Mauritius Time and Warsaw Poland Time Converter Calculator, Mauritius Time and Warsaw Time Conversion Table.
Różnica czasu między Meksyk, Meksyk i innymi miastami. I czas Einsteina zależał od zegara miejskiego. Poznań, Polska: 7 godzin przed Meksykiem : Durban
KIEDY kolejny mecz Polaków siatkówka Polska - Meksyk o której. Po poniedziałkowym odpoczynku Polacy namęczyli się z Kanadyjczykami, ale muszą jeszcze poczekać na kolejny dzień przerwy.
Czy wiecie, że do 1922 Meksyk miał czas przesunięty o 23 minuty i 24 sekundy (nie o godzinę czy dwie 🙂 ) względem innych krajów? Wtedy Meksyk miał tylko dwie strefy czasowe, których liczba wzrastała z czasem do obecnych czterech. Niezły Meksyk w tym Meksyku, ale warto go odwiedzić! Więcej o czasie i godzinach w Meksyku:
Polska - Meksyk TV NA ŻYWO Transmisja Mundial 2022 Gdzie obejrzeć mecz Polka - Meksyk w TV dzisiaj Na którym kanale Polska - Meksyk Transmisja TV. Meksyk o godzinie 17 polskiego czasu
Universalny Czas Greenwich (GMT) 12 hour 24 hour. 7:51:17 AM. 27. Monday. Nov 2023. Compare Time Difference Between 2 Cities. Calculate Distance Between 2 Cities.
6qhdz. Zegar Światowy Meksyk Meksyk Meksyk X Zegar Światowy Czas w Europie Czas w Australii Czas w Stanach Zjednoczonych Czas w Kanadzie Czas na Świecie Kontakty Darmowe zegary pl Czas miejscowy - Meksyk, Meksyk - strefa czasowa, czas lokalny letni/zimowy 2022 Czas lokalny --:-- CDT Czas letni 2022 Czas letni zaczyna się niedziela 03 kwiecień 2022, 02:00 czasu standardowego Czas letni skończy się niedziela 30 październik 2022, 02:00 czasu letniego Różnica do UTC Standardowa strefa czasowa: UTC/GMT -6 godzin Czas letni: +1 godzina Bieżąca różnica od UTC: UTC/GMT -5 godzin Nazwa strefy czasowej: CDT Współrzędne geograficzne Lotniska Lotnisko IATA ICAO Odległość do Meksyk Benito Juarez International Airport MEX MMMX 6 km Licenciado Adolfo Lopez Mateos International Airport TLC MMTO 46 km Hermanos Serdan International Airport PBC MMPB 85 km Copyright © 2005 - 2022 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kultura jest swoistym organizatorem naszego życia społecznego, ale także okularami przez, które patrzymy na świat. Społeczności i grupy nie mogą istnieć bez kultury. Dlatego każda nowopowstała grupa wykształca swoje własne standardy postępowania (czy to grupa przyjaciół czy grupa pracowników w nowopowstałej firmie). W zależności od typu kultury, w której zostaliśmy wychowani, różnie postrzegamy, interpretujemy oraz oceniamy normy, zachowania, przedmioty a także ludzi. Jeśli żyjemy w społeczeństwie razem z ludźmi, którzy zostali wychowani w tej samej kulturze co my, wówczas mamy poczucie życia w bezpiecznym i przyjaznym środowisku. Jeśli zaczynają się wśród nas pojawiać osoby, które zostały wychowane w innych kulturach, zaczynamy czuć się nieswojo, ponieważ zauważamy ich inność i nie jesteśmy w stanie przewidzieć i zrozumieć ich zachowań. Hofstede, Hofstede i Minkov (2011) wyróżniają trzy źródła różnic pomiędzy krajami i grupami, są to: tożsamość, wartości i instytucje. Wszystkie trzy są zakorzenione w historii społeczności, którą określają. Tożsamość to odpowiedź na pytanie „kim jestem?” – Polką, ojcem, kibicem siatkarzy, prawniczką. Tożsamość opiera się na poczuciu wspólnoty z pewną grupą. Ludzie uważają, że należą do danej grupy, kiedy mają z nią wspólne elementy takie jak język, religia, zwyczaje oraz bohaterowie wpisani w historię tej grupy. Wartości określają cele, do których dążą członkowie danej grupy: dla jednych to będzie sukces finansowy, dla innych wiedza. Trzeci element to instytucje: przepisy i prawa, które określają działanie instytucji, ale także organizacje działające na terenie danego kraju. Trzy źródła różnic pomiędzy krajami i grupami to: tożsamość, wartości i instytucje. Tożsamość opiera się na poczuciu wspólnoty z pewną grupą. Wartości określają cele, do których dążą członkowie danej grupy a instytucje to przepisy i prawa, które określają działanie instytucji na terenie danego kraju. Żyjąc w jednym środowisku często nie mamy świadomości czym różnią się kultury pomiędzy sobą i w jaki sposób mogą wpływać na nasze codzienne interakcje z cudzoziemcami oraz na interakcje cudzoziemców z nami. Badacze kultury doszli do wniosku, że społeczeństwa stają przed podobnymi problemami, jednak rozwiązują je na różne sposoby – to właśnie w sposobach rozwiązania problemów uwidaczniają się różnice kulturowe. Kultura jest skomplikowanym wielowymiarowym systemem. Niektórzy porównują ją do góry lodowej, dlatego, że tylko jej część jest widoczna w codziennym życiu. Wiele elementów kultury pozostaje niewidocznych i nieuświadomionych. Ma to szczególne znaczenie w przypadku kontaktu z przedstawicielami obcej kultury. Spotykając się z nimi obserwujemy tylko wierzchołek góry lodowej: język, sztukę, literaturę, religię, muzykę, ubiór, sposoby zabawy i spędzania czasu wolnego. Znaczna część wytycznych kulturowych, które porządkują ludzkie życia pozostaje niewidoczna i nieuświadomiona. Do wytycznych kulturowych znajdujących się poniżej granicy świadomości kulturowej między innymi należą: sposoby radzenia sobie z emocjami, sposoby wychowywania dzieci, procesy podejmowania decyzji, sposoby definiowania zdrowia i choroby, koncepcje czasu i przestrzeni. Wszystkie te czynniki wpływają na sposób, w jaki działamy i postrzegamy oraz rozumiemy świat. Ponieważ część z nich jest nieuświadomiona uważamy je za oczywiste i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w innych kulturach dana kwestia może być postrzegana zupełnie inaczej. Szczególnie jest to widoczne w przypadku kontaktu z przedstawicielami innych kultur, których bardzo często oceniamy przez pryzmat własnej kultury. Niektórzy badacze porównują kulturę do góry lodowej, której tylko niewielka część – ta nad wodą – jest widoczna. W 2016 r. „Forbes” opublikował listę dziesięciu najbardziej pożądanych kompetencji na rynku pracy, wśród których znalazła się umiejętność pracy w wielokulturowym środowisku. Stały napływ korporacji z zagranicznym kapitałem oraz postęp procesów globalizacyjnych sprawiają, że w Polsce coraz częściej spotykamy się z osobami z innych krajów i kręgów kulturowych. Konieczność pracy w grupach zróżnicowanych kulturowo wymaga zdolności szybkiej adaptacji do nowych warunków, otwartości, tolerancji, umiejętności komunikacji w międzynarodowym środowisku czy też – w razie potrzeby – rozwiązywania konfliktów. Praca w grupach zróżnicowanych kulturowo wymaga zdolności szybkiej adaptacji do nowych warunków, otwartości i tolerancji. Mimo że podróże stały się częścią naszego codziennego życia i wydawać by się mogło, że jesteśmy coraz bardziej świadomi różnic kulturowych, to jednak nadal pojawiają się liczne problemy w komunikacji międzykulturowej. Bariery komunikacyjne najczęściej wynikają ze stereotypów, etnocentryzmu, czyli skłonności do wydawania negatywnych sądów o obcej kulturze poprzez odwoływanie się do standardów obowiązujących w kulturze, z której pochodzimy, czy też mylnej interpretacji niewerbalnych komunikatów lub po prostu języka, którego znajomość nie polega jedynie na poznaniu słów, ale często również kontekstu wypowiedzi. Aby odnaleźć się w środowisku wielokulturowym należy przede wszystkim być świadomym istnienia pewnych różnic. Poznanie kultury innego kraju wymaga często wieloletniej pracy. Jednak pracując z osobami z zagranicy warto akceptować różnice kulturowe oraz szanować odmienność. Należy pamiętać, że co dla nas może być normą nie zawsze w innym kraju będzie uważane za standardowe. Dlatego warto inwestować czas i poszerzać wiedzę o innych kulturach. Poniżej przedstawiamy praktyczne wskazówki dotyczące pracy w wielokulturowym zespole. Tego co należy wiedzieć czy na jakie tematy rozmawiać a jakich unikać. Jak pisaliśmy poprzednio kultury można dzielić wedle rozmaitych kryteriów. Jednak przede wszystkim należy unikać stereotypowego myślenia, co może być ogromną barierą w komunikacji międzykulturowej. Budując relacje z pracownikiem z zagranicy należy opierać się na własnych doświadczeniach i stosować indywidualne podejście do każdego. Warto zastanowić się także na ile ważne są umowy ustne. W niektórych krajach przede wszystkim to, co zostało napisane jest respektowane (tak też jest np. w Polsce). W innych jest zupełnie odwrotnie – umowy słowne mają duże znaczenie (np. we Francji). Warto dowiedzieć się na ile w kraju pochodzenia osoby, z którą zawieramy umowę przestrzegane jest prawo: czy np. pracownicy przestrzegają przepisów, czy podejście jest raczej „luźne”. Warto też być na bieżąco z tym, co dzieje się kraju, z którego pochodzi nasz współpracownik. Rozmowa o aktualnych wydarzeniach, śledzenie (nawet powierzchowne) wiadomości z jego kraju może stać się podstawą do budowania zaufania oraz nawiązania dobrych relacji. Podobne zadanie może spełnić rozmawianie na temat tradycji i kultury kraju, z którego pochodzi nasz współpracownik. Warto o tym pamiętać szczególnie w okresach świątecznych. Niewątpliwie wpłynie to na naszą lepszą integrację. Warto też zastanowić się z jakiego kraju pochodzi osoba pod względem orientacji w czasie. Są kultury nastawione na przyszłość, przeszłość i teraźniejszość. Te nastawione na przyszłość (do nich należą takie kraje jak Rosja, Niemcy, Japonia) rozmawiają dużo o planach, projektach, rozwoju, dążą do określonego celu. Chcąć zyskać ich przycholność należy podkreślać co ta współpraca da w przyszłości. Kultury stawiające na teraźniejszość (jak Hindusi czy Meksykanie) nie sprzeciwiają się harmonogramom, ale też rzadko je realizują, ponieważ podejmują decyzje, ulegając bieżącym odczuciom. Kultury nastawione na przeszłość (jak Wenezuela czy Francja) sporo opowiadają o historii firmy, postrzegają siebie przez pryzmat historii i tradycji. Z rozmówcą bardziej zwróconym w kierunku przeszłości należy: okazać szacunek dla tradycji, używać przykładów związanych z przeszłymi rezultatami, okazywać uznanie dla doświadczenia rozmówcy, poznać historię kraju rozmówcy. Z rozmówcą bardziej zwróconym w kierunku przeszłości należy: pokazać jak działania mogą wpłynąć na wizję przyszłości, koncentrować się na pozytywnych aspektach zmian, szukać możliwości wprowadzenia ulepszeń, używać nowego słownictwa i terminologii. Warto też zastanowić się, czy osoba pochodzi z kultury kolektywistycznej czy indywidualistycznej. Przedstawiciele kultury kolektywistycznej postrzegają siebie przez pryzmat relacji z innymi ludźmi (np. „jestem bratem”, „jestem matką”), a indywidualistycznej przez pryzmat swoich osiągnięć (np. „jestem lekarzem”, „jestem absolwentem Harvardu”). Członkowie kultury indywidualistycznej lepiej niż członkowie kultury kolektywistycznej radzą sobie z wystąpieniami publicznymi czy też różnicą zdań. Warto też mieć świadomość, że istnieją kultury kontaktowe, w których dotyk i bliskość są naturalne oraz kultury dystansowe, w których należy utrzymać odpowiednią odległość pomiędzy rozmawiającymi ze sobą osobami. Klasyczny dystans między rozmówcami to taki „na wyciągnięcie ręki”, chociaż widoczne są tu też różnice. Mały dystans przestrzenny jest typowy dla świata arabskiego, natomiast duży – dla większości krajów azjatyckich, północnej, środkowej i wschodniej Europy. Należy też uważać na kontakt wzrokowy. Intensywny – charakterystyczny jest dla świata arabskiego, romańskich krajów europejskich i śródziemnomorskich. Z kolei stały – w krajach północnoeuropejskich i północnoamerykańskich, umiarkowany – w krajach afrykańskich, Tajlandii, Korei Południowej, a niebezpośredni – w większości krajów azjatyckich. Przykładowo – Wietnamczyk nigdy nie będzie patrzył swojemu rozmówcy prosto w oczy (bo to przejaw braku szacunku), a raczej utkwi go na wysokości mostka. Udzielają Wietnamczykowi reprymendy – delikatnie się uśmiechnie. Jest to to jego sposób na załagodzenie sytuacji i poradzenie sobie ze stresem. Erin Meyer, autorka książki „The Culture Map” w oparciu o swoje długoletnie doświadczenia doszła do wniosku, że różnice kulturowe można sprowadzić do skal w następujących obszarach: komunikacja(może być niskiego i wysokiego kontekstu) ocenianie– informacja zwrotna (może być bezpośrednia negatywna informacja zwrotna i niebezpośrednia informacja zwrotna) przekonywanie(najpierw zasady lub najpierw zastosowanie) przywództwo(egalitarne lub hierarchiczne) podejmowanie decyzji(na zasadzie współpracy lub nakazowe) zaufanie(może być oparte na zadaniach lub oparte na relacjach) konfrontowanie(może być bezpośrednie lub unikanie konfrontacji) stosunek do czasu – planowanie(ustrukturyzowane lub elastyczne 1. Komunikacja W przypadku komunikacji istotna jest kontekstowość (niska lub wysoka). Niska kontekstowość oznacza bardziej precyzyjny komunikat, bez niejednoznaczności. Osoby z kultury o niskim kontekście mówią to co myślą, nie sięgają w codziennej komunikacji do sugestii, ironii, sarkazmu, nie owijają w bawełnę. Nierzadko powtarzają jedno zdanie innymi słowami kilkukrotnie. Kultura niskiego kontekstu charakteryzuje się bardzo bezpośrednią i otwartą komunikacją. Niewiele uwagi poświęca się językowi ciała. Ważne jest też silne przywiązanie do czasu oraz oddzielanie pracy od relacji międzyludzkich. Do krajów komunikujących się w sposób bezpośredni należą USA, Australia, Kanada, Holandia czy Niemcy. Również dla współpracowników takich krajów jak Białoruś, Ukraina czy Kazachstan lepiej stosować komunikaty bezpośrednie. Pracownicy z tych krajów są przyzwyczajeni do prostolinijnych, naturalnych komunikatów. Polecenia służbowe warto komunikować swobodnie, ponieważ próba „owijania w bawełnę” może zostać potraktowana jako nieszczerość. W krajach o wysokim kontekście komunikacji potrzeba bazować na swojej intuicji i doświadczeniu, żeby zrozumieć zamiary rozmówcy. Tak jest w wielu krajach azjatyckich, gdzie wiele tych samych słów ma różne znaczenia w zależności od kontekstu. Komunikacja opiera się na uważnym dobieraniu i ważeniu słów, bezpośredniość oraz wyrażanie odmiennej opinii nie są mile widziane. Polega się bardziej na intuicji i zaufaniu niż na faktach i statystykach. Komunikaty pośrednie więc lepiej sprawdzą się w komunikacji z osobami z Chin, Japonii czy Indonezji. W komunikacji z osobami z innych kultur ważne jest zastanowienie się jakie komunikaty będą lepsze – bezpośrednie czy może pośrednie. Komunikując się z osobą z kraju niskiego kontekstu należy: zwracać uwagę na fakty – rozmówcy oczekują konkretów, wyrażać otwarcie sprzeciw i krytykę, przedstawiać konkretne propozycje – aluzje i niedomówienia mogą zostać niezauważone, nie zostawiać miejsca na interpretację komunikatów, nie zatajać niewygodnych faktów, ponieważ otwartość jest bardziej ceniona niż dyplomacja. Komunikując się z osobą z kraju wysokiego kontekstu należy: zwrócić uwagę na styl próśb – bezpośredniość może być odczytana jako szorstkość i brak kultury, zwracać uwagę na język ciała – wiele komunikatów przekazywanych jest właśnie za pomocą gestów, używać niedomówień i aluzji, wyrażać brak aprobaty w sposób okrężny, raczej mówić „może wrócimy do tego raz jeszcze później” zamiast „nie zgadzam się na to”, nie przestawiać otwarcie lub przy większej grupie osób niekorzystnych faktów. Polski styl komunikacji znajduje się mniej więcej po środku ze zwrotem w kierunku niskiego kontekstu i znacznie łatwiej Polakom zrozumieć kultury niskiego kontekstu. W przypadku kultur wysokiego kontekstu trzeba mieć świadomość, że aby zrozumieć naszego rozmówcę musimy myśleć szerzej, uwzględniając jego system wartości czy tradycje. Kraje w kolejności od niskiego kontekstu kulturowego do wysokiego kontekstu (na końcu, koniec skali): USA, Australia, Kanada, Holandia, Niemcy, UK, Finlandia, Polska, Brazylia, Argentyna, Hiszpania, Meksyk, Włochy, Singapur, Francja, Rosja, Arabia Saudyjska, Indie, Iran, Kenia, Chiny, Indonezja, Korea, Japonia. Ocenianie – informacja zwrotna. Przekazywanie negatywnego feedbacku przybierać może bardzo różne formy – od niezwykle bezpośredniego komunikowania, jak np. w Holandii do unikania takiego feedbacku w przypadku kultur azjatyckich. Amerykanie z kolei są narodem niezwykle bezpośrednim, jednak w przypadku feedbacku negatywnego bardzo mocno zmiękczają komunikat. Kraje w kolejności od wyrażających bezpośrednio negatywną informację zwrotną do wyrażających ją pośrednio (koniec skali): Izrael, Holandia, Rosja, Niemcy, Dania, Francja, Hiszpania, Szwecja, Australia, Włochy (środek skali), Stany Zjednoczone, Kanada, Argentyna, Wielka Brytania, Brazylia, Meksyk, Kenia, Indie, Chiny, Ghana, Arabia Saudyjska, Korea, Indonezja, Tajlandia, Japonia W Izraelu, Holandii, Rosji, Niemczech, Danii czy Francja nie ma problemu z wyrażaniem negatywnej informacji zwrotnej. Nie ma tam też problemu z krytykowaniem innych w towarzystwie szefa, nauczyciela czy rodzica a co ważne, nikt się nie obraża za taką krytykę – raczej ją docenia. W USA – znajdującym się w połowie skali bezpośrednie wyrażania krytycznych opinii zwrotnych nie jest mile widziane. To stamtąd pochodzi zasada, że kiedy masz powiedzieć komuś coś nieprzyjemnego, zastosuj metodę „kanapki” – powiedz dwa zdania pozytywne, jedno negatywne, a na koniec jeszcze jedno pozytywne. W krajach azjatyckich natomiast nie można wyrażać negatywnej informacji zwrotnej bezpośrednio. Trzeba wykazać się taktem i rozłożyć taką informację na kilka różnych spotkań, starając się ją zasugerować powoli w odstępach czasu. Dla Azjatów ważne jest wyjście „z twarzą” przed innymi osobami. Natomiast bezpośredni negatywny feedback prowadzi w ich odczuciu do „utraty twarzy”, czyli utraty społecznego szacunku. Przekonywanie Sposoby podejścia do przekonywania drugiej strony do swoich racji, argumentowania swojego stanowiska możemy podzielić na te, które opierają się na dedukcji (wyprowadzanie logicznych wniosków z założeń uznanych za prawdziwe) oraz oparte na doświadczeniu (w oparciu o praktyczne doświadczenia tworzona jest teoria). Kraje w kolejności od tych stawiających teorię na pierwszym miejscu do tych, które stawiają zastosowanie na pierwszym miejscu (ostatnie z nich): Włochy, Francja, Hiszpania, Rosja, Niemcy, Brazylia Argentyna, Meksyk, Szwecja, Dania, Holandia, Wielka Brytania, Australia, Kanada, Stany Zjednoczone. Przywództwo Przywództwo może być egalitarne lub hierarchiczne. W krajach takich jak Danii, Szwecji czy Holandii ma charakter egalitarny. Szefowie dążą do tego, żeby mówić do nich na „ty” oraz nie mają nic przeciwko krytyce wyrażanej przez pracowników. Tamtejsi szefowie cenią sobie szczerość i nierzadko chcą być wręcz traktowani jako zwykli członkowie zespołu. Struktura w organizacjach jest bardzo płaska. Hierarchiczny styl zarządzania można natomiast spotkać w krajach azjatyckich. Osobom znajdującym się wyżej w hierarchii należy okazywać szacunek i nie wolno wyrażać wobec nich krytyki. Kraje w kolejności od cechujących się najbardziej egalitarnym podejściem do najbardziej hierarchicznych: Dania, Holandia Szwecja, Izrael, Australia, Finlandia, Kanada, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Brazylia, Francja, Włochy, Meksyk, Polska, Peru, Rosja, Arabia Saudyjska, Chiny, Indie, Japonia, Nigeria, Korea. Jest to podejście zbliżone do wskazanego przez Geerta Hofstede w wymiaru kurltury jakim jest dystans władzy. W kontakcie z przedstawicielem kultury z większym dystansem do władzy należy, np.: okazywać szacunek osobom z wyższym statusem w hierarchii, nie starać się budować bliskich, prywatnych relacji z przełożonym, chyba że z jego inicjatywy, W kontakcie z osobą z mniejszym dystansem do władzy należy, np.: angażować zespół do wspólnej pracy, przełożony powinien skupić się raczej na inspirowaniu niż na bezpośrednio kontroli i wydawaniu bezpośrednich poleceń, jako szef być dostępnym dla zespołu i spotykać się przy nieformalnych okazjach, nie zawsze czekać na polecenia od przełożonego, ponieważ może on wymagać inicjatywy, nie oczekiwać automatycznego szacunku i posłuszeństwa będąc przełożonym. Podejmowanie decyzji Kraje różnicuje sposób podejmowania decyzji – od polegającego na współpracy po nakazowe. Kraje w kolejności od najbardziej konsesualnie podejmujących decyzje do tych najchętniej podejmujących decyzje odgórnie (koniec skali): Japonia, Szwecja, Holandia, Niemcy, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Francja, Brazylia, Włochy, Rosja, Indie, Chiny, Nigeria. Styl w podejmowaniu decyzji nie jest to jednoznaczny ze stylem przywództwa – co widać na przykładzie kultury japońskiej, gdzie pomimo silnej hierarchii decyzje podejmowane są na drodze wzajemnego porozumienia wszystkich ze wszystkimi. W takich krajach jak Japonia czy Szwecja do decyzji dochodzi się długo, ale jest ona ostateczna dla wszystkich stron. W przypadku Wielkiej Brytanii czy USA sytuacja wygląda inaczej – decyzje podejmuje się szybciej, ale też uważa się za zaletę bycie elastycznym i zmienianie zdania jest czymś naturalnym. W krajach, w których decyzję podejmuje się konsensualnie (lewa strona skali), analizowanie problemu zaczyna się bardzo wcześnie. Zaufanie Sposoby budowania zaufania są bardzo różne – niektóre kultury opierają je na wynikach prac czy realizacji zadań. Inne zaufanie opierają się na relacjach i bezpośrednich kontaktach. Bardzo często słyszymy „business is business”, jednak dla wielu kultur „business is personal”. Nie zdobędziemy zaufania w krajach takich jak Japonia czy Chiny, jeśli wcześniej nie spędzimy ze sobą trochę czasu. Kraje w kolejności od tych najbardziej bazujących zaufanie na zadaniach, po kraje które najbardziej opierają zaufanie na relacjach osobistych: USA, Holandia, Dania, Australia, Niemcy, Finlandia, UK, Polska, Francja, Hiszpania, Włochy, Japonia, Rosja, Meksyk, Turcja, Tajlandia, Brazylia, Chiny, Indie, Arabia Saudyjska, Nigeria. Do grupy krajów, w których zaufanie opiera się na kompetencji znajduje się większość krajów europejskich oraz Stany Zjednoczone. W krajach takich jak np. Brazylia, Chiny, Indie, Arabia Saudyjska, Nigeria wygląda to inaczej. Relacje są często dużo ważniejsze niż kompetencji. Budując relacje biznesowe w tych krajach nie można pominąć wspólnych obiadów czy wyjść integracyjnych – to właśnie ich sukces pozwoli osiągnąć najlepszy rezultat. Konfrontowanie Dla wielu kultur spieranie się, prowadzenie ożywionych dyskusji, wymiana zdań są czymś zupełnie naturalnym. Dla innych wprost przeciwnie. Skala ta jest bardzo podobna do skali informacji zwrotnej, ale ma pewne różnice. Na przykład w Szwecji, gdzie feedback negatywny jest bardzo bezpośrednio udzielany, w przypadku dyskusji unika się raczej konfrontacji. Kraje w kolejności od tych, które cechuje najbardziej konfrontacyjny charakter wyrażania niezgody do krajów, które unikają konfrontacji w każdej sytuacji. Izrael, Francja, Niemcy, Rosja, Holandia, Dania, Hiszpania, Włochy, Australia, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Brazylia, Singapur, Szwecja, Meksyk, Arabia Saudyjska, Indie, Kenia, Chiny, Ghana, Indonezja, Thailandia, Japonia. Stosunek do czasu – Planowanie W kulturach monochronicznych, gdzie czas postrzega się linearnie punktualność jest podstawą, zgodnie z maksymą „czas to pieniądz”. Harmonogramy i terminy traktuje się tu niezwykle poważnie. W krajach południowych natomiast (kultura polichroniczna) czas podporządkowany jest relacjom, a terminy określa się w przybliżeniu. Spóźnienia są praktycznie na porządku dziennym i dla nikogo nie stanowi to problemu. Kraje w kolejności od tych postrzegających czas linearnie, po te wyrażające czas elastycznie (koniec skali): Szwajcaria, Niemcy, Japonia, Szwecja, Holandia, Dania, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Czechy, Polska, Francja, Hiszpania, Rosja, Włochy, Meksyk, Brazylia, Turcja, Chiny, Indie, Kenia, Arabia Saudyjska, Nigeria. Bibliografia: „Cudzoziemcy w Polsce. Podręcznik dla osób pracujących z imigrantami”, red. M. Nowicka, Warszawa, Caritas Polska, Warszawa 2020 Skrypt na szkolenie „Praca z klientem cudzoziemskim”, A. Kosowicz, Caritas Polska, Warszawa 2020 The Culture Map – Erin Meyer
Różnic miedzy życiem, pracą i wypoczynkiem w USA a Europą jest milion – inne miejsce, inna historia, inna kultura. Jednak cześć z nich od razu bardzo rzuca nam się w oczy, szczególnie, jeśli przylatujemy do USA po raz pierwszy. Poniżej zebrałem dla was 19 najbardziej nieoczywistych, a jednak znaczących różnic pomiędzy Polską/Europą a w gastronomii USA to mus, to powody do kłótni wśród znajomych (mało kto chce chodzić jeść z kumplem, który daje małe napiwki), to powód do świętej wojny miedzy zwolennikami tak a nie, to powód do zakłopotania i niekiedy frustracji przyjezdnych z innych części że w niektórych krajach i miejscach daje się napiwki, w innych wg. uznania, a w jeszcze innych są wręcz źle widziane wie chyba każdy. W USA sprawa jest dość skomplikowana, bo tipuje się niemal każdego usługodawcę, ale choć gastronomia wiedzie tutaj zdecydowany prym to są miejsca, w których jemy, ale nie zostawiamy napiwku. O ile np. kierowca busa wypożyczalni czy boy hotelowy za podprowadzenie auta oczekują napiwku, to zadowolą się w sumie każdym banknotem i nie będzie wielkiego problemu z tym, że nie mamy drobnych albo jeszcze wypłaconych dolarów. Uśmiech, „Doceniam każdego Pańskiego dolara, Sir”, uścisk ręki i życzę miłego dnia. W dinerze czy restauracji za takie wytłumaczenie możemy dostać solidną wiązankę epitetów od kelnerki. Przybliżę wam na szybko zasady napiwków panujące w USA, choć nawet moi znajomi – obywatele USA z dziada pradziada mówią, że to raczej reguła kciuka i nie da się jasno określić gdzie i w jakiej wysokości powinno się zostawić wysokość to 10-25%, w zależności od miejsca, miasta i stanu,na zdecydowanej większości rachunków z gastronomii jest miejsce przeznaczone na gratyfikację, a pod nim tabelka z kwotami napiwku odpowiadającymi danym % – bardzo pomocna sprawa. Kwotę napiwku wpisujemy sami i zatwierdzamy ją podpisem. Jeśli na rachunku takiego miejsca nie ma (bary szybkiej obsługi, „europejskie” restauracje upscale) oznacza to z reguły, że obsługa została opłacona przez pracodawcę i napiwki są dawane według uznania. Dlatego „najbezpieczniej” jest zawsze płacić kartą; jest puste miejsce – dajemy napiwek, nie ma – dajemy wg. uznania,napiwek zostawiamy zawsze w dinerach i restauracjach, miejscach gdzie obsługa faktycznie obsługuje i „daje coś od siebie”,mało które bary szybkiej obsługi oczekują napiwków, choć również podają nam jedzenie, sprzątają itp. (fuck logic),napiwku będą oczekiwać także kierowcy taksówek korporacyjnych (chociaż ja zawsze polecam Ubera), nie tylko ze względu na koszt, ale przede wszystkim uczciwość). Standardowa stawka to 10% wartości przejazdu,obsługa hotelu zadowoli się 1-5$, w zależności od tego, w czym nam pomagają,wszyscy inni pracownicy wykonujący dla nas jakieś czynności – tankowanie, transport z lotniska do wypożyczalni firmowym busem itp. – napiwek jest bardzo mile widziany, ale nie o napiwki została świetnie zrealizowana we „Wściekłych psach”:Reklamy usług prawnych„Jechałeś pod wpływem? 30 Dni i odzyskasz prawko.”, „Dorobiła Ci rogi? Puścimy ją z torbami.”, „Aresztowali Cię? Dzwoń.”, „Błąd lekarza = szybki szmal.” „Weź z nami rozwód, następny dostaniesz za pół ceny.”. Hitem w tej materii jest znak 1-855-WTF-POPO (Po-Po to slangowe określenie policji). Kiedy w Polsce słyszysz w radiu o braku magnezu, cellulicie wodnym, grzybicy pochwy i innych idiotyzmach, w USA usłyszysz o wszystkim, co związane jest z prawem: rozwody, aresztowania, mandaty, narkotyki, opieka medyczna (błąd lekarza zajmuje bardzo wysokie miejsce w tabeli przyczyn zgonów w USA). W obu (angielskim i hiszpańskim) językach. Reklamy, nazwijmy je prawnicze, dosłownie zalały duże Call…Nieoszczędzanie surowcówJeśli mieszkałeś kiedyś z Amerykaninem to wiesz o czym mowa. Mycie zębów? Woda od początku do końca odkręcona na maksa. 40 minutowe prysznice 2 razy dziennie, ogrzewanie prądem, silniki V8 w dostawczakach… Z surowcami nikt się nie liczy, bo są tanie i nikt nie próbuje wytłumaczyć obywatelom, że np. czysta woda to ograniczony zasób. Tak było, jest i zapewne jeszcze długo będzie. Niemniej patrzenie na to marnotrawstwo daty, czasu, papieru, oparli swój system miar, dat itp. na różnych dziwnych założeniach, co dla ludzi spoza USA wywołuje uśmiech politowania. Najważniejsza różnica to zapis dat w formacie MM/DD/RRRR zamiast znanego na całym świecie DD/MM/RRRR. Prowadzi to czasem do nieprzyjemnych sytuacji (np. złe terminy dostawy, kupno biletu na 3 kwietnia zamiast 4 marca) lub podejrzeń sprzedawców, że nasz dowód osobisty jest mierzą w Fahrenheitach, odległości w milach, jardach i stopach, wagę w uncjach (ale przy rzeczach „aptecznie” istotnych – w gramach…), objętości płynów w kwartach, galonach itp. Powoduje to przeogromne problemy przy przeliczaniu jednostek, zwłaszcza z różnych miar. Nie znam Amerykanina, który po empirycznym zapoznaniu się z systemem metrycznym, ideą formatu papieru A0-A19 itp. nie powiedział, że ich rozwiązanie jest do po prostu do pokręcone jest amerykańskie formatowanie papieru – polecam obejrzeć poniższy film, szczególnie od 4 minuty:Ceny w sklepach bez podatkówCeny w sklepach w USA nie zawierają podatku, więc tak na prawdę nigdy nie wiesz ile zapłacisz w kasie. Oczywiście możemy zapytać obsługi o „final price” konkretnego produktu (nie znajdziemy jej na cenówce), ale ile będzie kosztować nasz koszyk zakupów dowiemy się dopiero z paragonu. Sprawy nie ułatwiają:różne klasy podatkowe konkretnych produktów (podobnie jak w Polsce) w różnych stanach,różnice w wysokości podatku stanowego,rozporządzenia ilościowe: np. ciuchy do 150$ w stanie A mają tylko 3% podatku (powyżej tej kwoty 10%), a w stanie B w ogóle nie ma takich regulacji,dodatkowy podatek miejski w niektórych miastachFlagi, wszędzie flagiFlagę w USA spotkasz wszędzie. Każdy sklep, urząd czy dom posiada flagę zawieszoną na maszcie. Flagę znajdziemy na kubkach, autach, naklejkach, ubraniach, w witrynach sklepowych i wizytówkach. O ile w szeroko pojętej „świadomości narodowej” nie ma nic złego, to umieszczanie flagi na stringach czy kuflach do piwa to kwestia o 18Dinner at 6PM (ew. o 6:30PM) to jedna z rzeczy, które robią niemal wszystkie bardziej tradycyjne domy w USA. Tradycja ta wywodzi się z przeszłości, kiedy USA bazowało na rolnictwie: ludzie wstawali skoro świt, ściemniać zaczynało się około 17-17:30, a paliwo do lamp itp. było stosunkowo drogie. Wracano więc z pól, jedzono kolację, pacierz i do spania. W erze przemysłowej, mimo powszechnie dostępnej elektryczności, utrzymywano ten stan rzeczy. Obecnie, choć cykl pracy i życia uległ znacznej zmianie, większość domów nadal pozostała wierna tej tradycji. Jedzenie kolacji tak wcześnie (kiedy chodzi się spać o 23-24) powoduje, że dość częstą sprawą jest nocny wypad na burgera czy burrito…ToaletyToalety w różnych częściach świata różnią się od siebie. Kibel w Japonii to nie kibel w Polce i tak samo rożni się on od typowej ubikacji w USA. Po pierwsze drzwi do ubikacji do USA często zawieszone są na zawiasach sprężynowych (coś jak drzwi do westernskiego Saloon-u) i są najzwyczajniej w świecie bardzo małe; wchodząc do toalety widzimy opuszczone spodnie wraz z bielizną oraz piszczele innych korzystających. Po drugie zawsze, ale to zawsze szpara pomiędzy drzwiami a futryną jest gruba na przynajmniej palec. Amerykanie robią sobie żarty z tych szpar, wspominając o kontakcie wzrokowym z kolegami podczas dwójki. Ostatnią różnicą są same ubikacje. Stalowe, nieprzyjemne, z deską z wycięciem i spłuczką „nożną” lub w formie wajchy na w USA ⓒ pomysł na szpary w drzwiach i małe drzwi? Na to pytanie nawet Google nie zna odpowiedzi. Jedno jest pewne – Europejczyk czuje się baaardzo nieswojo w (ogólnodostępnej) toalecie w cukier, cukierUSA stoi na cukrze (a raczej kukurydzy, z której robią syrop). Słodkie napoje w wielkich rozmiarach, wielkie paczki słodyczy, słodkie płatki na śniadanie i najohydniejsza rzecz ze wszystkich – słodki, miękki jak gąbka „chleb”. Jak można słodzić chleb?! Miłośnicy zdrowego, a powinienem raczej napisać normalnego trybu życia będą musieli uważać – marynaty, sosy, kremy i tym podobne wynalazki wręcz napchane są syropem glukozowo-fruktozowym. Pomijam już dziwny smak niektórych, dosłodzonych potraw, które normalnie z cukrem nie mają wiele jest XXLW Ameryce wszystko jest większe. Dosłownie. Domy, porcje jedzenia, zakupy, samochody, sklepy, tusze ludzi – wszystko w rozmiarze XXL. Ma to swoje zalety: silniki V8, miejsca parkingowe normalnych rozmiarów, czy darmowe dolewki w dinerach. Ale ma tez swoje wady: choroby cywilizacyjne, odległości miedzy miejscami oraz cienie olbrzymich miast. Tak czy siak trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić i zaakceptować USA takim, jakim jest 🙂SportSport w USA to show. Ludzie pasjonują się rozgrywkami już od poziomu studenckiego, a mecz na stadionie to wielkie wydarzenie dla fanów. W niektórych miejscach już kilka godzin przed meczem na parking zjeżdżają się ludzie, aby rozstawić grille i zacząć świętowanie. W przeciwieństwie do Polski, nie ma jedynego „sportu narodowego” – mocno promuje się wiele dyscyplin. Sportowcy są traktowani niemal tak samo jak weterani: przepuszcza się ich w kolejkach, mają specjalne zniżki dolewkiWoda/lemoniada w restauracjach w USA jest za darmo, za wszelkie inne napoje musimy zapłacić. W menu nie znajdziemy jednak żadnych opcji w stylu dzbanek itp. Płaci się za napój, a nie za kubek. W stanach takich jak Kalifornia czy Nevada takie rozwiązanie to dar fountainsFontanny z wodą pitną spotkamy niemal w każdym miejscu publicznym. Muszę przyznać, że po powrocie z USA brakuje mi fontann z wodą. Spacerujesz latem po parku, czekasz na samolot, jesteś w centrum handlowym – chłodna woda pitna jest zawsze pod ostrzegawcze wszędzie i na wszystkim„Zawiera jajka” na pudełku z jajkami, „Uwaga, gorąca kawa w środku!” na kawie to-go, „Zawiera soję” na kotletach sojowych, czy „Uwaga mokre!” na basenie – takie znaki i przypisy spotkamy w USA wszędzie. Chyba każdy słyszał o absurdalnych procesach w Stanach i to właśnie one powodują drukowanie takich informacji. Znaki ostrzegawcze to swojego rodzaju dupochron dla w USA – french toastsBellagio – strefa basenówBellagio – kasynoLAX AirportSan Francisco – widok z portuPolicja i jej wsparcieCzy to centrum czy dzielnica na końcu miasta, amerykańska policja zjawia się na miejscu bardzo, ale to bardzo szybko. Co więcej, w razie problemów liczne wsparcie pojawia się po 2-3 minutach. Robi to nie tylko wrażenie, ale jest przede wszystkim elementem bezpieczeństwa zachowanie miejscowychTurystów z Japonii poznasz po zdjęciach, Chińczyków po syfie, jaki po sobie zostawiają i nieszanowaniu zabytków, a Amerykanów po tym, że są głośni i mają swój specyficzny styl bycia. Może to drażnić, może denerwować, ale tak jest i nic z tym nie zrobisz. A wynika to w prostej linii z:Niewtykanie nosa w nie swoje sprawyW Polsce (niestety) widok kogoś kupującego bułki w szlafroku w żabce pod blokiem budzi setki komentarzy, wskazań palcem i szyderczych uśmiechów. Para chłopaków spaceruje czy przytula się na ławce? Niektórzy dostają piany na sam mają gdzieś to jak żyjesz, jak wyglądasz czy co robisz w swoim wolnym czasie (oczywiście w granicach rozsądku). Dlatego po wodę do picia czy olej do kosiarki jedzie się w dresiku i bez make-up; pełen luz. Podczas śniadania w Hollywood, moim sąsiadem był aktor grający na co dzień w CSI i zupełnie nie przejmował się tym jak wygląda, czy wyjdzie dobrze na foto itp. I to właśnie jest piękne w USA – póki nikomu nie przeszkadzasz, rób co chcesz i żyj jak Ci z jednego kataloguMało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale wygląd niektórych części łazienki w USA określony jest przepisami (odległość ubikacji od drzwi, przestrzeń wokół toalety itp.). Jest to jeden z wielu powodów, dlaczego spora część łazienek w miastach wygląda dokładnie tak samo. Plastikowa, lekko chropowata wanno-ściana z zasłonką, obok w rogu toaleta, dalej szafka pod lustrem z wbudowaną akrylową umywalką i wieszak na ręczniki. Ściany pokryte są jakąś plastikową emalią odporną na wodę. W większych mieszkaniach czy domach znajdziemy nieco więcej podłogi, trawertyn zamiast akrylu lub dodatkową umywalkę. I wszystko byłoby jeszcze ok, gdyby nie to, że po kilku/kilkunastu latach używania taka łazienka wygląda po prostu źle. Plastik rysuje się i żółknie, a design od początku wołał o pomstę do nieba. Łazienka w (nowym) polskim domu czy mieszkaniu to, w porównaniu do USA, wysokiej jakości materiały oraz szczyt trzeba koniecznie jechać na zachodnie wybrzeże, żeby szybko zorientować się, jak dużą część populacji USA stanowią Latynosi (11% w 2006 i już ponad 17% w 2012 roku, a kolejny milion wniosków leży w urzędzie imigracyjnym). Nie pozostało to oczywiście bez wpływu na kuchnię. Od zachodniego wybrzeża aż do głębokiego centrum do wszystkiego dodaje się guacamole. I choć świeże i pyszne, to działa jak ryba i ryż w Japonii – po tygodniu, góra dwóch dziękowałem bogu za steka. Ten punkt to osobista opinia, bo np. moja dziewczyna była zachwycona takim stanem rzeczy i pochłaniała dziennie olbrzymie ilości zielonego sosu.
Odległość w linii prostej Bezpośrednia odległość pomiędzy Polska a Meksyk wynosi 9 903 km. Podróż koleją Obliczanie długości trasy... Długość trasy samochodowej pomiędzy Polska a Meksyk wynosi km. Czas podróży wynosi w przybliżeniu . Polska - Meksyk: 9 903 km
Czas w Meksyku Temat stref czasowych i aktualnej godziny w Meksyku może przyprawić o ból głowy. Niestety większość polskojęzycznych źródeł wprowadza czytelników w błąd informując, iż Meksyk posiada jedynie trzy strefy czasowe. Tak naprawdę posiada ich cztery. Co prawda, w tych czterech strefach czasowych faktycznie występują na terenie Meksyku tylko 3 różne godziny, lecz nie zawsze. A i to nie wszystko. Zapewne słyszeliście i wielu z Was cierpi z powodu zmiany czasu zimowego na letni tzw. DST (ang. Daylight Saving Time). Część Meksykanów też, i to potencjalnie bardziej niż Wy… ale dlaczego tylko część i bardziej? O tym za chwilę, zacznijmy od tematów bardziej prostych i oczywistych. Godzina w Meksyku W zależności od regionu i konkretnego dnia (czy mamy czas letni czy zimowy w danym regionie), aktualna godzina w Meksyku będzie w przedziale od UTC-5 do UTC-8. UTC to Uniwersalny Czas Koordynowany. Dla przykładu w naszym kraju mamy czas UTC+1 lub latem UTC+2. Daje nam to różnicę w czasie względem Meksyku od 6, aż do 10 godzin. Różnica czasu o 10 godzin wystąpi tylko przez bardzo krótki okres i tylko dla północnych stanów w Meksyku. Uwaga! Prawdopodobnie od roku 2021 to się zmieni, gdyż Europa rezygnuje ze zmiany czasu, choć Polska być może wyłamie się z regulacji unijnych – zobaczymy. Spójrzmy teraz jaka jest aktualna godzina w wybranych miastach w Meksyku. [DT_World_Clock Strefa Południowo wschodnia (Cancun):America/Cancun] [DT_World_Clock Strefa Centralna (Miasto Meksyk):America/Mexico_City] [DT_World_Clock Strefa Pacyficzna (Mazatlan):America/Mazatlan] [DT_World_Clock Strefa Pacyficzna w stanie Sonora (Hermosillo):America/Hermosillo] [DT_World_Clock Strefa Północno-zachodnia (Tijuana):America/Tijuana] Tak jak wcześniej wspomnieliśmy Meksyk posiada aż 4 strefy czasowe. Strefa czasowa – Południowo-wschodnia Obejmuje stan Quintana Roo. Co ciekawe jest to dość młoda strefa, utworzona pod potrzeby turystów dopiero w roku 1981. Początkowo obejmowała kilka stanów (np. Campeche), ale po roku pozostałe stany wycofały się ze zmiany. Sam stan Quintana Roo, też na pewien czas się wycofał, aby ponownie wrócić do tej strefy czasowej. Dodatkowo w 2015 roku zrezygnowano ze zmian czasu na letni. Cóż… w Meksyku pojęcie czasu jest względne i elastyczne i łatwo się go nagina. Standardową odpowiedzią Meksykanów na pytanie o termin jest przecież „un rato”, co w tłumaczeniu dosłownym oznacza „za chwilę”, a w rzeczywistości oznacza to od 5 minut przez rok do nigdy 😉 . Jest to strefa, która najbardziej będzie interesowała turystów przebywających w hotelach w okolicach Cancun. Czas w niej to UTC-5. Czyli względem Polski latem minus 7 godzin, a zimą minus 8 godzin – ponieważ jak wcześniej wspomnieliśmy, nie zmienia się tu czasu, przynajmniej na ten moment (2019 rok). Strefa czasowa – Centralna Obejmuje większość terytorium Meksyku. Stany takie jak Chiapas, Oaxaca, Meksyk, Campeche, Michoacan, Puebla, San Luis Potosi i wiele innych. I uwaga: również stan Jukatan. W tej strefie czasowej mamy czas UTC-5 latem i UTC-6 zimą. Czyli przez większość roku (z małymi wyjątkami, bo zmiana czasu następuje w innych datach w obu krajach) mamy różnicę czasu minus 7 godzin względem Polski. Strefa czasowa – Północno – zachodnia Obejmuje stan Baja California. Czas w tej strefie to UTC-7 w lato i UTC-8 w zimę. To oznacza, że jest wcześniej niż u nas o 9 godzin. Strefa czasowa – Pacyficzna Obejmuje stany: Sonora, Baja California Sur, Chihuahua, Nayarit i Sinaloa. Czas w te strefie to UTC-6 latem i UTC-7 zimą. Ale np. stan Sonora nie zmienia czasu z zimowego na letni i właśnie wracamy do części bardziej skomplikowanej relatywistycznego czasu w Meksyku – o tym w kolejnym punkcie. Na mapie poniżej podzieliliśmy tę strefę na dwie, ze względu na brak zmiany czasu w stanie Sonora. Elastyczny czas i godziny w Meksyku Ponieważ Meksyk ma strukturę federalną, można by się spodziewać, że regulacje odnośnie przyjętego formalnie czasu będą stałe przynajmniej na terenie danego stanu. Tak jest, ale za wyjątkiem niektórych stanów leżących przy granicy z USA. W tych stanach, w przygranicznych miastach, wprowadzono pewną „drobną” modyfikację czasu. Otóż normalnie, w stanach w których przesuwa się czas o godzinę (DST) robi się to w pierwszą niedzielę kwietnia (zmiana na czas letni) oraz ostatnią niedzielę października (przejście na czas zimowy). Przypomnimy, że jest to okres inny niż w naszym kraju. We wcześniej wspomnianych miastach przygranicznych robi się to zgodnie z terminem zmiany czasu w USA, czyli w drugą niedzielę marca i pierwszą niedzielę listopada. Zasada ta obowiązuje w takich miastach jak np. Tijuana, Ciudad Juarez czy Nuevo Laredo. Meksyk i jego czas to istne szaleństwo. Zorientować się która jest godzina, kiedy będzie zmiana czasu, itp. wymaga dużej wiedzy i uwagi. W grę wchodzą takie czynniki jak wybrana strefa czasowa, to czy dany stan postanowił zmieniać czas z zimowego na letni oraz kiedy ta zmiana następuje. Już chyba wiecie dlaczego Meksykanie mogą cierpieć bardziej niż Wy ze względu na zmianę czas? Wielu z nich żyje na granicy stref czasowych i mieszkają w jednej, a do pracy chodzą w drugiej. To oczywiście może wytworzyć problem na linii pracownik – pracodawca np. spóźnienia do pracy, ale to nic. Wyobraźcie sobie ile związków się rozpadło w wyniku spóźnienia się o godzinę na pierwszą randkę ;). Ostatnią informację odnośnie czasu w Meksyku zostawiliśmy sobie na koniec. Czy wiecie, że do 1922 Meksyk miał czas przesunięty o 23 minuty i 24 sekundy (nie o godzinę czy dwie 🙂 ) względem innych krajów? Wtedy Meksyk miał tylko dwie strefy czasowe, których liczba wzrastała z czasem do obecnych czterech. Niezły Meksyk w tym Meksyku, ale warto go odwiedzić! Więcej o czasie i godzinach w Meksyku: Zobacz też: Tanie loty do Meksyku Informacje o Meksyku Zanim wyruszysz Bezpieczeństwo Pogoda w Meksyku Ceny i waluta w Meksyku
roznica czasu polska meksyk