Dwugłowy pies rzuca się na Luke'a i przyszpila go do ściany, pozostawiając go otwartego na ataki Alucarda, który odstrzeliwuje obie nogi Luke'a pistoletem w celu przetestowania twierdzeń swojego przeciwnika. Siedząc przed schodami, Luke próbował pojąć swoje obecne położenie oraz przedtem niewidzianą moc legendarnego wampira.
Jak wytresować psa, aby trzymał się z dala od dziecka? Zacznij kłaść smakołyki na podłodze i wydaj polecenie „zostaw to”. Użyj zwykłego kawałka krokietów lub herbatnika, a gdy Twój pies zastosuje się do polecenia „zostaw to”, nagrodź go znacznie lepszym przysmakiem, np. kawałkiem hot doga lub kurczaka.
W pierwszej kolejności trzeba sprawdzić, czy pies ma jakieś problemy zdrowotne. Jeśli nie w tym problem to najprawdopodobniej wychodzą błędy wychowawcze. Wtedy najlepiej poczytać więcej na ten temat z wiarygodnych i rzetelnych źródeł. Ewentualnie można udać się po poradę do behawiorysty. Na pewno można coś z tym poradzić.
Można to zobaczyć, gdy pies idzie i biegnie wiewiórka. Pies może więc zapomnieć o swoim właścicielu i byciu na smyczy, aby wysłuchać popędu zdobyczy, który pociąga go z całą siłą. Po kilku krokach może jednak poczuć, jak kołnierz się napina, a właściciel skarży się, a zatem może się ponownie rozłożyć.
Na Wspólnej 12. Nad firmą Zimińskiego gromadzą się czarne chmury. Fabryka zamknięta przez prokuraturę, dotychczasowi kontrahenci wycofują się ze współpracy, a niektórzy nawet żądają odszkodowań! Sfrustrowany Marek w końcu tego nie wytrzymuje – rzuca się z pięściami na fotoreportera tabloidu robiącego mu zdjęcia!
Na widok tak zachowującego się czworonoga na pewno bym się do niego nie zbliżała. Podstawowa zasada mówi, że lepiej zapobiegać niż leczyć. W obecnej sytuacji - nawet po wyprowadzce
QtvN. Strony: [1] 2 3 ... 5 Do dołu Drukuj Autor Wątek: Co zrobić kiedy pies rzuci się na właściciela ? (Przeczytany 79110 razy) Mieliscie kiedys taka sytuacje ? Bo ja niestety tak. Moj pies ugryzl mnie nie raz ale kilka....Po prostu sie rzucil kiedy cos mu sie nie sie tez na innych domownikow- mame....na tate tylko " klapnal zebami".Od malego nie byl uczony agresji.....a tym bardziej ze mam owczarka szkockiego collie. Nie chce go uspic, bo to moj przyjaciel od 6 lat i nie wyobrazam sobie gdyby ktoregos dnia po prostu go sie na kogos rzuci to potem caly dzien chodzi w kagancu....zdejmujemy mu kiedy chce sie napic lub cos rady nie wiem co mam robic:(Godzine temu rzucil sie na mnie, mam doslownie dziury w rekach, krwiaki...Od razu po tym dostal za swoje i nadal szczerzyl straszne, rzuca sie z zawzietoscia i agresja moj najlepszy przyjaciel dla ktorego zrobilabym kiedys taka sytuacje ?Prosilabym aby tutaj wypowiadaly sie osoby ktore maja z tego typu agresywnoscia do czynienia. Prosze, aby niektorzy nie pisali tutaj tego typu wypowiedzi : " moj pies nigdy nie byl i nie jest agresywny..." JA SZUKAM ODPOWIEDZI NA MOJE PYTANIE A NIE OPINII NA TEMAT WASZYCH PSOW. Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. olc!a Być może za dużo było mu wolno... Lub nauczył się egzekwować swoje zachcianki można szkolenie, tylko u porządnego szkoleniowca, bez szarpania, kolczatek etc. On musi się nauczyć wykonywania Waszych poleceń i współpracy z tym Ty jako jego właściciel decydujesz o wszystkim: kiedy jest zabawa, a kiedy odpoczynek, kiedy mizianie, gdzie on może leżeć a gdzie nie (żeby nie było takiej sytuacji że chcesz usiaść na foletu, który zajmuje pies, on warczy, a Ty się wycofujesz) kagańca nic nie pomoze na dłuższą metę, myślę, że lepiej byłoby go izolować po ataku na kilkanaście minut (gdziekolwiek go zamknąć, np na balkonie czy w osobnym pokoju), potem wypuścić, ignorować przez jakiś czas, jak znowu będzie się źle zachowywał to na balkon, a jak nie, to np zaproszenie do takich sytuacji z Belą nie miałam, raz tylko pokazała uzębienie mojemu tacie, ale to ze strachu. Zapisane TYlko ze nie wiem czy szkolenie w przypadku 6-letniego psa ma jakikolwiek poza tym, teraz jak Dago ma na sobie kaganiec i ma lezec w jednym miejscu to widac po nim ze to jest dla niego wlasciwa ktos wychodzi z domu, ten od razu wstaje i przepuszcza osobe ktora wychodzi z domu. « Ostatnia zmiana: 2005-07-09, 10:03 autor AziS » Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. Forum Zwierzaki olc!a Oczywiście, że zasadzie nie chodzi o super sprawne wykonywanie poleceń, tylko o to, żeby nauczył się z Tobą współpracować i nabrał szacunku do Ciebie i reszty w każdym wieku może się uczyć Zapisane Tylko że trudo bedzie wykorzenic takie zachowanie u 6 letniego psa, tym bardziej że : "nie zdarzyło sie to raz, nie kilka...".Czy sa jakiejs konkretne typy sytuacji kiedy Twój pies przejawia agresję?Od jak dawna tak sie zachowuje?czy jest z natury dominujący? Zapisane Szkolenie sens ma zawsze, tyle ze im pies straszy tym wiecej czasu potrzebuje. Czy on zawsze tak sie zachowywal? To wcale nie musi byc kwestia wychowania, psy, tak jak ludzie cierpia na rozne choroby psychiczne, np. po przebytej nosowce... sa lagodne, kochane i dobrze wychowane, a nagle im odbija i gryza na oslep. Zapisane w przeciwienstwie do Megi ( Szlachetnej Cholery) pozdrawiam...tylko nie wiem kogo...tzn. wiem, ze pozdrawiam Szlachetna Stara Karton i Szlachetna Kluche oraz Szlachetnego Milczacego z Wilkami. Podpisano: Szlachetna Jedza Podam kilka przykladow kiedy moj pies czesania ( nienawidzi byc czesany a niestety musi chociazby ze wzglegu na jego dluga siersc )- podczas wycierania mokrych lap po spacerze ( kiedy padal deszcz )-w zeszlym roku siedzialam na plazy z moim psem, niedaleko nas przeszla suczka, ktora miala zaczal sie wyrywac do ja go mocno szarpnelam i wtedy sie na mnie mycia zebow ( Dago mial sciagany kamien z zebow i teraz musi miec czesto zeby myte )Co do szczerzenia klow....to szczerzy je codziennie. Jak np kazemy mu wyjsc z pokoju, kiedy na niego krzycze bo np zrobil cos zle, kiedy kaze mu zejsc z tapczanu, kiedy go czesze, myje zeby, kiedy za mocno przytule.....Po tym wszystkim stwierdzam ze moj pies ma rozryta psyche. I tutaj sie potwierdza fakt ze z kazdego psa moze byc morderca, nie tylko amstaffy, rotweilery i inne ... ( ja oczywiscie nie twierdze ze one s mordercami - kiedys juz sie na ten temat wypowiadalam).Moj pies jest po prostu agresywny, pomimo tego ze to " lagodna rasa " jak widac - g*** prawda. Nikt go nie uczyl agresji NIGDY ! To byl zawsze nasz przyjaciel i nim pozostanie bo go nie uspie. Za bardzo go kocham. Nie mozna czegos zabijac z tego wzgledu bo jest zle. Postaram sie sama pomoc mojemu psu....bo wina tez lezy po mojej stronie - za duzo mu pozwalalam. Dago ma wstep do mojego lozka, czesto w nim spi, kiedy lezy na srodku pokoju to wszyscu domownicy go omijaja zamiast powiedziec mu zeby wstal. Dago sie czuje dominatorem w naszym domu i trzeba to ze kazdy peka ze smiechu na widok owczarka collie w kagancu .... szkoda tylko ze ludzie nie zdaja sobie sprawy jaki moj pies jest naprawde. Nie raz pogryzlby czlowieka przechodzacego obok mnie ... cale szczescie ze w miare szybko zareagowalam. « Ostatnia zmiana: 2005-07-09, 11:19 autor AziS » Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. Azis szkolenie ma sens z tego wzgledu ze ten pies ma drugie 6 lat przed soba..Zacznijcie od tego, zeby psina nie miala wstepu na meble, absolutnie, pomimo ze robi slodkie oczy stanowczo NIE ! nie mozesz na psa krzyczec ani bic bo to naprawde nic nie da, trzeba stanowczym, ostrym glosem powiedziec psu "Wyjdz " albo inna komende ktora mu dajecie .. od tego radze zaczac, za kazdym razem karcic stanowczym glosem, jezeli sie boisz zaloz psu kaganiec wtedy bedziesz pewniejsza, bo nie mozesz sie go bac.. on to wyczuje.. i tak jak pisze Olcia odizolowac go na kilka minut a pozniej nie zwracac na niego uwagi...No i nie glaszczcie psa gdy on tego sie domaga, nie baw sie z nim kiedy on tego chce.. to TY jako wlasciciel decydujesz kiedy zaczynacie i konczycie zabawe... czeka was ciezka praca, ale warto, bo widze ze Kochasz tego psa..PS. Owczarki szkockie Colli maja sklonnosci dominacyjne i widocznie trafilas na takiego osobnika, luki z przeszlosci dawaja znac, wiem cos o tym.. ale glowa do gory bedzie dobrze. Zapisane Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant Dziekuje Wam Zrobie tak, postaram sie wyeliminowac dominujace zachowania mojego psa...tak jak napisalyscie - zakaz wchodzenia na meble...i za kazde pokazanie zebow bedzie zamykany na jakis czas a potem to nie pomoze i Dago bedzie sie tak dalej zachowywac - szkolenie prawda, czasami boje sie mojego psa, boje sie go chwycic za kark bo w tym momencie jest nieobliczalny. Jestem przyzwyczajona ze niezaleznie od sytuacji moze mnie ugryzc. Moja mama sie go boi....od czasu kiedy ja natomiast pogryzl kilka razy....ale nadal sie narazam ( czyszcze mu zeby bez kaganca, czesze go...wyjmuje kleszcza )co mam zrobic, nikt tego nie zrobi za mnie. Ciezko mi sie pisze rekoma bo mam je cale pokaleczone. dago trafil mi nawet w paznokiec, zrobil sie krwiak ktory rozrosl sie poza plytke paznokciowa...boli to rozumiem dlaczego on jest taki....kupujemy mu najdrozsza karme dla psow, chodze z nim codziennie na sapcery po 2...3 godziny, ma zapewnione u nas wszytsko...a zachowuje sie tak a nie inaczej... « Ostatnia zmiana: 2005-07-09, 12:13 autor AziS » Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. Forum Zwierzaki olc!a Azis - on nie zdaje sobie sprawy, że kupujesz mu drogą karmę, pies nie zna wartości pieniądza. Nie oczekuj też od niego, że będzie 'wdzięczny' za spacery, pies nie myśli tak jak człowiek!Teraz to już zależy tylko od Twojej wytrwałości i cierpliwościii. Trzymam kciuki Zapisane Najwyraźniej pies uważa siebie za wyższego w hierarchii... Jak sama piesłaś pies ma wstęp do lóżka, leży sobie na dywanie i wszyscy go omijają. Zapewne pies zawsze przechodzi pierwszy przez uchylone drzwi, wchodzi na inne meble, dostaje jako pierwszy michę. Warto wybrac się na szkolenie- nie po to, aby nauczyć psa siadania czy leżenia, ale aby wyeliminowac agresję. Dobry szkoleniowiec doradzi, podpatrzy jak się mają relację między psam a człowiekiem. Doradzi, zapewne "obniuży poziom samooceny psa" A Ty też ingeruj w jego życie- warto nie wpuszczać psa na kanapy, lóżka czy inne meble, zawsze gdy jesz zamykać go w np. łazience i dopiero po skończeniu prze Ciebie jedzenia, dac psu miskę, a przed jej postawieniem na ziemii warto "udawać" jedzenie z miski (z początku lepiej, aby ktoś z domowników trzymał psa na smyczy, aby zapobiedz ewentualnemu atakowi). Pies nigdy nie może znajdować się wyżej Twojej głowy, musi drugi przechodzić przez drzwi. Jeżeli zaczepia Cię i chce się bawić, jeżeli nie masz ochoty olewasz go i idziesz w inne miejsce. Pamiętaj to Ty decydujesz o tym co będziecie robić, kiedy on będzie jadł, kiedy wyjdziecie choćby na spacer. Musisz psu uświadomić, że nie jets on najważniejszym członkiem rodziny. A jak? Opisałam szkolenie psa w wieku 6 lat ma sens i to ogromny. Wiadomo, że po szkoleniu pies nie stanie się aniołkiem- nalezy to codziennie trenować. Nie chodzic na szkolenie, ale samemu "przypominać" psu jego prawa, poprzez sposoby które podałam powyżej. Myślę, że będzie ok. Zapisane Pamietaj tez o tym, ze cala rodzina ma tak postepowac, bo inaczej bedzie tylko Ciebie traktowal jako ta "lepsza" a innych dalej bedzie gryzl. Podejrzewam, ze najwiekszy problem bedzie miala mama... Zapisane w przeciwienstwie do Megi ( Szlachetnej Cholery) pozdrawiam...tylko nie wiem kogo...tzn. wiem, ze pozdrawiam Szlachetna Stara Karton i Szlachetna Kluche oraz Szlachetnego Milczacego z Wilkami. Podpisano: Szlachetna Jedza AziS, pies wyczuwa wasz strach i to tylko umacnia go w przekonaniu że jest osobnikiem juz zostało powiedziane. Życze Ci przede wszystki powodzenia i duuzo cierpliwości i konsekwencji. Szczerze mówiąc to podziwiam Cie, bo ja naprawde nie wiem czy bym potrafiła kochać i poświęcac się psu... ktory w zamian za miche dobrego jedzenia, dach nad glową, opieke i dobre traktowanie potrafi sie tak odwdzieczać... Zapisane "Nie rozumiem dlaczego on jest taki....kupujemy mu najdrozsza karme dla psow, chodze z nim codziennie na sapcery po 2...3 godziny, ma zapewnione u nas wszytsko...a zachowuje sie tak a nie inaczej..."No niestety, jest rozpieszczony. Tak jak dzicko, spójrz, rodzice kupują mu najdrożesze zabawki, robią dla niego co chce, a ono nie jest wdzięczne, tylko robi się "ważniakiem"... Podobnie z psem tylko na innej zasadzie... Ale poćwicz z nim, pokaż, że to ty żadzisz w tym domu, aha i rodzicom powiedz, żeby go ignorowali jak cos chce (bo pewnie na wiecej nie ma szans... to rodzice ) Zapisane zachwiana równowaga w stadzie...i kropka. Ewentualnie coś z psychą psa, to też nie wykluczone. Zapisane pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:) Forum Zwierzaki Flaś Znam Daga i raczej powiedziałbym, że tu o hierarchie chodzi. Zapisane Dalmafreciak AziS, a od kiedy Dago zachowuje się w ten sposób...? Zapisane Od kilku lat. Za duzo mu pozwalala...ale dosyc tego. Moj wlasny pies nie bedzie mnie tyranizowal...Od dzisiaj biore sie za Niego. I nawet juz lapie...Kiedy przechodze przez przedpokoj, on wstaje i usuwa sie na bok. To jest juz cos Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. AziS i jeszcze pochwala dla calej rodziny, ze nie oddaliscie psa, bo z reguly tak ludzie postepuja, nie ma co ukrywac blad lezal po waszej stronie, ale takze wy mozecie go naprawic i wierze w to ze wam sie uda !! a przynjaniej zmniejszyc jego agresje w pewnym stopniu Moj pies tez kiedys mnie gryzl, nie moglam go wziasc na rece, zrzucic z kanapy itp. tez mialam rece pogryzione ale jak poczytalam o wychwaniu to skutki sa, z tym ze moj pies ma lat 13 a wtedy mozemial z 10 teraz juz mnie nie gryzie, a przynajmniej jak ugryzie to zdaza sie to niezbiernie zadko...po dzien dzisiejszy warczy gdy chce usiasc sobie obok mamy a on tam siedzi, ale nie mozna sie psa bac tylko stanowczo go skarcic i na ziemie.. jakos sobie radzimy Zapisane Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant Jeśli tak jest, to gratuluje, to o czymś świadczy...życzę dalszych postępów Zapisane pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:) Weronyka Azis na dobry poczatek proponuj przeczytać książkę np. "okiem psa" Fishera, a następnie wykastrować psa, co obniży jego temperament, a później stosuj sie do rad moich poprzedników piszących w tym topiku, po za udawaniem ,ze jesz z jego miski, bo to na razie za bardzo niebezpieczne. Zamiast tego poprostu zjedz cokolwiek na jego oczach np. kanapke, a dopiero wtedy podaj mu miske. Ale o takich rzeczach więcej poczytasz w książce którą Ci polecam na poczatku tego postu. Powodzenia Zapisane Forum Zwierzaki Nacia Ja znam taki przypadek, kiedy chow-chow, ktory zawsze był łagodny rzucił sie na swojego własciciela, wyrwał mu kawał mięsa z nogi... musieli go uśpić. Ale to nie jest moim zdaniem dobre rozwiązanie, tresura na pewno da wiecej. Jesli naprawde kochasz tyego psa, to wierze , że na pewno ci sie uda:) Zapisane Vizsla Zapisane Po pierwsze to czytalam ta ksiazke...a po drugie nie wykastruje mojego psa. I niech to bedzie dla wszystkich jasne. dago to nie kot ktory obsikuje wszytsko co sie znajduje na okolo i nie kotka ktora cala noc wyje bo chce kocura. W zeszlym roku moj pies zostal tatusiem ( szczesliwym tatusiem, wszystkie szczeniaki znalazly dom i serca ktore je pokochaly ). Nie planuje zakladanie kolejnej rodziny, bo wiem ze w schronisku duzo psow czeka na dom... a nie bede specjalnie rozmnazac bo chca szczeniaka dwie osoby a co z reszta. kontakt z moim psem. Przytulam sie do niego tylko wtedy kiedy ja chce, nie on. dago ma zakaz wchodzenia na lozko...na spacerze idzie kolo nogi a na wydany przeze mnie rozkaz moze np oddalic sie troche ode mnie. Nie myslcie sobie ze katuje Daga i praktycznie nic mu nie wolno. Na poczatku tak bedzie, zeby pies poczul ze ja mam nad nim przewage....jesli bedzie robil postepy ( a juz je robi ) , zluzuje troche i bedzie mu wolno wiecej. Narazie jest tak jak ja chce. Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. polna_mysza a Twój psiak ma papiery i reproduktora ?? Zapisane "dago to nie kot ktory obsikuje wszytsko co sie znajduje na okolo i nie kotka ktora cala noc wyje bo chce kocura"Eee... co to ma do rzeczy? Też się męczy, że nie może postępowąć wedłog swoich instynktów... Zapisane Azis, sama stwierdziłaś że Twoj pies ma "rozrytą psyche" , nie pomyślałamś o tym że on mógl przekazać to swojim dzieciom? Ja nie wiem po co mnożyc niezrównoważone psychicznie psy z którymi sa takie problemy... Zapisane przede wszytskim przestan na niego krzyczec, i szarpac. Obchodz sie znim tak by nie czul sie zagrozony, pojdz na szkolenie, ale takie gdzie nie uzywa sie kolczatek, lancuszkow zaciskowych, itp. Uzywaj smakolykow, za dobre zachowania, i wtedy gdy go czeszesz, musisz mu pokazac ze czesanie moze byc przyjemne, albo przynajmniej akceptowalne, -w jednej rece smakolyki, ktorw podajesz co chwila, w drugiej-grzebien ktorym powoli i delikatnie czeszesz. Tak samo jak zobaczy suke z cieczka i sie do niej wyrywa, nie szarp, to pogarsza sytuacje, sama to wiesz, zawolaj go milo, miej jakies nagrody jesli zwroci na Ciebie uwage, jesli nie -trzymaj mocno smycz, i nie szarp go przede wszystkim... i tak podobnie z reszta zachowan. Trudno Ci bedzie to wszytsko odkrecic. daje CI jeszcze link gdzie mozesz poczytac sobie nieco o psiej agresji, i jak jej Forum Zwierzaki Powiedzialam ze ma rozryta psyche poniewaz bylam na niego czlowiek w zlosci mowi ( pisze ) rozne rzeczy. Dlatego nie czepiajcie mi sie o slowka. Moj pies moze i jest niezrownowazony, ale ta ceche nabyl, nie jest ona wada co pieskow to cos wam powiem : suczka urodzila 9 szczeniaczkow.... ale niestety - pieski zaczely zdychac. Znajomi zabrali suczke do weterynarza....przeszla przez mase zastrzykow. Ledwo co ja uratowali. Ocalaly tylko 2 pieski , suczka i samiec. Suczka zostala wydana w bardzo dobre rece. A samczyk zostal u naszych znajomych. Pieski sa lagodne, brak jakichkolwiek oznak agresji, oddane swojemu wlascicielowi, brak checi dominacji. Mysle ze bedzie wszystko dobrze, ze ludzie ktorzy ich wychowuja nie popelnia bledow jakie popelnilam co do smakolykow to moj pies nie lubi zadnych dropsikow, kosteczek, cukierkow etc. Po prostu tego nie zje. Dla niego nagroda to jest zabawa z pileczka ( jego ulubiona zabawka ). Aha, kiedy moj pies widzi suczke - nic go nie powstrzyma. To jest instynkt , to jest od niego silniejsze. I nie pomoze zadne lagodne slowo. A wtedy trzymalam mocno smycz..ale on sie ciagle wyrywal. A z tego wzgledu ze nie mogl do niej podejsc ( bo mu to uniemozliwialam ), po prostu sie odwrocil i z cala zawzietoscia rzucil sie na mnie."dago to nie kot ktory obsikuje wszytsko co sie znajduje na okolo i nie kotka ktora cala noc wyje bo chce kocura"Eee... co to ma do rzeczy? Też się męczy, że nie może postępow±ć wedłog swoich instynktów... To co proponujesz? Moze wykastrowac wszytskie psy zeby nie szalaly na widok lub zapach suczki z cieczka a Twój psiak ma papiery i reproduktora ??O tym juz pisalam w dziale o " OWCZAREK SZKOCKI COLLIE ". Poczytaj to sie dowiesz.[BETTY] jeszcze raz dziekuje za ksiazke i za linka, przyda sie « Ostatnia zmiana: 2005-07-14, 00:02 autor AziS » Zapisane Psy Górą -> Jeśli w niebie nie ma psów, To chcę pójść tam, Gdzie po śmierci idą one. Chodzi mi o to, że skoro i tak nie chcesz już żeby był tatusiem (bo tak zrozumiałam), to dlaczego go nie wykastroeawć... (Choć strach... )"A co do smakolykow to moj pies nie lubi zadnych dropsikow, kosteczek, cukierkow etc. Po prostu tego nie zje. Dla niego nagroda to jest zabawa z pileczka ( jego ulubiona zabawka )."No to używaj tego. Ważne, że wogóle coś może być dla niego nagrodą. (Mój pies np. niczego nie uznaje.) Zapisane
Używanie zębów przez psy szczególnie młode osobniki to jedna z podstawowych form komunikacji psa z innymi psami jak i otoczeniem. Młode psy często podgryzają się w zabawie, łapią za jakieś przedmioty i przeciągają się. Minie jeszcze sporo czasu zanim nauczą się komunikacji ze sobą za pomocą sygnałów uspakajających czy oddalających. Dlatego jeśli Twoje szczenię cię podgryza weź głęboki oddech i postaraj się wykorzystać postawę psa do tego by w przyszłości wyrósł na odważnego, pozbawionego nadmiaru lęku psa. Psa, który będzie miał ogromną więź z opiekunem. Szczeniaki gryzą już od pierwszych tygodni życia, przestają gdy kończą rok. Najmocniej i najchętniej używają zębów pomiędzy 14 a 18 tygodniem życia. Tak jak już pisałem jest to forma komunikacji psa, jeśli dobrze wykorzystasz ten czas możesz uniknąć wielu problemów w przyszłości Czego nie robić gdy szczenię gryzie?Co robić gdy pies chwyta za rękę lub łydkę?Nie dawaj możliwości gryzienia. Co robić gdy szczenię zaczyna podgryzać nogawki czy dłonie?Dlaczego szczenię gryzie właściciela?Czy jeśli szczenię gryzie to będzie agresywne?Jak poradzić sobie z gryzieniem szczeniaka? Szczenię chwyta nogawki co robić?Szczeniak gryzie po twarzy, co robić?Jak oduczyć szczeniaka gryzienia?Szczenię gryzie i warczy czy to normalne? Czego nie robić gdy szczenię gryzie? Nie krzycz! Nie próbuj oddawać psu, pokazywać, jak to boli. Zupełnie bez sensu jest w ramach rewanżu wciskanie psu własnej łapy do jego pyska i zaciskania go by pies poczuł „jak to jest”.Nie ważne czy chcesz by Twój pies w przyszłości potrafił gryź i chwytać np. w obronie sportowej czy totalnie Ci na tym nie zależy. Nie uciekaj przed podgryzającym szczeniakiem i nie krzycz. Najbardziej dotyczy to dzieci. Taka reakcja dla psa oznacza fantastyczną zabawę. Jeśli masz dzieci zwróć im na to szczególną uwagę. Jeśli pies zaczyna podgryzać to także nie próbuj zabierać szybko dłoni czy nogi. Pies to łowca jeśli coś mu ucieka to gonitwa, dopadanie i gryzienie jest wodą na młyn psich instynktów. Gdy pies dopada coś co mu ucieka to następuje samo nagrodzenie się. Kolejne próby gonitwy tylko będą psa zachęcać do takich zachowań. Co robić gdy pies chwyta za rękę lub łydkę? Nie przeciągaj się z psem. Nie próbuj wyciągnąć psu z pyska ręki czy nogawki. Złap psa drugą ręką, lub przytrzymaj dłońmi gdy złapał za nogawkę. Złap i zablokuj jego ruchy i poczekaj aż puści. Ciągnięcie do tyłu, szarpanie na boki tylko nakręca psa i zachęca do mocniejszego uścisku. Możesz spróbować wydać z siebie dźwięk syknięcia, tak jak robimy to gdy coś nas zaboli. Jeśli pies zareaguje i puści postaraj się nic nie robić. Nie chwal, nie głaszcz, nic nie mów odczekaj. Jeśli pies po chwili znowu chwyci postaraj się go przytrzymać i unieruchomić. Nie bij! Nie krzycz, nie rugaj! Nie dawaj możliwości gryzienia. Szczenię najczęściej gryzie to co jest na wysokości jego oczu. Jeśli usiądziesz na podłodze by pobawić się to szanse, że psiak zacznie gryź dłonie czy rękawy rośnie. Jeśli tylko zacznie, przerywaj zabawę czy pieszczoty. Szczeniaki są szczególnie wyczulone na to co daje im korzyść a co nie. Jeśli za każdym razem zakończysz zabawę gdy pies chwyci Twoje ciało to pies szybko rozważy co powoduje koniec zabawy i czy aby na pewno tego chciał. Do tego dojdzie Twoja postawa, która wymusi na psie większy respekt. Gdy wstaniesz Twoje oczy będą znacznie wyżej niż dotychczas. Zmieni się kąt pod jakim pies będzie musiał na Ciebie patrzeć co zwiększy dystans między wami i wymusi zmianę zachowania. Naprawdę nie trzeba krzyczeć by pokazać młodemu psu, czyi potencjał sił jest większy. Co robić gdy szczenię zaczyna podgryzać nogawki czy dłonie? Skoro Twój pies tak bardzo to lubi to wykorzystaj ten fakt. Zakup szarpak, włochatego mopa, czy kawałek grubej bawełnianej liny. Koniecznie przeczytaj nasz artykuł Zabawa szarpakiem. Będziesz mieć ogromne narzędzie treningowe dosłownie i w przenośni w dłoni. Zacznij uczyć psa podstawowych komend typu do mnie, leż, siad, na miejsce, tarzaj się itd. I nagradzaj zabawą szarpakiem. Pies szybko chwyci, że łapanie Twojego ciała nie daje tyle frajdy co 30 sekund przeciągania się szarpakiem. Pamiętaj, że w trakcie zabawy z psem wytwarzają się zarówno w psie jak i w Tobie hormon przywiązania oksytocyna. Pies, który ma silną więź z przewodnikiem chętniej się słucha i nie stwarza tylu problemów wychowawczych.. Dlaczego szczenię gryzie właściciela? Gryzienie, to forma komunikacji szczeniąt. Młody pies będzie podgryzał właściciela by zwrócić na siebie uwagę czy zachęcić do zabawy. Jeśli Twój pies podgryza postaraj się to ignorować, nie dawaj psu zbyt wielu okazji do złapania cię zębami. Zachowaj spokój, nie krzycz, nie bij, nie odpychaj. Czy jeśli szczenię gryzie to będzie agresywne? Nie, takie zachowanie nie musi oznacza, że mamy do czynienia z młodym psim bandytą. Jeśli pies nie ma predyspozycji, czy nie będzie przyuczany do agresji to takie szczenięce zachowanie bardziej oznacza dobry nastrój, chęć do zabawy niż agresję Jak poradzić sobie z gryzieniem szczeniaka? Dobra wieść jest taka, że około roku takie zachowanie psa samo minie. Warunkiem jest nie uczenie psa, że podgryzanie przynosi psu korzyści. Staraj się ignorować takie zachowanie. Naucz się bawić z psem szarpakiem i wykorzystaj naturalne zachowanie psa do nagradzania go za wykonane polecenia. Szczenię chwyta nogawki co robić? Zatrzymaj się. Spraw by nogawki „umarły” i przestały się ruszać. Pies po kilku takich akcjach przestanie się nimi interesować. Nie odpychaj psa czy nie ciągnij go za sobą gdy trzyma nogawkę. To tylko go nakręci i nauczy lepszego chwytu. Szczeniak gryzie po twarzy, co robić? Szczenię naturalnie używa zębów w stosunku do wszystkiego co jest na wysokości jego oczu. Nigdy nie dawaj psu okazji do takiego zachowania. Wyczul dzieci by nie zbliżały swojej twarzy do pyska psa. Zęby szczeniąt są naprawdę ostre i mogą rozciąć skórę. Jak oduczyć szczeniaka gryzienia? Przede wszystkim spokój, brak krzyków czy bicia. Ignorowanie zachowania i nie dawania możliwości jego prezentowania. Jeśli młody pies chwyta Cię za dłoń wyprostuj się, wstań nie głaszcz. Nie uciekaj, nie krzycz. Pies szybko połączy swoje zachowanie z tym, że nagle kończy się głaskanie czy wspólna zabawa. Szczenię gryzie i warczy czy to normalne? Tak, wykorzystaj ten fakt, naucz siebie i psa zabawy szarpakiem i zacznij tworzyć silną więź z psem. Za chwile, Twój szczeniak wydorośleje i nauczenie go wspólnej zabawy nie będzie takie łatwe. Szczególnie gdy oduczałeś psa chwytania zębami krzykiem czy biciem. About Latest Posts
Niezwykle problematycznym jest fakt, że zdecydowana większość ludzi – z powodu starych, utartych przekonań – postrzega warczenie jako czynną agresję i wstęp do gryzienia, które „na pewno zaraz po nim nastąpi”. W związku z tym właściciele (kierowani głównie strachem bądź złością) chcą rozwiązać problem tu i teraz, a najszybszą i najlepszą ich zdaniem reakcją jest natychmiastowe skarcenie psa, np. poprzez krzyk, uderzenie i inne zachowania, które mają na celu wywołać strach oraz pokazać psu, gdzie jest jego miejsce. Sygnał ostrzegawczy, czyli co chce nam powiedzieć pies, gdy warczy? Jak się okazuje, przyczyn warczenia jest wiele. Każde warczenie psa przekazuje jakąś inforrmację i wcale nie musi oznaczać tego, że jest on agresywny. Można je interpretować jako: mowę psa, ostrzeżenie, grzeczną prośbę o zaprzestanie tego, co wywołuje reakcję, wołanie o pomoc. Najwyższy czas wyjść poza sztywne ramy ugruntowanych przez dziesiątki lat stereotypów. Myśląc nieszablonowo, możesz wiele zyskać, znacząco poprawiając relacje ze swoim psem. Dowiedz się, jak reagować, gdy pies warczy, a co najważniejsze – spróbuj zrozumieć, dlaczego to robi! Na dobry początek – zrozumieć intencje i zachowanie psa Twój pies warczy na Ciebie podczas wspólnej zabawy? To… dobrze! Bo masz prawdopodobnie szczęście i bardzo mądrego, zrównoważonego psa, który do Ciebie mówi. Gdyby było inaczej, pies zaatakowałby bez ostrzeżenia. Warczenie – wbrew pozorom – jest dobre, ponieważ Twój pupil w ten sposób wysyła bardzo jasny komunikat, że sytuacja, w której się znalazł, przerasta go i chce, aby się zakończyła. Innymi słowy warczenie jest ostrzeżeniem, oznaką stresu oraz wołaniem o pomoc. Co zaś najistotniejsze, pies wcale nie chce Cię ugryźć. Gdyby chciał, zrobiłby to bez wahania. Poprzez warczenie daje Ci możliwość wycofania się z interakcji. Teraz to od Ciebie zależy, co zrobisz. Jak reagować, gdy pies warczy – jak Ty zareagujesz? Skarcisz go? Wystraszysz się? A może podejdziesz do problemu na spokojnie, początkowo wycofując się, zapewniając tym samym psu strefę komfortu i poczucie, że z Twojej strony nic mu nie zagraża? U podstaw większości przypadków agresji u psa leży stres. Jeżeli pies warczy na właściciela, domowników czy obcych przy misce bądź przy legowisku, może odczuwać silny stres związany np. ze strachem, koniecznością obrony zasobów, swojego terytorium, etc. Musisz mieć świadomość tego, że pies zapewne – zanim zaczął warczeć – wysłał szereg innych sygnałów, być może na tyle subtelnych, że tego nie zauważyłeś, np. napięcie mięśni, ziewnięcie czy ziajanie, baczna obserwacja. Skoro te sygnały nie wywołały pożądanego efektu, musiał rozszerzyć repertuar o kolejne, wyraźniejsze – co jest zupełnie naturalną koleją rzeczy, ponieważ reakcje stają się bardziej intensywne wraz ze wzrostem poziomu stresu. Efekt odwrotny do zamierzonego, czyli czego nie robić, gdy pies warczy? Karcąc psa za warczenie, na pewno uda Ci się wyeliminować to zachowanie, ale jest jeden „haczyk” – w ten sposób doprowadzisz do bardzo niebezpiecznej dla siebie i otoczenia sytuacji, w której pies, pomijając „system wczesnego ostrzegania”, może od razu przejść do obrony poprzez atak, czyli gryzienia. Samo wyeliminowanie warczenia nie rozwiązuje zatem problemu, a tylko go maskuje. Pies będzie jeszcze bardziej zestresowany, co może skutkować właśnie wspomnianym pogryzieniem bez ostrzeżenia. Biorąc pod uwagę podstawowy fakt, że pies dąży do tego, co przynosi mu korzyść i unika tego, co wiąże się dla niego z negatywnymi konsekwencjami, zupełnie zrozumiałe jest, że szybko przestanie warczeć, skoro był za to karcony. Nie oznacza to jednak, że „zrozumiał, że źle zrobił, więc już będzie grzeczny” – niestety właśnie w taki sposób większość osób interpretuje zaprzestanie warczenia. Tymczasem pies nie zawarczy, by uniknąć skarcenia, co nie znaczy, że nie zaatakuje – jest to jeden z najbardziej jaskrawych przykładów skutków ubocznych karcenia, które to zwraca się przeciwko właścicielowi. Co zatem robić, gdy pies warczy? Warczenie psa nie jest wynikem "złego wychowania" psa lecz stresu©ShutterstockWracając do kwestii praktycznego rozwiązania problemu warczenia oraz faktu, że agresja jest wynikiem stresu, podstawowym zaleceniem jest natychmiastowe zaprzestanie karcenia psa! Zapewne większość właścicieli (być może Ty też…), słysząc taką poradę, wyrazi pełne oburzenie lub przynajmniej umiarkowaną obawę – „to co, mam pozwolić, żeby pies mnie zdominował?”, itp. Rzeczywiście, pies w tej chwili zauważy, że jego ostrzeżenie zadziałało, ale wcale nie oznacza to, że będzie od teraz warczał za każdym razem, gdy tylko coś mu się nie spodoba. Pod warunkiem, że wykażesz chęć współpracy z psem, zaangażujesz się w budowanie (odbudowanie?) zaufania psa i swojego autorytetu oraz wypracujesz właściwe relacje, oparte na partnerstwie. Pies nie powinien bać się właściciela, ale chcieć podążać za nim i za jego wskazówkami. W przeciwnym wypadku pies szybko zacznie kojarzyć Twoje pojawienie się jako zapowiedź czegoś złego i w konsekwencji może stać się nieprzewidywalny. Karanie psa zawsze jest złe i nigdy tak naprawdę nie przynosi zamierzonych efektów (jedynie pozorne i krótkotrwałe), wywołuje natomiast szereg skutków ubocznych, jak strach i agresja, na przekór może też wzmacniać zachowanie psa, które chcesz wyeliminować (co ludzie nagminnie czynią zupełnie nieświadomie). Proste i skuteczne rozwiązanie – zbudować zaufanie, wdrożyć przeciwwarunkowanie W związku z powyższym przyjrzyj się bliżej zachowaniu psa i relacjom, jakie między Wami panują, bo samo skupienie się na rozwiązaniu problemu warczenia przy misce, legowisku, kości, podczas próby czesania, obcinania pazurów, czy w jakiejkolwiek innej sytuacji, może okazać się niewystarczające. Istnieje silny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy brakiem podstaw, takich jak zaufanie i dobre relacje, a niepożądanym przez właściciela zachowaniem psa, w tym przypadku takim jak warczenie. W ramach „zadania domowego” bacznie obserwuj przez najbliższy czas zachowanie psa i postępy w relacjach. To świetna forma zabawy i spędzania czasu z psem, a wyniki takiej w pełni świadomej obserwacji na pewno będą ekscytujące, pozwolą Ci lepiej zrozumieć psa oraz przyniosą same korzyści, znacząco ułatwiając życie tak psu, jak i Tobie. Oczywiście to tylko dodatek do głównego działania, czyli przeciwwarunkowania. Co to takiego? Przeciwwarunkowanie opiera się na połączeniu ze sobą przeciwnych bodźców. Bodźca wzbudzającego negatywne emocje (np. zbliżanie się właściciela do miski, burza, inne psy, obcinanie pazurów, kąpiel, itp.) z tym, który wywołuje pozytywne reakcje (np. podawanie ulubionych przysmaków, które jest dla psa przyjemnością). Ma to na celu zbudowanie pozytywnego skojarzenia z czynnikiem, który pierwotnie wywoływał lęk/strach. Wszystko po to, aby pies zrozumiał, że Ty i Twoje pojawienie się przy misce, przy legowisku, podczas zabiegów pielęgnacyjnych, i we wszystkich innych możliwych sytuacjach, nie stanowi zagrożenia, ale zapowiedź czegoś przyjemnego. UWAGA! Pamiętaj o tym, że smakołyk możesz podawać wyłącznie wtedy, gdy pies jest spokojny, tj. nie warczy, bo w przeciwnym wypadku istnieje prawdopodobieństwo, że wzmocnisz tę reakcję. Nie oczekuj też, że natychmiast uzyskasz oczekiwany efekt, napierając na psa, siadając na jego legowisku, przy misce pełnej jedzenia, albo na siłę go czesząc i jednocześnie „wpychając” mu smakołyki do pyska. W ten sposób zwiększysz tylko stres psa. Zapewnij psu strefę komfortu i powoli, stopniowo skracaj dystans, jeśli pies dobrze reaguje na Twoją coraz bliższą obecność, która jest równoznaczna z pojawieniem się smakołyka. Jeżeli na którymś etapie zauważysz, że pies zaczyna się stresować, musisz się wycofać i wrócić do momentu, w którym pies akceptuje sytuację. Możesz np. początkowo wyrzucać psu smakołyki z nieco dalszej odległości, jeśli ten zachowuje spokój i jest zrelaksowany. Zasadniczo w tym ćwiczeniu połączysz elementy przeciwwarunkowania klasycznego, instrumentalnego i desensytyzacji, czyli odwrażliwiania. Bibliografia: 1. S. Coren, Jak rozmawiać z psem, s. 66-68, Łódź 2007 2. A. Biziorek, Szkolenie psa, s. 184-187, Warszawa 2012 3. N. Wilde, Mój pies się nie boi, s. 33-46, 180-182, Łódź 2009 4. A. Biziorek, Skuteczne przywołanie, s. 3-16 5. P. Dennison, Pozytywne szkolenie psów dla żółtodziobów, s. 37-49, Poznań 2017 6. Techniki warunkowania w pracy z psem lękowym, Data dostępu:
3 miesięczny szczeniak to jeszcze dzieciak na tyle młody, że można mu naprawdę nietrudno narzucić swoją wolę. Najgorsze, co można zrobić, to utwierdzić go w przekonaniu, że się go boicie, a nie reagując (nie wyjmując mu tej zdobyczy) właśnie go utwierdzacie. Przecież dorosły człowiek ma przewagę i psychiczną i fizyczną nad takim małym szczeniakiem i nietrudno tej przewagi użyć, bez szkody dla psa. Hoduję sznaucery olbrzymy, więc większe psy i nie wyobrażam sobie, żeby nawet i półroczny dzieciak (nie mój nawet) nie poddał się mojej woli - ostatnio uczesałam brodę i wąsy półrocznemu młodzieńcowi, który właścicielom nie pozwalał na to, oczy przecierali ze zdumienia, że pozwolił użyć grzebienia w obrębie kufy. Jak boicie się ostrych ząbków, i tego, że pies ma szybkie ruchy, i może zahaczyć ząbkami, to spróbujcie zadziałać w rękawicach, zwłaszcza, że będziecie działali w pobliżu zębów, ale koniecznie reagujcie, póki to jeszcze szczeniak. Kaganiec jest dobry na pieska śmieciucha, żeby zapobiec "odkurzaniu", bo nie zawsze się zdąży odebrać, nawet jak pies oddaje, ale problemu agresji nie rozwiąże. Musicie niestety, jak sprawy zaszły tak daleko, że on już wie, że boicie się jego ataków zębami, zadziałać używając swojej przewagi fizycznej (żadne strofowanie, szarpanie, ale spokojne unieruchomienie). Poskromić wybuchy złości można unieruchamiając młodego tak, by nie miał swobody ruchów, jak jest duży i silny proponuję od tyłu go tak jakby dosiąść (trzymając za obrożę, żeby nie rzucał się dokoła zębami) - jeśli przez 30 sekund przytrzyma się go, nagle staje się pokorny jak cielątko, grzeczniusi, wtedy reaguje na pochwałę, że jest już grzeczny, daje sobie zrobić wszystko.
Gdy po dzielnicy biega duży pies bez smyczy i kagańca, nie tylko mieszkańcy są bezradni, bywa, że służby też. Co robić w takich sytuacjach? Pan Marek mieszka na Dolnym Mieście w Gdańsku. W piątkowy wieczór wyszedł na spacer ze swoim psem, niewielkim yorkshire terrierem. Spacerowali po okolicach ul. Reduta Dzik , gdy jego pupila zaatakował inny, znacznie większy pies. Biegający bez opieki owczarek kaukaski jednym mocnym ugryzieniem spowodował takie rany u yorka, że trzeba było go Marek poinformował o zdarzeniu policję oraz naszą To nie pierwszy atak w wykonaniu tego psa. Jego właściciel nie pilnuje go należycie, pies biega swobodnie. Jest postrachem okolicy, a mieszkańcy nie bardzo wiedzą, jak sobie z nim poradzić - opowiadał się na spotkanie. Na miejscu miał zjawić się także dzielnicowy w towarzystwie inspektora z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, by sprawdzić, w jakich warunkach na co dzień przebywa owczarek. Przyjechaliśmy na miejsce chwilę wcześniej i chwilę potem z klatki schodowej przy ul. Chłodnej 9 wybiegł wielki pies. Bez kagańca i smyczy pobiegł w kierunku ul. Reduta Dzik , gdzie na naszych oczach zaatakował innego psa, prowadzonego na smyczy przez matkę z dzieckiem. Szarpanina trwała kilka chwil, ale na odgłos klaksonu naszego samochodu zwierzę się spłoszyło i nie doszło do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami: Nie mogę odebrać tego psaNa miejscu była inspektor TOnZ, która miała ocenić, czy nad psem sprawowana jest odpowiednia opieka. Choć widziała to, co my, uznała, że nie ma podstaw do Warunki, w jakich mieszkają właściciela psa nie są najlepsze, ale pies wygląda na zadbanego. Właściciel podpisał oświadczenie, że codziennie przez dwa tygodnie będzie doprowadzał psa do lecznicy przy ul. Kartuskiej na kontrole - mówi inspektor Hanna Nowotarska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która kilka godzin później z własnej kieszeni opłaciła pobyt czworonoga w lecznicy na pięć dni. Chodziło o to, by pies nie wrócił na Dolne Miasto, gdzie mógłby zostać zlinczowany. Okoliczni mieszkańcy uznali bowiem, że mają dość zwierzęcia, którego właściciel nie jest w stanie psa z Dolnego Miasta nie jest odosobniony. Z podobnymi sytuacjami możemy się spotkać w każdej dzielnicy Trójmiasta. Co robić, gdy pies stwarza zagrożenie dla innych zwierząt, a nawet ludzi?Wyjaśnia Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej:- Osoby zaniepokojone zachowaniem pozostawionego bez nadzoru psa mogą dochodzić swoich praw przed sądem na drodze postępowania cywilnego. Zgodnie z uprawnieniami, w przypadku psów biegających bez nadzoru, strażnicy miejscy mogą korzystać z dwóch podstaw 10a ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt zabrania puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. W przypadku nałożenia kary za to wykroczenie sąd może orzec przepadek natomiast właściciel (opiekun) puszczonego bez nadzoru psa jest znany, to na podstawie art. 77 Kodeksu wykroczeń można ukarać go mandatem w wysokości od 50 do 250 złotych. A gdy kara ta okaże się nieskuteczna, w przypadku kolejnych interwencji straż miejska lub policja może skierować do sądu wniosek o ukaranie przypadku, kiedy pies zagraża bezpieczeństwu ludzi lub innych zwierząt w okolicy, powinniśmy niezwłocznie zadzwonić na Osoba, która sprawuje opiekę nad zwierzęciem, odpowiada za spowodowanie obrażeń ciała u innej osoby, wywołane zachowaniem zwierzęcia - mówi mł. asp. Lucyna Rekowska, Komenda Miejska Policji w zwierzę można odebrać właścicielom? Tylko wtedy, gdy zagraża mu bezpośrednie Jeśli chodzi o zabranie psa z domu, to przewiduje to ustawa o ochronie zwierząt. Działa to tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy zwierzę przetrzymywane jest w złych warunkach i jest zaniedbane. Taką decyzję może podjąć wójt czy prezydent miasta na wniosek policji, powiatowego lekarza weterynarii, straży miejskiej czy organizacji działających na rzecz dobra zwierząt. Następnie decyzja jest kierowana do kolegium odwoławczego i stamtąd do sądu. Jeśli w ciągu trzech miesięcy sąd wyda decyzję podtrzymującą, następuje zabranie zwierzęcia - mówi Piotr Jeliński, powiatowy lekarz weterynarii, który nadmienia, że od razu psa można zabrać tylko wtedy, gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie jego życia. Natomiast kiedy pies stanowi zagrożenie dla innych zwierząt czy ludzi, musi interweniować policja, są na to przepisy o wykroczeniach i przepisy karne.
pies rzuca się na właściciela