyjny ReaktorX. Po kilku latach wspólnicy uruchomili – z amerykańskim inwestorem polskiego pochodzenia Paulem Bragielem – fundusz Smok Ventures. Przy jego pomocy zamierzają zainwestować 46 mln zł (80 proc. sfinansował Polski Fundusz Rozwoju), by pomóc najbardziej obiecującym rodzimym start-upom z sektora gamingowego, AI, AR, VR, fintech, martech czy blockchain. Ich pierwszą inwestycją jest SmartHotel, system komunikujący gości hotelowych z recepcją. Patrycja Rogowska-Tomaszycka, członek zarządu Provident Polska 10 000 zł Nie od dziś wiadomo, że języka obcego najłatwiej nauczyć się w kraju, z którego on pochodzi. Podobnie jest z tańcem. Dlatego 10 tys. zł zainwestowałabym w naukę flamenco w Andaluzji. Ta rytmiczna i ekspresyjna muzyka jest tam obecna na każdym przyjęciu, na każdej fieście. Chciałabym poprzez taniec i pełną temperamentu muzykę poznać przynajmniej cząstkę iberyjskiej tradycji. Wiem, nie jest to typowo biznesowy ruch, ale należy go traktować jako inwestycję w siebie. Ona przyniesie zwrot w wymiarze innym niż finansowy. W tym przypadku będą nim niezapomniane wspomnienia i przeżycia, w które na pewno warto i należy inwestować. 50 000 zł Jestem zwolenniczką odpowiedzialnego pomnażania oszczędności. Lecz z jednej strony, w dynamicznie zmieniającej się gospodarce odkładanie do skarpety nie zawsze się sprawdza. Z drugiej, rozumiem obawy przed inwestowaniem – afery związane z nieuczciwymi praktykami odcisnęły piętno na rynku finansowym, zwiększając nieufność wobec firm. Pojawiają się także przestępcy wyłudzający pieniądze online. Czyhają głównie na te osoby, które dopiero uczą się nowych technologii. Dlatego chętnie zainwestowałabym w przejrzystą aplikację mobilną, która ułatwiłaby przeciętnemu Kowalskiemu poruszanie się wśród sprawdzonych produktów i usług finansowych oraz bezpieczne inwestowanie. Która uchroniłaby go przed podmiotami próbującymi dorobić się w nieuczciwy sposób. Chciałabym, by taka aplikacja była przyjazna dla każdego: zarówno dla młodej osoby zbierającej pierwsze doświadczenia w oszczędzaniu, jak i dla starszych, stawiających pierwsze kroki w cyfrowym świecie. Patrycja Rogowska-Tomaszycka Fot.: Adam Tuchliński 100 000 zł Wiele uwagi – i słusznie – poświęca się problematyce równości płci w miejscu pracy. Wciąż jest jednak miejsce na oddolną, społeczną aktywność ukierunkowaną na wsparcie kobiet w trudnej sytuacji życiowej. Żeby ułożyć życie na nowo, potrzebują nie tylko pomocy materialnej czy mieszkaniowej, lecz również profesjonalnej aktywizacji zawodowej, szkoleń czy mentoringu. Dlatego przeznaczyłabym 100 tys. zł na fundację, która wspiera kobiety pragnące stanąć na nogi i wrócić na rynek pracy. Sprawiającą, że nie czują się samotne w trudnych chwilach i są w stanie udźwignąć ciężar nowych wyzwań. CV: Patrycja Rogowska-Tomaszycka Menedżerka specjalizująca się w prawie i finansach, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Zaczynała w Związku Banków Polskich, potem przez pięć lat była ekspertką w departamencie prawnym Konfederacji Lewiatan. Do Providenta trafiła w połowie 2012 roku, obejmując stanowisko dyrektora biura public affairs. Dziś zarządza pionem korporacyjnym, odpowiada za public affairs, PR, CSR i komunikację wewnętrzną; jest też członkiem zarządu. Ponadto od lutego 2019 roku jest dyrektorem corporate affairs regionu północnego (Polska i Czechy). Wiceprezes Związku Pracodawców Instytucji Finansowych Konfederacji Lewiatan.

jak zarobic 10 tys