Przyjęcie nie polega na tym, co podano na stole, ale na tym, kogo zaprosiliśmy do niego. W dzisiejszym świecie pełnym chaosu i przesytu informacji, łatwo jes Niedziela zwykła (A) liturgia.wiara.pl Homilie na niedziele i uroczystości Rok A 28. Niedziela zwykła (A) rss newsletter facebook twitter. Czytania. Nie naraża ich na pewną śmierć, ani nie chce bezmyślnie ich niebezpieczeństwa. Apostoł wie, że dawanie świadectwa umacnia samych świadków i całą wspólnotę. Przyznawanie się do Jezusa zacieśnia jeszcze bardziej więzi z Nim. Warto wejść w takie okazje i całym sobą chodzić „w świetle dnia”. Liturgię słowa koronuje Piotr Janas OP - XIX Niedziela Zwykła 2017 / rok A (godz. 9.30) by Dominikanie Służew published on 2017-08-13T08:41:36Z Krzysztof Michałowski OP - XIX Niedziela Zwykła 2017 / rok A (godz. 11.00) by Dominikanie Służew 5 niedziela zwykła Rok A. 9 lutego 2020. Iz 58,7-10; 1 Kor 2,1-5; Mt 5,13-16. „Być solą ziemi i światłością świata”, oto podstawowe zadanie, jakie stawia Chrystus swoim naśladowcom. Najważniejsze w tej zachęcie jest to, że Jezus ma świadomość, iż jest to do zrealizowania, ponieważ On sam pierwszy dał nam tego przykład. Nie przegap tej szansy na głębsze zrozumienie, co to znaczy być zdanym całkowicie na Boga, i jak taka postawa może odmienić Twoje życie. Zapraszam na rozważanie na rozważanie na 19 Niedzielę Zwykłą rok A. 19 Niedziela Zwykła rok A Szklanka Dobrej Rozmowy Ks. Marek Studenski. XYk0. UCZTA WESELNA SYNA _________________________________________ Księga Izajasza (Iz) 25, 6-10aPsalm (Ps) 23List do Filipian (Flp) 4, 12-14. 19-20Ewangelia św. Mateusza (Mt) 22, 1-14 _________________________________________ Prorok Izajasz zapowiada czas powszechnego zbawienia, kiedy to narody pójdą w pielgrzymce na “górę świątyni Pana” (Iz 2, 2-3) i zastaną przygotowaną tam dla nich przez Boga ucztę (Iz 25, 6). Będzie to uczta weselna (Mt 22, 2) Syna Ojca - Baranka Bożego i Jego Oblubienicy - Kościoła (Księga Apokalipsy (Ap) 21, 9). Zaproszenia już zostały rozesłane, wpierw do narodu wybranego (Mt 22, 3), a następnie do pogan (Mt 22, 9-10; Dzieje Apostolskie 13, 46). “Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka” (Ap 19, 9). Pierwsze słowo z Księgi Psalmów brzmi „błogosławiony” (Ps 1, 1), a ostatnie to „alleluja” (Ps 150, 1). Niestety, zaproszeni na ucztę weselną Baranka nie znaleźli czasu, by doświadczyć tego błogosławieństwa i zaśpiewać Barankowi „Alleluja” (Ap 19, 6-7). Król dwukrotnie zapraszał na ucztę (Mt 22, 3-4), ale sprawy tego świata były ważniejsze niż udział w weselnej uczcie Syna Bożego. Jedni zlekceważyli zaproszenie króla, “a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali” (Mt 22, 6). Jak to możliwe by zwykłe zaproszenie, “przyjdźcie na ucztę”, mogło spowodować taką reakcję? Czy dlatego, że tym który zaprasza jest Bóg, a w zaproszeniu kryje się wezwanie do nawrócenia: “dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi” (List do Kolosan (Kol) 3, 2)? Zlekceważenie zaproszenia na ucztę królewską i zabicie sług króla jest równoznaczne z odrzuceniem Bożego królowania. Można tutaj dostrzec zapowiedź wojującego ateizmu naszych czasów. “Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić” (Mt 22, 7). Werset ten można odnieść do zniszczenia Jerozolimy przez Rzymian w roku 70 AD, lecz jako część przypowieści poucza on nas o konsekwencji naszych czynów. W Ewangelii św. Łukasza ta przypowieść kończy się mniej dramatycznie, “żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty” (Łk 14:24), ale zawiera takie samo przesłanie. Wykluczając się z uczty Baranka gubimy siebie na wieczność (zob. Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK) 1033-1037). Uczta jest przygotowana, sala weselna zapełniona gośćmi, złymi i dobrymi (Mt 22, 10), “wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie” (List do Rzymian 3, 23-24). Ale pośród nich znalazł się ktoś niestosownie ubrany na taką okazję (Mt 22, 11-12). Ten człowiek nie zdjął z siebie szaty “dawnego człowieka z jego uczynkami” (Kol 3, 9), by włożyć szatę “człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości” (List do Efezjan 4, 24). Dlatego też niczym Judasz, który uczestniczył w Ostatniej Wieczerzy, skończył w ciemności (Mt 22, 13; Ewangelia św. Jana 13, 30). “Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom” (Mt 22, 11). Grecki czasownik tłumaczony jako “przypatrzeć” znaczy patrzeć z uwagą i kontemplować. Co Bóg pragnie w nas odkryć, kiedy przechadza się pośród nas uczestniczących w Eucharystii? Na ile upodobniliśmy się do obrazu Jego Syna! “Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). Cierpieć biedę bądź obfitować, być uwięzionym bądź wolnym, głosić Ewangelię bądź umrzeć dla Chrystusa. Sam z siebie natomiast, bez Jego łaski nic nie mogę uczynić (KKK 1460). “Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów” (Ps 23, 5). Kiedy w Wielki Czwartek Jezus na górze Syjon zasiadał do uczty Paschalnej, nikt z jej uczestników nie przypuszczał, że Eucharystia jest zapowiedzią uczty godów Baranka (Ap 19, 9): “Powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego” (Mt 26, 29). Uczestnicząc w Eucharystii, kierujemy nasz wzrok ku temu dniu, kiedy śmierć zostanie pokonana, a Bóg otrze łzę z każdego oblicza (Iz 25, 8; Ap 21, 4). i Alexander Ivanov Chrystus ukazuje się Marii Magdalenie po zmartwychwstaniu. 8 Niedziela zwykła A, 8 Niedziela zwykła B, 8 Niedziela zwykła C, Powrót do Niedziele zwykłe, Niedziele zwykłe 8 – 12, Powrót do Linki 8 NZ rok A: Ewangelia: Mt 6, 24 – 34; Słowo Boże 24 Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Zbytnie troski 25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. Refleksja Jan Zieliński Żebrak V Pragnął wody żywejjak pragnie ziemia zeschłaczekał na słowopodanie naczynia pojawił się człowiekpodszedłpołożył pieniążeki odszedł jak skała «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 75 Jacob de Backer Ogród Eden Jan Zieliński Żebrak VI Rzucają mipieniądzeubranie butybilety na autobus a jawciąż czekamna okruchy serca «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 76 Jan Zieliński Żebrak VII Masz tyle ubrań na sobietyle łusek pancernychtwarzy sto kilkadziesiąt kilkato co w tobie najbardziej prawdziwenajgłębiej ukryte stoję przed tobąprzed dwunastoma zamkniętymi bramamimoże jutro zaskrzypią «Wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 77 Lusia Ogińska Zbytnie troski(Ewangelia według św. Łukasza: 12, 24 – 29) Oczęta mruży lilia złota,słońce całuje lilii głowę,kropelki rosy niby wota,zdobią listeczki bursztynowe. Hen, pod chmurami kwilą ptaki,na żer spływając cichym lotem,słoneczko je ogrzewa blaskiemi szczodrze obsypuje złotem… Rumianek, ważka, pliszka wolnadostały wszystko co im trzeba,nawet maleńka myszka polnama szarą suknię prosto z nieba… Nie mają piwnic, ni spichlerzy,nie troszczą się, i się nie cieszyć się i wierzyć,całym swym życiem Boga chwalą! Jedynie człowiek chmurzy czoło,gniotą go troski i kłopotychoć słońce śmiejąc się wesoło,człeka też obsypuje złotem. To tylko człowiek wciąż truchleje,Lękając się o swoje jutro:Co będzie jadł, w co się odzieje…Bóg na to patrzy… I Mu smutno. Stwórca człowieka tak ukochał,Że go wywyższył pośród ludzka, troska płocha,Łzą spływa spod powieki Bożej.………………………….………………………….W przyziemnych troskach i strapieniachO jednym człowiek zapomina,Że tylko jest przystankiem ziemia,A życie? – Śmiercią się zaczyna! «Śladami Ewangelii», Radom 2008, str. 49 Jan Twardowski Będzie Koniku polny co żyjesz tylko jedną jesieńserce kochające niekochanesmutku w cztery oczybo mieszkanie za dwadzieścia latszczęście o tyle o ileprawdo co obrażaszciotko której w dowodzie dzieciak dorysował brodędygnitarzu który zlecisz ze stołkawszystko tak będzie jak ma być «Nie przyszedłem pana nawracać», Poznań 2009, str. 352 Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 8 NZ rok B: Ewangelia: Mk 2, 18 – 22; Słowo Boże Sprawa postów 18 Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Niego i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?»19 Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo pana młodego mają u Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze [część] ze starego ubrania i robi się gorsze Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino [należy wlewać] do nowych bukłaków». Refleksja Paolo Veronese Wesele w Kanie Jan Twardowski Rachunek sumienia Czy nie przekrzykiwałem Ciebieczy nie przychodziłem stale wczorajszyczy nie uciekałem w ciemny płacz ze swoim sercem jak piątą klepkączy nie kradłem Twojego czasuczy nie lizałem zbyt czule łapy swego sumieniaczy rozróżniałem uczuciaczy gwiazd nie podnosiłem których dawno nie maczy nie prowadziłem eleganckiego dziennika swoich żalówczy nie właziłem do ciepłego kąta broniąc swej wrażliwości jak gęsiej skórkiczy nie fałszowałem pięknym głosemczy nie byłem miękkim despotączy nie przekształcałem ewangelii w łagodną opowieśćczy organy nie głuszyły mi zwykłego skowytu psiakaczy nie udowadniałem słoniaczy modląc się do Anioła Stróża – nie chciałem być przypadkiem aniołema nie stróżemczy klękałem kiedy malałeś do szeptu «nie przyszedłem pana nawracać», Warszawa 1986, str. 89 Janusz Pasierb Skąd skąd we mnie ten drugibardziej niezwykły niż jego młodszy bratktóry tak bardzo chciał być jedynakiemlepiej że jest ich dwóchma kto powiedzieć daj mi twoją częśćgdyby był jeden z kim by wyszedł w polakto by niósł snopek a kto białe jagnięnie dziwię się ciemnemu jest koloru ziemiale skąd się wziął jasnyskąd ten Abel we mnie «Wiersze religijne», Poznań – Warszawa 1983, Do góry Powrót do Niedziele zwykłe Powrót do Linki 8 NZ rok C: Ewangelia: Łk 6, 39 – 45; Słowo Boże Dwóch niewidomych 39 Opowiedział im też przypowieść «Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?40 Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Obłuda 41 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?42 Jak możesz mówić swemu bratu: “Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata. Drzewo i owoce 43 Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Refleksja Gustave Doré Jezus naucza tłumy Wacław Oszajca nie chcę nie chcębez bólu skreślać słówchoćby były najniepotrzebniejszez nabożnym rozrzewnieniem wbijać gwoździew skrzyżowane dwie belkibez drżenia rąk drzeć fotografie wrogówbez skrępowania mówić i milczećzaciemniać okna w dzieńi palić światła nocąa tym bardziej rozmawiaćz alkoholikiem o grzechu pijaństwaz ascetą o mięsie i winiez żyjącym o marności życiaz umierającym o ohydzie śmierci «…Ty za blisko, my za daleko…», Lublin 1985, str. 36 Jan Zieliński * * *Dlaczegotyle spotkańodwiedzinrozmówspraw ważnych do załatwienia jest milczeniem o Tobie «wiersze podarowane», Warszawa 1994, str. 10 Lusia Ogińska Drzewo i owoce(Ewangelia według św. Łukasza: 6, 43 — 45) Drzewo, co wyda złe owoce,to drzewo złe jest i niegodne,choć świat okrzyknie, że jest mocne!Pan powie: — drzewo nie jest dobre! A inne, choćby słabe było,na skrawku życia, tuż pod niebem,to jeśli wyda owoc-miłość,Pan powie, że jest dobrym drzewem! Sam drzewo poznaj i je oceń!Owoc jest prawdą i dowodem;złe drzewo wyda złe owoce,a dobre drzewo wyda dobre! Choćby człowieka lżono, bitoi go stawiano pod pręgierzem…Ty o owoce życia pytaj,świata wyrokom — nie dowierzaj! Czy to jest mocarz, czy kaleka,to po owocach zobaczycie!Dlatego patrząc na człowiekapatrzcie na czyny i na życie! Choćby świat krzyczał, wołał, chwalił,że ten jest godny, wielki, mocen,choćby w mosiądzu hymn wypalił!Patrz na owoce, na owoce!………………………….………………………….Nie ten, co blaski wokół prószy,o którym pieśni ludzkość śpiewa…Lecz ten z miłością cichą duszypodobny do dobrego drzewa! «Śladami Ewangelii», Radom 2008, str. 43 Do góry Każdy człowiek chce być szczęśliwy. To pragnienie szczęścia pobudza naszą wyobraźnię, zachęca do wysiłku i dążenia do upragnionego celu. I pomimo dotarcia do jakiejś mety, ciągle jes­teśmy nie nasyceni, ciągle niezadowoleni w pełni. Ludzkie pragnienie może zaspokoić tylko Bóg. To On wyprawia ucztę, na którą zaprasza człowieka. I jakże często zaproszony odmawia wzięcia udziału w uczcie... „Król posłał swoje sługi, żeby zapro­szonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść” (Mt 22,3). W opowieści Chrystusa istnieje dziwny paradoks: władca, ażeby sprawić przyjemność swoim poddanym, chce zaprosić ich na ucztę, ale oni odrzucają zaproszenie. Wobec takiego afrontu władca jest zagniewany na zaproszonych i zaprasza innych, przypadkowych ludzi. Sami dobrze wiemy jak to miło być zaproszonym na przyjęcie, móc razem bawić się. Czujemy się zaszczyceni, gdy ktoś nas dos­trzeże, zaproponuje uczestnictwo we wspólnym spotkaniu. Kiedy sami przygotujemy spotkanie towarzyskie, gdy włożymy wiele wysiłku na organizację takiej czy innej uroczystości i gdy zapro­szona osoba z jakiegoś błahego powodu nie przychodzi, wówczas czujemy się zlekceważeni, upokorzeni. Zaiste, trafna była przypo­wieść Jezusa: została tu ukazana postawa Boga, który zaprasza każdego człowieka do współpracy, do radości z darów, zaś ten sam człowiek odrzuca Boże zaproszenie, wybiera coś, co ma niewspół­miernie mniejszą wartość. Podobnie jak Naród Wybrany, również i my w miejsce proponowanego zbawienia, obcowania z Bogiem, wychodzenia z niewoli grzechu, wybieramy przysłowiowy "czosnek i cebulę". Codzienne zajęcia, prowadzone interesy, praca, handel i inne sprawy są ważniejsze niż chwila poświęcona Bogu. Lepsze jest własne rozeznanie dobra i zła, lepiej demokratycznie decy­dować, co jest wartością a co nią nie jest. I tak powoli zabija się proroków prawdy i sprawiedliwości, poczucie zła, prawdy, po­czucie zwykłej uczciwości i sprawiedliwości. Jest takie stare opowiadanie, w którym pewien książę za­prosił ludzi z całej okolicy na ucztę do swego zamku. Ponieważ nie był nazbyt bogaty, więc zaproponował, aby każdy z zaproszonych przyniósł nieco wina. To wino wlałoby się do wielkiej kadzi i wów­czas starczyłoby go dla wszystkich. Jeden z zaproszonych myśląc, że nikt tego nie odczuje jeśli przyniesie litr wody, i ta zostanie zmieszana z resztą wina, postanowił oszukać gospodarza. Po­dobnie postąpili pozostali zaproszeni. Jakże wielkie było zdzi­wienie obecnych, gdy okazało się, że wszyscy mieli do picia wodę! Każde "kombinowanie", każda nieuczciwość, odrzucenie współ­pracy z Bogiem przynosi podobne konsekwencje. Szukanie szczę­ścia poza Bogiem jest iluzją, mirażem. W przypowieści Chrystusowej w miejsce gości, którzy po­gardzili królem, zgromadzono osoby przypadkowe, jakiekolwiek znaleziono w okolicy. Istotą opowieści Jezusa jest pouczenie, iż miejsce Izraela, który wzgardził wezwaniem Bożym, zajmą w wiecznym królestwie inni. Tak też faktycznie się stało: w miejsce Ludu Wybranego wszedł nowy Lud Boży - Kościół. Oczywiście nie cały Izrael został odrzucony, a jedynie ci, którzy nie chcieli uznać w Chrystusie Mesjasza i Zbawcy, to jest starsi i przywódcy ludu. Osoby zebrane spośród opłotków to ci, którzy na serio wzięli do swych serc zaproszenie Boże, którzy żyją wiarą i miłością, którzy na co dzień potwierdzają swym życiem wierność Bogu i Jego przykazaniom. To ci, którzy chcą żyć prawdą, stawiają Boga i sprawy Boże na pierwszym miejscu. Pośród zebranych na uczcie był też i ktoś, kto został z niej po prostu wyrzucony. Czyżby zawinił tylko tym, że był źle ubrany, że nie miał szaty godowej? Czyżby Chrystus w przypowieści miał na myśli sprawy zupełnie drugorzędne, zewnętrzne? Wydaje się, że nie. Szata godowa w znaczeniu biblijnym to nie tyle rodzaj ubioru, ile symbol nowego człowieka. Osoba bez szaty godowej przed­stawia człowieka, który znalazł się na uczcie nie będąc odno­wionym człowiekiem. Nie będąc odnowionym jest w dalszym ciągu przywiązany do zła, niechętny nawróceniu, daleki od Boga. Niemożliwą więc byłoby rzeczą, aby osoba wroga Bogu razem z Nim uczestniczyła w uczcie. W której grupie jestem? Poprzez Chrzest św. zostałem zapro­szony na ucztę, wezwany do świętowania razem z Bogiem. Jeśli sprawy materialne, moje plany są ważniejsze niż Boże zapro­szenie, wówczas nie różnię się niczym od gości z przypowieści, którzy postąpili podobnie wobec króla. Czy nie lepiej byłoby zo­stawić na chwilę codzienne sprawy, odłożyć na bok to, co nie jest najważniejsze, i znaleźć czas dla Boga? Może wtedy doświadczył­bym, jak to dobrze być blisko Stwórcy, jak dobrze gustować w Jego obecności? Może wtedy na serio rozpocząłbym powrót, nawrócenie i odwrócenie się od zła, o którym sam najlepiej wiem? „Lepiej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w człowieku. Le­piej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w książętach” (por. Ps 118,8-9) - mówi Psalmista. Pójdźmy więc na ucztę Pana, zebrani może gdzieś z rozstaj­nych dróg, ale chętni do przebywania przed obliczem Pana. Nie zapomnijmy zabrać szaty godowej, to jest łaski, która daje nam dostęp do Boga. ROK C: HOMILIA DLA 28 NIEDZIELA W ZWYKŁYM CZASIE TEMAT HOMILII: BÓG NAJBARDZIEJ ZASŁUGUJE NA NASZĄ WDZIĘCZNOŚĆ AUTOR: Ks. Jacob Aondover ATSU HOMILIA: CZYTANIA: 2 KRÓLEWSKA 5:14-17, PSALM 98, 2 TYTYM. 2:8-13, ŁUKASZA 17:11-19 √•On zawsze nas ratuje, chroni i podtrzymuje √•Możemy, w rzeczywistości, zawsze jesteśmy niewierni, ale on zawsze był nam wierny √•Wkracza w sytuacje naszego życia, nawet jeśli nie zasługujemy na jego pomoc √•Podobnie jak Naaman i trędowaty Samarytanin, po prostu nie możemy codziennie NIE DOCENIAĆ Boga. Przyjmę was, moi bracia i siostry, w ten dzień Pański, 28. niedzielę roku, niedzielę, która wczoraj była od nas bardzo odległa, ale jest z nami dzisiaj. Cóż więcej możemy powiedzieć, jak tylko „DZIĘKUJĘ PANU”; dziękuję Ci Panie za dar życia i zdrowego zdrowia, dziękuję Ci za dar rodziny, przyjaciół, pracy, jedzenia i wszystkiego. Rzeczywiście, drodzy przyjaciele, dziękczynienie składane Bogu jest powodem naszego dzisiejszego uwielbienia, ponieważ codzienna postawa wdzięczności sprawia, że ​​nasze życie staje się błogosławieństwem. Dziś dziękujemy Bogu za Jego miłosierdzie dla naszego człowieczeństwa, które zawsze potrzebuje miłosierdzia. Uzdrowienie Naamana Syryjczyka w 2Król 5:14 n. było konsekwencją Bożego miłosierdzia, a oczyszczenie dziesięciu trędowatych w Łukasza 17:11nn było bezpośrednim skutkiem współczucia. „…Jezusa spotkało dziesięciu trędowatych, którzy odsunęli się i powiedzieli: Jezu, Nauczycielu, zmiłuj się”; w odpowiedzi Jezus powiedział: „Idźcie i pokażcie się kapłanom, zostali uzdrowieni w drodze” (Łk 17:14). Moi drodzy przyjaciele w Chrystusie miłosierdzie Boże jest korzeniem naszego błogosławieństwa, uzdrowienia i postępu. Gdyby nie miłosierdzie Boże, nie bylibyśmy tam, gdzie jesteśmy dzisiaj. Dlatego na nas ciąży obowiązek rozwijania ducha uznania i wdzięczności Bogu za bycie tym, kim jest dla nas. Niewdzięczność to rak, który wgryzł się głęboko w człowieka; zadomowiła się w człowieku i poważnie go dotyka. Podobnie jak dziewięciu trędowatych w Ew. Łukasza 17:11-19, przychodzimy do Chrystusa wiele razy z rozpaczliwą tęsknotą, jednak gdy jesteśmy pobłogosławieni, odchodzimy radośni i nigdy nie wracamy, aby powiedzieć „dzięki”. Trędowaty Samarytanin, dziękując Bogu, był rzeczywiście zdrowy na ciele i duszy na czas i na wieczność, ponieważ został rzeczywiście zbawiony (Łk 17). Szczera wdzięczność Naamana wobec Jahwe przyniosła mu wiarę w Jahwe i był zdecydowany wiernie mu służyć. Posłuszeństwo Naamana wobec Elizeusza uzdrowiło go, a jego wiara w Jahwe uzdrowiła jego grzechy. Podczas gdy pokora przyniosła mu lekarstwo na chorobę skóry, wdzięczność przyniosła mu o wiele większą łaskę: wiarę w prawdziwego Boga: „Zaprawdę wiem, że nie ma innego Boga na całej ziemi oprócz Izraela” (19Krl 2:5). ). Jezus ucieszył się widząc trędowatego Samarytanina, który powrócił, by chwalić Boga za uratowanie go. Spodziewał się, że wszyscy powrócą nie dla ich pochwały, ale po to, by mógł dokończyć dzieło uzdrawiania, które w nich rozpoczął i doprowadzić ich do wiary. Pozostałych dziewięciu musiało szczęśliwie wrócić do domu ze świadectwami sprawności wydanymi przez księdza; jednak trędowaty Samarytanin nie tylko wrócił do domu uzdrowiony, ale też zbawiony. Chciałbym wezwać nas wszystkich, abyśmy spróbowali wdzięczności w tych chwilach, kiedy potrzebujemy ratunku. W tych chwilach, kiedy nasze modlitwy wydają się bez odpowiedzi Boga, obyśmy słyszeli, jak Bóg mówi do nas „spróbuj podziękować za wszystko, co dla mnie zrobiłeś”. Obyśmy nauczyli się uznawać moc Boga i Jego opatrznościową troskę o nas. Obyśmy pamiętali, że wszystko, co mamy, jest darem i konsekwencją Bożego miłosierdzia, a tym samym uświadomili sobie, jak potrzebny jest powrót dzięki Niemu. Szczera wdzięczność nie dodaje niczego do wielkości Boga; raczej jest to dla nas korzyść dla zbawienia, powinniśmy zawsze o tym pamiętać. Psalm 103:2 zachęca nas: „Błogosław Panu mojej duszy i nigdy nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach”. To król Lear Szekspira powiedział w dniu swojej tragedii: „Jak ostrzej jest mieć niewdzięczne dziecko niż ząb węża”. To wezwanie do wszystkich dzieci, aby wróciły dzięki rodzicom za wszystko, co dla nich zrobili. Jest to dla nas ważne wezwanie do wzajemnej wdzięczności: uczeń do nauczyciela; pacjent do lekarza, pasażer do kierowcy, sprzedawca do kupującego itd. i odwrotnie. Wdzięczność to postawa wrażliwej duszy, doceniającej jej dary. Jest to znak dobrego serca, które ciesząc się darami, nigdy nie zapomina o dającym dary. Dziewięciu trędowatych z naszej ewangelii było tak pochłoniętych błogosławieństwami, jakie otrzymali, i zapomnieli o swoim dobroczyńcy, co oczywiście go zasmuciło. Możemy próbować nie być jak oni. Umiłowani bracia zawsze pamiętajcie, że: „Serce wdzięczne jest sercem pokornym; serce pokorne jest sercem zakonnym, serce zakonne jest sercem pełnym czci; pełne czci serce jest sercem liturgicznym; serce liturgiczne jest sercem uwielbionym, które z kolei jest zawsze radosne i zdrowe”. O łaskę, by zawsze dziękować Bogu i człowiekowi, modlimy się przez Chrystusa Pana naszego. Amen. KARM I EDUKUJ BIEDNYCH… NIE ZAPOMNIJ PODZIĘKOWAĆ TEJ OSOBIE, KTÓRA DZIŚ BYŁA DLA CIEBIE DOBRA Drogi przyjacielu w Chrystusie, potrzebujemy 1500 dolarów, aby zepsuć nasz rachunek. Pamiętaj, że możesz przekazać darowiznę już od 5 USD. Możesz być naszym zbawicielem w tym krytycznym czasie. Wypełnij poniższy formularz, aby bezpiecznie przekazać darowiznę w ciągu jednej minuty>>>> Kontynuuj czytanie 1. Przypominam, że dzisiaj po każdej Mszy świętej odbywa się obrzęd błogosławieństwa kierowców i poświęcenia pojazdów mechanicznych. Każdy kierowca otrzyma obrazek ze świętym Krzysztofem. Do puszek zbierane będą ofiary, które zostaną przeznaczone na rzecz Stowarzyszenia MIVA Polska, które wspiera polskich misjonarzy w zakupie środków transportu. 2. W tym tygodniu w liturgii będziemy obchodzić: w poniedziałek święto świętego Jakuba, apostoła. Jutro też w sposób szczególny w modlitwach pamiętajmy o ks. biskupie Krzysztofie Chudzio, z racji jego imienin; we wtorek wspomnienie świętych Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny – dzień szczególnej wdzięczności dla rodziców i ludzi starszych (o ludziach starszych pamiętajmy w modlitwie także i dzisiaj z racji ogłoszonego przez papieża Franciszka Światowego Dnia Dziadków i Ludzi Starszych); w piątek – świętych: Marty, Marii i Łazarza. 3. W środę – 27. lipca – wypada 29. rocznica śmierci księdza kanonika Stanisława Sondeja, wieloletniego proboszcza w Muninie. Dlatego też w tym dniu w sposób szczególny pamiętajmy o Nim w naszych modlitwach. 4. Bardzo serdecznie dziękuję osobom, które w ubiegłym tygodniu sprzątały kościół i złożyły ofiarę, natomiast w sobotę na godzinę do sprzątania świątyni zapraszam osoby zamieszkałe na ulicy Południowej, numery od 73 do 99. 5. Zmianą personalną została objęta siostra Ewa Frańczak – przełożona Domu naszych Sióstr oraz dyrektorka Niepublicznego Przedszkola. Jutro – po sześciu latach (dwóch trzyletnich kadencjach) – kończy pełnienie tych funkcji w naszej Parafii. Dlatego bardzo serdecznie dziękuję Siostrze za gorliwą, bardzo pozytywną i radosną posługę na rzecz naszej Wspólnoty – szczególnie przedszkola. Życzę też, by obfitość Bożych darów, opieka naszych Patronów i ludzka życzliwość towarzyszyły Siostrze w pełnieniu swojego, życiowego powołania. Szczęść Boże!

28 niedziela zwykła rok a